Wszystko o Batmanie (i uniwersum DC)

+
Całkiem niezły ten Batman. Oczywiście sceny romantyczne/sentymentalne to straszny krindż, no ale to norma w holywoodzkim kinie, reszta wyszła bardzo dobrze.
 
Powiem tak - stylistyka nowego Batmana jest bardzo ładna.
Miasto pokazane jest w większości w mroku (często skąpane w deszczu), lub blisko zachodu/wschodu słońca.

Same budynki (mimo, że w większości nowoczesne) prezentują się godnie, gdyż mają w sobie lekką nutę takiej gotyckości (zwłaszcza wnętrza). Aktorzy (o dziwo) też się sprawdzają (Kobieta-Kot wypada nieźle) i nie przeszkadza nawet nacisk, który nie jest położony na akcję.
Film też (w moim odczuciu) się nie dłużył, a jedyny taki poważniejszy zarzut (z mojej strony) to sposób w jaki został rozegrany sam finał (chodzi o ostateczną potyczkę). Jakoś po prostu tego nie czułem.

Jakbym miał oceniać - mocne 8/10.
Post automatically merged:

P.S. Takie jeszcze jedno skojarzenie mnie naszło - nowy Batman to "film ciężkich kroków", zwłaszcza nietoperza i szczególnie w pomieszczeniach ...
 
Last edited:

Ciekawie się zapowiada. Folie à Deux z tego co się zorientowałem, wskazuje na przechodzenie problemów natury mentalnej z jednej osoby na drugą, skutkującą dwoma osobami z tym samym zaburzeniem. Więc co, będzie Harley?
 
Ludzie piszą też o drugim Jokerze.

Albo Batmanie. O ile Gacław przy odrobinie gimnastki jeszcze by uszedł, tak nie wierzę, w drugiego Jokera. Arthur miał za duży wpływ na miasto, żeby po prostu dać przydomek "kolejnemu pokoleniu". No chyba, ze "kanonizujemy" interpretację, że znakomita większość filmu rozegrała się jedynie w głowie zamkniętego w Arkham Flecka. Mam wielką nadzieję, że tak nie jest, bo wtedy śmierć Wayne'ów traci na sile.

Quinn mi najbardziej pasuje, bo w zasadzie nigdy nie otrzymaliśmy na wielkim ekranie historii o tym, jak Joker zdołał złamać, przekabacić i rozkochać w sobie, młodą i zdolną psycholożkę, i uczynić z niej swoją morderczą pomocnicę. Jak dla mnie to naprawdę słabo eksplorowany motyw stanowiący mocną podstawę dla potencjalnie świetnego scenariusza.
 
Nie wygląda źle, ale mam wrażenie, że bez względu na film, Skała gra tą samą postać, w ten sam sposób. Najciekawszy w tym zwiastunie jest Dr Fate.
 
Quinn mi najbardziej pasuje, bo w zasadzie nigdy nie otrzymaliśmy na wielkim ekranie historii o tym, jak Joker zdołał złamać, przekabacić i rozkochać w sobie, młodą i zdolną psycholożkę, i uczynić z niej swoją morderczą pomocnicę. Jak dla mnie to naprawdę słabo eksplorowany motyw stanowiący mocną podstawę dla potencjalnie świetnego scenariusza.
Już coś takiego widzieliśmy w Suicide Squad, może mogło to być pokazane dużo lepiej, ale jednak, a Harley w wykonaniu robbie mieliśmy tyle że widownia może mieć jej już dość, i niekoniecznie może chcieć już kolejnej interpretacji tej postaci.
Z Arthurem mam taki problem, że Joker to był zazwyczaj genialny manipulator, wynalazca-amator i organizator, przeprowadzenie napadu na bank, zamachu terrorystycznego czy kierowanie własnym gangiem to nie był dla niego żaden problem. A ja kompletnie nie widzę by filmowy Arthur potrafiłby coś takiego zrobić, to trochę pierdoła który wydarzenia w swoim filmie wywołał trochę przypadkiem i niecelowo. Tak więc miejsce dla nowego Jokera, który potrafiłby coś takiego zrobić by się znalazło.

