Wymarzona frakcja do Gwinta

+
Toussaint będzie raczej w nilfgaardzkiej. Brakuje jej dowódców, a Anarietta nadawałaby się idealnie.
 
Ogólnie miałem przed Krwią i Winem marzenie, by Skellige było jedną talią z Cintryjczykami (od Kwestii ceny były wszak połączone ścisłym sojuszem), można by było nawsadzać sporo postaci z Sagi. Teraz to nie bardzo wiadomo, czy taką Calanthe/Pavettę wsadzić do Królestw czy Skellige, Vissegerda do Królestw czy Nilfgaardu...
 

Guest 3872667

Guest
Ogólnie miałem przed Krwią i Winem marzenie, by Skellige było jedną talią z Cintryjczykami (od Kwestii ceny były wszak połączone ścisłym sojuszem), można by było nawsadzać sporo postaci z Sagi. Teraz to nie bardzo wiadomo, czy taką Calanthe/Pavettę wsadzić do Królestw czy Skellige, Vissegerda do Królestw czy Nilfgaardu...
myślę,że nie byłoby z tym problemów.Relację między Cintrą a Skellige są na tyle bliskie,że miałoby to swoje uzasadnienie.
 
Żeby teraz zrobić talię skelligijsko-cintryjską, trzeba by przemyśleć ją niemal od zera, łącznie z już ustalonym symbolem. Raczej nie widzę większych szans, teraz już lepiej dodać Cintryjczyków do Północy.
 
To może gildia złodziei ,najemników,płatnych zabójców jako osobna talia? To mogłaby być okazja do pomieszania narodowości w jednej talii.

Co do specjalnych kart:
-zabójca-wyznacz cel (nie bohatera oczywiście) a w turze przeciwnika on zginie.
-podróżny-pojawia się jako 4-ro punktowy przeciwnik a gdy zostanie pokonany/runda się skończy odkrywa swoją tożsamość jako 7-mio punktowego wojaka zdolnego do podwojenia siły ataku wszystkim najemnikom wystawionym razem z nim,
-hanza-każdy członek postawiony na jednej linii pomnaża punkty reszty dwukrotnie (jak komandosi królestw)
-banita-wchodzi w szeregi wroga i osłabia linię w której jest wystawiony o -3 punkty(nie wliczając bohaterów)
-były agent-działa jak szpieg używając swoich kontaktów itd.
-zielarz-wzmacnia sojuszników na danej linii dodając im +2 punkty(bez bohaterów)
-Letho z Gulety-bohater jako były wiedźmin
-złodziej-kradnie jedną losową kartę z ręki przeciwnika

Co do dowódcy,to nie wiem kogo można by obsadzić.

Aczkolwiek umiejętności już znam:
-strach-losowe jednostki żołnierzy(i tylko żołnierzy) same idą na cmentarz w liczbie 1-3
-przebranie jako umiejętność pasywna-pokazuje przeciwnikowi zmniejszone punkty jednostek,przedstawia prawdziwe dopiero po zakończeniu rundy
-pogoda-klasyczne wyczyszczenie wszystkich efektów pogody
-brutalne przesłuchanie-najsłabsza karta przeciwnika jest zabierana ze stołu i "pod wpływem przesłuchania zdradza" jakie karty ma przeciwnik (3) po czym wraca do swojej armii która zabija go za zdradę (karta idzie na cmentarz)

To byłaby pierwsza talia nie należąca sztywno do danej narodowości/rasy,poza tym mogła by w sobie pomieścić wszystkich byłych żołnierzy,zbuntowanych magów
złodziei,najemników itd.
 
Jak dal mnie 5 talii to jest optimum. Toussaint zdecydowanie w Nilfgardzie, Henrietta jako jeden z liderów. Nie ma co się rozdrabniać na więcej talii. Ta gra musi żyć dłuższy czas co się wiąże z nowymi kartami. Zresztą talie powinny być jak najbardziej zróżnicowane pod względem gameplayu. Nie ilość ale jakość.
 
Cóż, byłaby okazja na zrobienie talii z elfami Aen Elle -Ale REDzi nie wiedzieć czemu wsadzili m.in. liderów Gonu do talii... Potworów. A Ci stanowiliby fajny trzon takiej talii.

Ale przyznam, że faktycznie talia w stylu "Geralt i postacie z sagi" byłaby dla mnie najbardziej kusząca :p Gdzie ten Percival, gdzie ta Angoulême...
 
Ale przyznam, że faktycznie talia w stylu "Geralt i postacie z sagi" byłaby dla mnie najbardziej kusząca Gdzie ten Percival, gdzie ta Angoulême...

Strasznie żałuje że w Krwi i Winie nie mozna było zagrać z Regisem w gwinta i wygrać np. karte Angoulême:/ Tylko jej brakuje z hanzy Geralta
 
Fajnie byłoby zobaczyć talie Elitarne Odziały np.Niebieskie pasy, rycerze zakonu czerwonej róży lub gwardziści Nilfgardu. Wiem że to jest praktycznie nie możliwe żeby taka talia kiedykolwiek powstała lecz to jest jakiś pomysł.
 
