Konstruktywnie. Pierwszy wiersz... Litania naprawdę ogranych zwrotów i wyrazów - wystarczy wejść na dowolny portal literacki do działu poezja i wyszukać w "najgorzej oceniane", żeby porównać. Nie zauważyłem w tekście nic ciekawego, zajmującego... Ciężko o dobry wiersz w czasach, gdy każda gimnazjalistka może wpaść na portal i wrzucić swój pomysł, a jednocześnie wielu zdolnych poetów umieszcza na tych samych stronach inteligentne i przemawiające dzieła. Tym bardziej należy się starać, żeby cokolwiek w wierszu urzekało, czymkolwiek. Druga zwrotka zaczyna się od... cóż, "świat niszczeje w oczach" plasuje się gdzieś pomiędzy "człowiekiem w czarnym płaszczu z kapturem", a "nienawistną śmiercią, zakradającą się do łóżka o północy" - wałkowane setki razy zdania. Można by zacytować: "To oczywista oczywistość".Natomiast trzecia zwrotka...
Dobrze jest oddychaćDobrze jest jeść ryby,Dobrze jest pić wodę,Dobrze – bo to zdrowe.Hm... Nie wiem, co o niej napisać, żeby nikogo nie obrazić. Zlepek chaotycznych myśli, wrzucony właściwie bez sensu. Używanie anafory "dobrze", w połączeniu z czynnościami, które w oczywisty sposób są "dobre" i jeszcze potwierdzanie tego ostatnim wersem, że to "dobre, bo zdrowe", jest już przesadą. Piszesz do... hm... inaczej ^^. Niektórzy użytkownicy tego forum wykazują przynajmniej szczątkową inteligencję, a poza nim żyje mnóstwo osób, których przeciętne IQ przewyższa kalafior, więc taki twór jest co najmniej obraźliwy. Naprawdę, cała zwrotka jest zupełnie niepotrzebna.No i ostatnia strofa, w piękny sposób pokazująca ludzką głupotę. W sposób oczywisty, nachalnie moralizatorski, wręcz obcesowy. W całym wierszu nie ma ani grama subtelności, ani odrobiny niedomówienia. Jest jak młot kowalski, tyle że wykonany z lichego żelaza, bo wątpię żeby wytrzymał starcie z solidnym kowadłem czytelniczej inteligencji
.Drugi utwór razi w oczy ciągłym powtarzaniem "powiedział", "powiedział"... Nawet zamierzone powtórzenia mają pewne granice, po przekroczeniu których tekst staje się nieczytelny, albo denerwujący. Ta granica została tutaj wielokrotnie przekroczona. Reszta... Cóż, to samo co powyżej - nie ma nad czym się rozwodzić. Ograne schematy, nieciekawe porównania - wiersz, który zupełnie nic nie wnosi. Mało tego, obydwa wiersze nie spełniają nawet moralizatorskiego zadania. Są po prostu toporne, oparte na schematach i nieciekawe.Polecałbym długotrwałe czytanie uznanych poetów, nawet szkolnego standardu, jak Szymborska (to akurat poetka ^^), Miłosz, Białoszewski, Słowacki, Mickiewicz, Norwid. Każdy z nich (nawet M. i S. chociaż mnie osobiście denerwują
) posiada jakąś cząstkę, którą warto wchłonąć, przyswoić, przetrawić i wdrożyć do swoich prac. Oczywiście, trzeba też ćwiczyć wyobraźnię, odróżnianie utartych szlaków od mniej wychodzonych ścieżek, odrobinkę indywidualności i dużo ćwiczeń. Bardzo dużo. Nie każdy musi być wybitnym poetą, ale solidny warsztat gwarantuje powstanie poety co najemnej znośnego.Tak więc, nie ma co się zrażać, trzeba brać się do roboty!