Wymarzona frakcja do Gwinta

+
Wymarzona frakcja do Gwinta

Królestwa Północy, Scoia'tael, Potwory, Skellige, a później także Nilfgaard. Czy twórcy poprzestaną na pięciu frakcjach? Póki co pozostaje to tajemnicą, ale nic nie stoi na przeszkodzi żeby popuścić wodze fantazji i wymyślić własną frakcję. Kogo byście tutaj widzieli? Jakie dalibyście im umiejętności? Temat oczywiście ma charakter czysto spekulacyjnej zabawy :)

Ja bym osobiście zobaczył Zerrikanię. Zarówno w książkach jak i grach ta kraina była jedynie wspomniana, poznaliśmy jednak kilku jej mieszkańców oraz panujące tam zwyczaje i wierzenia. Daje to pewien punkt zaczepienia, ale jednocześnie pozostawia sporo miejsca na własne pomysły. Widziałbym tę frakcję jako pełną smoków, potężnych magów i dzikich wojowników. Może coś pomiędzy Scoia'tael a Skellige tylko w cieplejszych klimatach.
 
Zerrikania lub/i... Ofir jak najbardziej. Na pewno dało by się wymyślić w kampanii jakąś historię powodującą konieczność wyprawienia się Zerrikanczyków do dalekich północnych krain i wmieszania się , niekoniecznie chcący w tamtejsze konflikty , po drodze ataki z strony potworów i piratów.

Natomiast Kapituła niekoniecznie. Kapituła nie miała raczej większych ambicji politycznych jak np Loża czarodziejek (np własne państwo) i głównie miała pilnować magów aby za dużo nie nabroili (z kiepskim skutkiem).

może jescze Mahakan z krasnoludzką piechotą i różnymi wynalazkami Gnomów. Fabularnie bardziej jednak po stronie państw północy , formalnie cześć Temerii, w praktyce niezależni. trudni więc do wprowadzenia aby fabuła trzymała się kupy
 
Ja bym chętnie zobaczył Toussaint jako osobną talię - podobnie jak w najnowszym dodatku, wprowadziła by niesamowity i specyficzny klimat do gry :)
 
Królestwa północy można by rozdzielić na kilka frakcji np. Temeria, Kedwen. Gdyby każde państwo miało by własną talie to troche by tego doszło ;)wiem wiem... mosieli by popracować nad różnorodnością tych frakcji, ale pomysł nie głupi. Prawda?
 
Królestwa północy można by rozdzielić na kilka frakcji np. Temeria, Kedwen. Gdyby każde państwo miało by własną talie to troche by tego doszło ;)wiem wiem... mosieli by popracować nad różnorodnością tych frakcji, ale pomysł nie głupi. Prawda?

Żaden pomysł nie jest głupi, ale niekoniecznie dobry do realizacji :p, ale faktycznie sporo byłoby roboty, żeby dobrze zbalansować każdą frakcję :D
 
Może skoro już jest jedna organizacja - Scoia'tael, to można by dodać nową. Proponuję Kapitułę i Najwyższą Radę Czarodziejów. Oczywiście z kartą Vilgefortza o wartości 25 :D

Dobrym pomysłem na talię opierającą się na czarodziejach byłby Kovir. W końcu właśnie tam udali się wszyscy czarodzieje uciekający z Novigradu.
Jest też potencjał na ciekawą fabułę rozwijającą wątki z W3.
 
Może cała frakcja wampirów? Kapituła i Rada wydaje się ciekawym pomysłem. Sądzę, że dostaniemy talię Ofiru, to na pewno.
 
Nie rozumiem dzielenia talii na wiele części, wprowadziłoby to tylko niepotrzebne zamieszanie, a z całą pewnością w obrębie talii np. potworów będzie można oprzeć swój styl gry na wampirach - nie trzeba do tego całej osobnej frakcji. Myślę że 5 talii to wbrew pozorom bardzo dużo, ponieważ będą one bardzo rozbudowane i tak jak w innych karciankach (w tej chwili myślę o Duel of Champions) - będzie wiele stylów grania jedną talią ze względu na limity - maksymalnie 6 postaci i 4 bohaterów.

Dla przykładu: talia Potworów może być zbudowana wokół Dzikiego Gonu - wystarczy dobrać jak najwięcej Trzaskającego Mrozu, jeźdźców, magów, Imleritha, Caranthira, giganta, ale z całą pewnością będziemy też mogli odseparować się w pewnym stopniu od Dzikiego Gonu i wybrać bazyliszki, wiedźmy, ghule, wampiry.

Podobnie z innymi taliami, na pewno będzie świetna zabawa z układaniem talii :D Ciekawe jaka będzie mechanika Nilfgaardu.

Z kolei pomysł z talią Czarodziejów jest bardzo, ale to bardzo ciekawy (Kovir). Brakuje talii opartej w całości na magii i sprycie - a mając czarodziejów można praktycznie wprowadzić każdą mechanikę - od teleportacji przez zniszczenie większości jednostek :D
 
Last edited:
Może talia, nazwijmy ją, Renegatów? Wszelacy bandyci, buntownicy, grupy interesów, zbuntowani magowie, najemnicy,mutanci, wszelacy watażkowie i sobiepanki? W takiej frakcji mogliby być wszystkie znane postaci z wiedźmińskiego świata, które nie pasują do pozostałych frakcji, a ich własne grupy/bandy są za małe na zrobienie z nich samodzielnej talii. Przykładowe karty:

Dowódcy - Vilgefortz, Jacques de Aldersberg, Falka.