Ja osobiście marzę o talii "postacie z Sagi" czy coś. Geralt/Vesemir/Eskel/Lambert, Szczury, Bonhart, Puszczyk, kwiat rycerstwa Toussaint, Pavetta, Calanthe, Vilgefortz, Rience... Tego typu postacie. To by dopiero było kozackie
 
Takie postacie już są, a przynajmniej niektóre z nich. Poniżej Pavetta:



Wiedźmini są, Vilgefortza i Bonharta też już gdzieś widziałem.
 
O, nie wiedziałem że część z nich już jest, dzięki. Nadal jednak obstaję przy swoim. Gwint jest grą niezależną i spoko. Jak ktoś grał w Wieśka 3 (który jest dość niezależny od poprzednich czesci - nawet ta "trójka" jest ukryta żeby nie zrażać graczy, którzy wcześniej serii nie znali zbyt dobrze - i tak znajdzie nawiązania do gry w kartach. To byłaby talia dla prawdziwych znawców. Do wydajnego grania nie jest potrzebna znajomość historii uniwersum ani postaci - wystarczy znajomość mechaniki, umiejętności kart - ale jedną z najlepszych części Wiedźmina jest właśnie odkrywanie tych wszystkich nieoczywistych powiązań, odkrywanie starych zaszłości. Więc każdy gracz, który by CHCIAŁ mógłby się dzięki temu czegoś o świecie Sapkowskiego dowiedzieć. A dla zatwardziałych, hardkorowych wyznawców wiedźmina (jak ja sam) taka talia naszpikowana postaciami, których laicy może nawet nie znają to byłby orgazm growy, innej bym nie używał. [Sorry za niespójność, pisałem na telefonie w autobusie na 3 razy]
 
O, nie wiedziałem że część z nich już jest, dzięki. Nadal jednak obstaję przy swoim. Gwint jest grą niezależną i spoko. Jak ktoś grał w Wieśka 3 (który jest dość niezależny od poprzednich czesci - nawet ta "trójka" jest ukryta żeby nie zrażać graczy, którzy wcześniej serii nie znali zbyt dobrze - i tak znajdzie nawiązania do gry w kartach. To byłaby talia dla prawdziwych znawców. Do wydajnego grania nie jest potrzebna znajomość historii uniwersum ani postaci - wystarczy znajomość mechaniki, umiejętności kart - ale jedną z najlepszych części Wiedźmina jest właśnie odkrywanie tych wszystkich nieoczywistych powiązań, odkrywanie starych zaszłości. Więc każdy gracz, który by CHCIAŁ mógłby się dzięki temu czegoś o świecie Sapkowskiego dowiedzieć. A dla zatwardziałych, hardkorowych wyznawców wiedźmina (jak ja sam) taka talia naszpikowana postaciami, których laicy może nawet nie znają to byłby orgazm growy, innej bym nie używał. [Sorry za niespójność, pisałem na telefonie w autobusie na 3 razy]
Wiedźmin niezależny od poprzednich części? To ,że można było w niego zagrać nie znając 1 i 2 nie znaczy, że jest niezależny. Trylogia jest bardzo spójna i tworzy cudowny świat i historię, a 3ka jest idealnym zwieńczeniem całej historii :smiling2:. Władce pierścieni powrót króla też można obejrzeć bez poprzednich dwóch części i będzie świetnym filmem ale mówienie, że jest niezależna to zbrodnia :p
 
Wiedźmin niezależny od poprzednich części? To ,że można było w niego zagrać nie znając 1 i 2 nie znaczy, że jest niezależny. Trylogia jest bardzo spójna i tworzy cudowny świat i historię, a 3ka jest idealnym zwieńczeniem całej historii :smiling2:. Władce pierścieni powrót króla też można obejrzeć bez poprzednich dwóch części i będzie świetnym filmem ale mówienie, że jest niezależna to zbrodnia :p

Oczywiście, że nie jest niezależny w 100%. W końcu jest oparty na książkach, wprowadza istniejące wcześniej (też w grach) postacie etc. Ale znajomośc tego wszystkiego nie była wymagana, żeby nie czuć się w świecie zagubionym, historia jest jednak oderwana od tej z poprzednich części, bardziej związana z książkami niż z grami. Oczywiście, jako człowiek, który przeczytał te książki 4 razy (sic!) wiem ile się traci grając w grę bez uprzedniego zapoznania się z twórczością Sapkowskiego, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to produkcja w miarę niezależna. Wątpię żebyś miał się do czego przyczepić w ogólnym wydźwięku mojego posta :p
 
SMiki55;n2750063 said:
Się powtórzę:


O talii Jana Bekkera, Proroka Lebiody, Cregennana i Lary Dorren, Alzura, Szalonego Deï i Supree, Falki Krwawej, Raffarda Białego etc. też już gdzieś wspominałem :p

Ale talia kovirsko-czarodziejska to ciekawa idea, nie powiem. Kovirskie fregaty mogłyby być przeciwwagą dla wyspiarskich drakkarów.

