Wybory z poprzednich części wiedźmina - wpływ na W3.
Witam - jak ktoś nie przeszedł Wiedźmina 3 to ostrzegam przed spoilerami. Właśnie niedawno przeszedłem Wiedźmina 3, zanim zadam pytanie to opiszę swoje "emocje" po przejściu.
Gra fabularnie zacna i ciężko jej dorównać. Traktowałem tą grę jak jedną z wielu dla mnie czyli powiedzmy "rozkoszuję się przyjemnością i nie przejdę jej w 3 dni" - bo zawsze takie gry po premierze i grając za 1 razem lubiałem grać nieustannie jak wiem że mi nikt raczej nie przerwie (czyli weekendy) kiedy mam wolne od pracy. Także przejście jej zajęło mi jakieś 2-3 tyg - a na liczniku GoGu mam 47h (spodziewałem się więcej... pomimo oglądania wszystkich cutscenek - fakt faktem mam niby 67% przejścia). Jednak momentów gdzie gra powiedzmy "urywa dupę graczowi" dla mnie było mało, miałem jedynie 2-3 ekscytujące momenty:
- kiedy powiedziałem że kocham Triss i po prostu byłem przez chwilę zniesmaczony że "odpłynęła" (bo wolę ją od Yen ... może to przez pryzmat że fabularnie ona była od 1 części, no i wyglądem też Yen pobija jak dla mnie)
- kiedy zebrałem kogo tam mogłem i omawiali plan w Kear Morhen
- Śmierć Vesemira
Jednak brakowało mi jakoś tak chwycenia za serce i popłakaniu no nie wiem... ze wzruszenia... z emocji tego co się dzieje itd. (w serii Dragon Age od 1 do 3) miałem kilka takich momentów ... i szkoda
No ale wracając do tematu (jeśli ktoś przeczytał powyższe wypociny to dzięki ! )
Czy wybory typu: Wole Scoiatel niż ludzi z Wiedźmina 1 i wolę Iorwetha niż Vernona z W2 ma jakiś wpływ na W3 ? Np. czy zamiast Vernona który znów planuje jak przywrócić temerię pojawi się jakaś ważna osoba ze strony nieludzi ? A może nieludzie mają coś wtedy do powiedzenia... no nie wiem ?
PS: Czytałem też temat innej osoby która ocaliła Henselta przed śmiercią z rąk Vernona i osobiście też bardzo uważam że Redzi bardzo do dupy podeszło do sprawy z jego kwestią w W3... (no chyba że tak było w książce że na pewnym etapie i tak miał zginąć)
Dzięki za odpowiedzi !
Witam - jak ktoś nie przeszedł Wiedźmina 3 to ostrzegam przed spoilerami. Właśnie niedawno przeszedłem Wiedźmina 3, zanim zadam pytanie to opiszę swoje "emocje" po przejściu.
Gra fabularnie zacna i ciężko jej dorównać. Traktowałem tą grę jak jedną z wielu dla mnie czyli powiedzmy "rozkoszuję się przyjemnością i nie przejdę jej w 3 dni" - bo zawsze takie gry po premierze i grając za 1 razem lubiałem grać nieustannie jak wiem że mi nikt raczej nie przerwie (czyli weekendy) kiedy mam wolne od pracy. Także przejście jej zajęło mi jakieś 2-3 tyg - a na liczniku GoGu mam 47h (spodziewałem się więcej... pomimo oglądania wszystkich cutscenek - fakt faktem mam niby 67% przejścia). Jednak momentów gdzie gra powiedzmy "urywa dupę graczowi" dla mnie było mało, miałem jedynie 2-3 ekscytujące momenty:
- kiedy powiedziałem że kocham Triss i po prostu byłem przez chwilę zniesmaczony że "odpłynęła" (bo wolę ją od Yen ... może to przez pryzmat że fabularnie ona była od 1 części, no i wyglądem też Yen pobija jak dla mnie)
- kiedy zebrałem kogo tam mogłem i omawiali plan w Kear Morhen
- Śmierć Vesemira
Jednak brakowało mi jakoś tak chwycenia za serce i popłakaniu no nie wiem... ze wzruszenia... z emocji tego co się dzieje itd. (w serii Dragon Age od 1 do 3) miałem kilka takich momentów ... i szkoda
No ale wracając do tematu (jeśli ktoś przeczytał powyższe wypociny to dzięki ! )
Czy wybory typu: Wole Scoiatel niż ludzi z Wiedźmina 1 i wolę Iorwetha niż Vernona z W2 ma jakiś wpływ na W3 ? Np. czy zamiast Vernona który znów planuje jak przywrócić temerię pojawi się jakaś ważna osoba ze strony nieludzi ? A może nieludzie mają coś wtedy do powiedzenia... no nie wiem ?
PS: Czytałem też temat innej osoby która ocaliła Henselta przed śmiercią z rąk Vernona i osobiście też bardzo uważam że Redzi bardzo do dupy podeszło do sprawy z jego kwestią w W3... (no chyba że tak było w książce że na pewnym etapie i tak miał zginąć)
Dzięki za odpowiedzi !