Co do Black Adama: Serio? Hawkman? Doktor Atom? Fate? Gość nie był przypadkiem villanem Shazama czy coś? To wygląda trochę jak próba robienia DCEU od nowa.
 
Już coś takiego widzieliśmy w Suicide Squad, może mogło to być pokazane dużo lepiej, ale jednak

W SS mieliśmy dosłownie góra 20 sekundowe flashbacki. W SS ta historia w ogóle nie została opowiedziana, zasugerowano jedynie tyle, że była.

Dużo lepiej początek relacji J&HQ pokazał serial animowany Harley Quinn, choć tam też temat został ledwie liznięty, ale pokazał, że jest w nim spory potencjał.

Z Arthurem mam taki problem, że Joker to był zazwyczaj genialny manipulator, wynalazca-amator i organizator, przeprowadzenie napadu na bank, zamachu terrorystycznego czy kierowanie własnym gangiem to nie był dla niego żaden problem. A ja kompletnie nie widzę by filmowy Arthur potrafiłby coś takiego zrobić, to trochę pierdoła który wydarzenia w swoim filmie wywołał trochę przypadkiem i niecelowo.

W komiksach masz każdego możliwego Jokera. Nie ma definitywnej wersji. Jest manipulator, jest gangster, jest żartowniś, jest gadżeciarz, jest seryjny zabójca, jest stosunkowo flegmatyczny ojciec chrzestny, jest fajtłapa i są też dowolne kombinacje powyższych archetypów.

Co do Black Adama: Serio? Hawkman? Doktor Atom? Fate? Gość nie był przypadkiem villanem Shazama czy coś? To wygląda trochę jak próba robienia DCEU od nowa.

Alternatywne ekipy i drużyny, to standard w komiksach.
 
W komiksach masz każdego możliwego Jokera. Nie ma definitywnej wersji. Jest manipulator, jest gangster, jest żartowniś, jest gadżeciarz, jest seryjny zabójca, jest stosunkowo flegmatyczny ojciec chrzestny, jest fajtłapa i są też dowolne kombinacje powyższych archetypów.
Tyle to ja wiem, po prostu nie wyobrażam sobie by Joker Phoenixa był w stanie zrobić cokolwiek z rzeczy które robią inni Jokerzy.
W SS mieliśmy dosłownie góra 20 sekundowe flashbacki. W SS ta historia w ogóle nie została opowiedziana, zasugerowano jedynie tyle, że była.
Nie powiedziałbym że to było 20 sekund, i że nie została opowiedziana, ale rozumiem, że dla ciebie to było za mało, bo tak zdecydowanie było.
 
Rzecz w tym, że Joker Phoenixa to początek tej postaci, nie jej kompletna wersja. Doskonale przyjąłbym film, w którym ten Joker adaptuje swoje szaleństwo na geniusz zbrodni. To jest historia do opowiedzenia.
 
Joker 2 to kiepski pomysł. Pierwszy czerpał garściami z jednego z filmów Scorsese. Nie wiem czym teraz podpierać się będą twórcy, ale to wygląda na skok na kasę.
 
Chciałem zobaczyć historię Jokera i HQ na dużym ekranie, ale nie w takiej formie.


Lady Gaga, to świetna aktorka, nie mam nic przeciwko temu castingowi, ale... musical?

Serio?
Serio.

confused-math.gif


Serio?
 
A ja bym bardzo chciał.

Imo musical to genialny sposób na pokazanie showmaństwa Jokera na ekranie i może wyjść super skontrastowany z ponurą wersją Gotham z "Jokera". Może w końcu dostaniemy Jokera clowna lvl 9000. Dlatego mam nadzieję, że to nie plotka :p
 
Tego się nie spodziewałem. Pomysł tak powalony, że może się udać. Gaga jako Harley... Nie wiem co o tym myśleć.
 
Top Bottom