---------- Zaktualizowano 21:22 ----------

Chociaż, po zastanowieniu to ofiro-zangwebaro-haako-koratho-zerrikanię przywitałbym chyba najchętniej - Kovir jednak zbytnio kojarzyłby się klimatem z Królestwami i Wyspami.

---------- Zaktualizowano 22:37 ----------

No to tak.

Liderzy:
- złoty smok Zerrikanterment (co się ograniczać)

Bohaterowie:
- Borch w wersji ekskluzywnej dla talii: wzywa Teę i Veę
- Boreas Mun: więź z Dijkstrą
- Azar Javed
- troll Bart: pojawia się po usunięciu Dijkstry z pola
- Saulrenith (kapłanka z artykułu w "Magii i Mieczu")
- Myrgot (rycerz z komiksu)
- Aamad (ofirski mag z "Serc")
- Abdul al Hazred (ktoś w końcu musiał napisać trójkowy Necronomicon :p)

Jednostki:
- jeździec haklandzki: braterstwo, rzędy zwarcia i strzelców
- ofirski janczar: rząd zwarcia
- wojowniczki Faithel: więź, rząd jednostek zwarcia
- latający dywan: rząd strzelców
- zangwebarski słoń bojowy: rząd oblężniczy
- hannuański rydwan: rząd zwarcia/strzelców do wyboru (vide casus Filavandrela et consortes)
- beduini z Korathu: jak wyżej
- procarze z kraju Barsa: rząd strzelców
- kanibale z Gór Ognistych: rząd zwarcia
- wampir z klanu Tdet: rząd strzelców, przyzywa powyższych kanibali

---------- Zaktualizowano 23:00 ----------

No i karta specjalna, czyli burza piaskowa: szkodzi rzędom zwarcia i strzelców, z wyjątkiem beduinów i Faithel.

SMiki55;n2750063 said:
Się powtórzę:


O talii Jana Bekkera, Proroka Lebiody, Cregennana i Lary Dorren, Alzura, Szalonego Deï i Supree, Falki Krwawej, Raffarda Białego etc. też już gdzieś wspominałem :p

Ale talia kovirsko-czarodziejska to ciekawa idea, nie powiem. Kovirskie fregaty mogłyby być przeciwwagą dla wyspiarskich drakkarów.

---------- Zaktualizowano 21:22 ----------

Chociaż, po zastanowieniu to ofiro-zangwebaro-haako-koratho-zerrikanię przywitałbym chyba najchętniej - Kovir jednak zbytnio kojarzyłby się klimatem z Królestwami i Wyspami.

---------- Zaktualizowano 22:37 ----------

No to tak.

Liderzy:
- złoty smok Zerrikanterment (co się ograniczać)

Bohaterowie:
- Borch w wersji ekskluzywnej dla talii: wzywa Teę i Veę
- Boreas Mun: więź z Dijkstrą
- Azar Javed
- troll Bart: pojawia się po usunięciu Dijkstry z pola
- Saulrenith (kapłanka z artykułu w "Magii i Mieczu")
- Myrgot (rycerz z komiksu)
- Aamad (ofirski mag z "Serc")
- Abdul al Hazred (ktoś w końcu musiał napisać trójkowy Necronomicon :p)

Jednostki:
- jeździec haklandzki: braterstwo, rzędy zwarcia i strzelców
- ofirski janczar: rząd zwarcia
- wojowniczki Faithel: więź, rząd jednostek zwarcia
- latający dywan: rząd strzelców
- zangwebarski słoń bojowy: rząd oblężniczy
- hannuański rydwan: rząd zwarcia/strzelców do wyboru (vide casus Filavandrela et consortes)
- beduini z Korathu: jak wyżej
- procarze z kraju Barsa: rząd strzelców
- kanibale z Gór Ognistych: rząd zwarcia
- wampir z klanu Tdet: rząd strzelców, przyzywa powyższych kanibali

---------- Zaktualizowano 23:00 ----------

No i karta specjalna, czyli burza piaskowa: szkodzi rzędom zwarcia i strzelców, z wyjątkiem beduinów i Faithel.
A temu Panu prosze Wbijać Red Pionty!
 
wujektyczek tamten koncept robiłem w oparciu o trójkowego Gwinta - aby pasował do obecnej formy trzeba by dużo pozmieniać w umiejętnościach. Na przykład Tea i Vea nie byłyby wzywane przez Borcha, tylko miałyby działanie takie, jak obecne tarczowniczki Cerys - przyzywałyby się nawzajem i dawałyby +1 Borchowi.
 
Top Bottom