Bohaterowie - Leo Bonhart, Azar Javed, Ralf Blunden, Magister, Adam Panngrat, Olgierd von Everec, Savolla, Renfri, Tasak, Junior.

Jednostki - Rycerze Zakonu Płonącej Róży, mutanci, bandyci Salamandry, gangi Novigradu, grasanci z Toussaint, najemnicy.

Niby zupełna mieszanina, ale grając tą talią gracz wcielałby się po prostu w osobę walczącą w imię swoich własnych planów, wykorzystująca wszelkiej maści osoby wyjęte spod spod prawa. A że bez sensu wydaje się, żeby Vilgefortz dowodził rycerzami Zakonu? Cóż, mamy tez Dagona na czele jeźdźców Gonu :)

Taka talia pozwoliłaby się pojawić w grze wielu osobom i formacjom wojskowych, które w najlepszym wypadku skończyłyby jako jednostki neutralne - nie dlatego, że wszędzie pasują, ale dlatego, że nie pasują nigdzie.
 
Last edited:
Zakon Płonącej Róży (może z bandytami z Salamandry, dowódcą Jakub lub Zygfryd) i Novigrad (bossowie półświatka, Inkwizytorzy, hierarcha Hemmelfart jako dowódca)
 
Moim zdaniem cały temat mocno przekombinowany, rozbicie talii na x mniejszych wydaje się być kiepskim pomysłem zaś 5 talii które się pojawią będą wystarczające
 
Tak jak pisałem w pierwszym poście, jest to temat czysto zabawowy. Nie ma on na celu nakierować twórców na konkretne rozwiązania ;)
 
Rozumiem. Rozbijanie jednej talii na X mniejszych nie jest najlepszym pomysłem, ale 5 talii na całe multum graczy z całego świata to może wydawać się trochę mało... Pograsz miesiąc, dwa i znasz każdą kartę, talię a po np. pół roku poznajesz każdą możliwą strategię. Mogli by po jakimś dłuższym okresie od czasu do czasu dodać jakąś talię lub ewentualnie pare kart.

Zmiany w kartach nie wchodzą w grę, za duże zamieszanie by wtedy wprowdzili.
 
Jeśli masz 5 talii to nie znaczy, że Ty masz wybór w 5 taliach i zbudowaniu własnego decka.Oznacza to,że i Ty i przeciwnik macie taki wybór. Gram często w gwinta papierowego z ludźmi i często zmieniam decki bo wiem który jest lepszy przeciwko któremu, a im więcej takich decków tym ciężej zaprojektować jakąś taktykę. Pamiętaj,że nie grasz z botem ale żywym graczem i nie tyle liczy się to jakie karty zagrasz ale bardziej jaką kartą zareagujesz na ruch przeciwnika.
 
Pierwsze co mi przyszło na myśl, to talia czarodziejów, ale za dużo najbardziej znanych osobistości jest obecnych już w dotychczasowych taliach. Kovir mógłby być ciekawym pomysłem, wykorzystującym najemników i kondotierów(Pangratt, Słodka Trzpiotka) wspomaganych magami, ale gdyby Esterada Thyssena wywalić z Królestw Północy :p
 

Guest 3872667

Guest
Może skoro już jest jedna organizacja - Scoia'tael, to można by dodać nową. Proponuję Kapitułę i Najwyższą Radę Czarodziejów. Oczywiście z kartą Vilgefortza o wartości 25 :D
Oho a pasywna umiejętność,,Chory skur*****":Gdy karta zostaje zagrana,Vilgefortz wykorzystuje wszystkich do swoich badań,niszczy cały stół.Dodaje kartę ,,Kompania Geralta" przeciwnikowi.
Kompania Geralta: Przyzywa całą ekipę na stół.
 
Może i nie jestem wielkim znawcą uniwersum (Wiedźmina czytałem dość dawno temu) , ale chciałbym zobaczyć frakcję.... wiedźminów. Przecież w wielu miejscach można znaleźć odniesienia, że co prawda wiedźmini są na wyginięcie, ale też są różne szkoły wiedźmińskie (z jedną nawet Geralt za młodu rywalizował dość ostro). Oczywiście frakcja wiedźminów byłaby przeciwstawna do frakcji potworów w sposób naturalny. Tak naprawdę nic też nie ogranicza by dany bohater miał dwie różne karty przypisane do dwóch różnych frakcji.
Przy okazji najstarsza kolekcjonerska gra karciana ma 5 kolorów (czyli jakby frakcji) i jakoś nikt nie narzeka na małą różnorodność kart, taktyk itp.
 
Można by wprowadzić frakcję, na którą składałyby się postacie znane głównie z historii i mitologii Kontynentu. Dowódcą mógłby być Dezmod (przecież potencjał na jego karciane podpisy jest ogromny :p), Lara Dorren lub inna wiedźmińska tuza. W talii mogliby się znaleźć sławniejsi królowie (Abrad Stary Dąb), mniej lub bardziej legendarni bohaterowie (Zatret Voruta i Falka), a specjalnymi kartami mogłaby być Itlina, jej przepowiednia Białego Zimna, karta Catriony, Lebiody lub Melitele. Ktoś już zresztą na podobny pomysł wpadł i stworzył moda:
http://www.nexusmods.com/witcher3/mods/975/?
 
Top Bottom