Mylicie się, Melkor ma rację w tym wypadku. I to właściwie dobrze, to wcale nie robi tak źle dla rynku jakby się mogło wydawać. Po pierwsze tylko niewielka część piratów kupiłaby oryginał, gdyby piracenie nie było możliwe. Ludzie mogą ściągać coś, żeby to wypróbować, by nie wywalać kasy w błoto, a dema nie zawsze są dostępne - i proszę, masz jeden sposób na leciutkie zmniejszenie piractwa, wydawanie dem. Oczywiście jest mnóstwo takich, którzy nie mają szacunku dla twórców i ściągają wszystko jak leci, ale z nimi nic nie zrobisz.Po drugie sieci p2p i inne ścieżki piracenia są świetną reklamą dla piraconego produktu. Tak, mówię poważnie. Mogę się założyć, że gdyby piractwo nie istniało, zainteresowanie różnymi produktami(nie mówimy tu tylko o grach, ale o wszystkim co się piraci) byłoby o kilka procent mniejsze, bo ludzie by nie wiedzieli, że takie coś istnieje - i straty z tego powodu mogłyby się zrównoważyć z zyskami uzyskanymi ze sprzedaży produktów ludziom, którzy go zakupili, bo nie mogli go spiracić. A może straty byłyby większe, a może mniejsze? Nie mam pojęcia. Ale torrenty są często bardzo dobrą reklamą, zwłaszcza dla młodych, mało znanych twórców.Po trzecie, spójrzcie na link do newsa, który podał wcześniej Melkor:http://vbeta.pl/2009/09/23/brytyjski-plan-walki-z-piractwem-kosztuje-wiecej-niz-wynosza-straty-przemyslu-muzycznego/
Wniosek – pokonanie kosztującego milion funtów na dobę programu kosztuje około 10 pensów dziennie.
Gdzie w tym sens? Jak już walczyć z piractwem, to w taki sposób, żeby przynosiło to zyski, w końcu o to tu chodzi, o pieniądze. Organizacje walczące z piractwem powinny przemyśleć to co robią i działać skutecznie, a nie wywalać kasę w błoto. Poza tym słyszałem, że kryzys już się kończy, więc może czas obniżyć zawyżone ceny oferowanych nam produktów?Edit:Jeszcze slówko do M@estro - ludzie często kupują spiracone wcześniej gry, nawet jeśli je przeszli, bo po prostu im się podobają i chcą je mieć. Ale trochę za mało tych przypadków.Na temat:Fajnie, że prawdopodobnie ujrzymy Wiedźmina także na konsolach, oby tylko wersja PC przez to nie ucierpiała. I dobrze, że filmik wyciekł teraz, przynajmniej forum odżyło.