Jeszcze dodam, że Riddler w tym skojarzył mi się z Se7en, co jak dla mnie już jest genialne, bo uwielbiam ten film, ciekawe jak będzie w ostatecznej wersji, bo w końcu prawie nic nie pokazali.
Mnóstwo ludzi ma własnie skojarzenia z Siedem. Wyprane kolory, ciężka atmosfera, deszcz, nieuchwytny seryjny zabójca bawiący się z głównymi bohaterami.
Czy to w ogóle prawda, że ten na zdjęciu poniżej to niby Colin Farrell w roli przyszłego Pingwina? Bo jeśli tak, to naprawdę się tam postarali z metamorfozą.
Na początku byłem w 100% przekonany, że nie, bo swego czasu "wycieknięte" zdjęcia z planu pokazywały Colina w białych włosach i fraku z parasolką. Teraz jednak zaczynam powoli wierzyć, że to prawda, bo coraz więcej źródeł twierdzi, że to właśnie Farrell. Charakteryzacja niesamowita, powiedziałbym, że wręcz na poziomie Churchilla Garego Oldmana.
Tak w ogóle, to strasznie, strasznie podoba mi się Riddler. Jakoś do tej pory nie miał szczęścia do ekranizacji i zazwyczaj pokazywany był jak genialny... idiota. Ewentualnie nerwowy samotnik, przerysowany megaloman itd. Mam wrażenie, że w końcu dostaniemy spokojniejszego, bardziej metodycznego Nashtona, który naprawdę potrafi wodzić za nos i kompromitować nie tylko GCPD, ale i Batmana.
Najbardziej jednak jara mnie to, że być może w końcu dostaniem film o Gacku, gdzie Bruce nie jest totalnie przyćmiony przez antagonistę filmu. Dostaniemy film, który nakreśli Wayna jako złamanego człowieka, który robi moralnie wątpliwe rzeczy, by poradzić sobie z traumą z dzieciństwa. Oczekiwania w tym względzie mam bardzo wysokie, po tym jak niesamowitą robotę wykonał Matt z Caesarem z Planety Małp.
I choć wiadomo, że Joker to był oneoff elseworld, że nie zgadza się okres czasu (smartphone i płaskie ekrany LCD, sugerują współczesne czasy nie lata dziewięćdziesiąte jak kiedyś spekulowano), ale ten surowy, realistyczny i brutalny Gacław pasowałby jak ulał do Arthura. Nie mam wątpliwości, że tak czy siak, w takiej lub innej formie dostaniemy Jokera w którejś kontynuacji.
E:
Odnośnie gry SS:KTJL, to jest to dla mnie gigantyczne rozczarowanie. Odległa data premiery, bezosobowy zwiastun, klisza ze złym Supciem, brak choćby 30 sekund rozgrywki. Produkcja istnieje w świecie Arkham, tu nawet nie ma co spekulować, bo powiedziano to wprost na panelu. Deadshot i jego inny kolor skóry, nie stanowi tu żadnego problemu, bo wygląda inaczej, ma inny bardziej "ziomalski" charakter, korzysta z innego sprzętu (jetpack), który nie jest taki niezawodny (zacinająca się spluwa na ramieniu) i wcale nie jest taki super nieomylny w snajperowaniu, co sugerują dialogi z resztą ekipy. Ergo, to nowa postać, która przejęła pseudonim i rolę Deadshota.