Z pamiętnika studiującego Xięgi...

+

Z pamiętnika studiującego Xięgi...

  • książka papierowa

    Votes: 134 80.2%
  • audiobook

    Votes: 12 7.2%
  • ebook

    Votes: 21 12.6%

  • Total voters
    167
Z pamiętnika studiującego Xięgi...

...chciałbym uchronić inne tematy przed zaciemnieniem - więc może w tym miejscu każdy kto ma ochotę polecić jakąś książkę skrobnie kilka słów...
 
Chętnie, chętnie. O Malazańskim Ericksonie już popisałem sporo - czytać jak najbardziej.Może więc trochę o Harrym Potterze. Jakoś nie przekonywała mnie jego wielka popularność i namowy znajomych do sięgnięcia po tę książkę. Dość powiedzieć, że zdecydowałem sie zacząć czytać dopiero jak w Polsce ukazała się 5 część. W sumie nawet nie wiem, dlaczego. Chyba miałem iść z moją bejbe do kina i jakoś tak się złożyło że wygrałem bilety na "Więźnia Azkabanu".No i szok! Prosto po wyjściu z kina obdźwoniłem znajomych w poszukiwaniu I tomu. Okazało się że ze 3 lata temu kupiła go moja kochana rodzicielka, tak z sama z siebie i rzuciła gdzieś, gdzie przeleżał przez parę wiosen. Dorwałem się, czytam pierwsze zdanie i bum! Pierwsze zdanie książki, a ja na łopatkach. "Państwo Dursleyowie byli całkowicie normalni, chwała Bogu." Nigdy nie spotkałem knigi z lepszym wejściem. A potem sam miód.Można tkwić w ignorancji i twierdzić, że Potter jest dobry dla dzieciaków. Owszem, jest dobry dla dzieciaków. Rewelacyjny nawet. Tyle, że ta książka ma tyle warstw, że nawet moja ciotka polonistka była pod wrażeniem. W sumie nie byłem cakowicie zachwycony jedynie 5 tomem, ale mam silne wrażenie, że J.K.Rowling zrobiła z niego jedynie taką dłuższą grę wstępną i wprowadzenie do le Grande Finale. Takie są przynajmniej moje odczucia. POLECAM!!! PS -> Geno, świetny pomysł na nowy temat!
 
"Później mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy od bramy Powroźniczej."To jest dopiero początek. A czytywałem i lepsze.Rowling się dobrze czyta i uwazam, że sama książka jest dobra, nawet bardzo, ale bez przesady. Fabuła bywa naciągana. Świat zaś też miejscami trąci myszką.
 
Wiesz, mnie raczej urzekło to, że w domniemanej książce dla dzieci już pierwsze zdanie dobitnie wskazuje, że to nie dzieci są rzeczywistym adresatem książki. Urzekło mnie, że w tak delikatny w sumie sposób jest to zasugerowane. Z resztą, to zawsze tylko kwestia gustu.Co do świata i fabuły - wydaje mi się, że mają znaczenie całkowicie drugorzędne. Dużo istotniejsze wydają mi się analogie i aluzje do rzeczywistości, jak na przykład rzetelne dziennikarstwo i wspaniali politycy etc. Nie obraź się, Driden, ale wolałbym żebyś zamiast się chwalić, że "czytywałeś lepsze" , dawał cynk co i gdzie.
 
Właśnie nie kojarze innych trakich początków, ale pisałem chyba tu juz nawet pare tytułów po prostu genialnych.A obrazać się nie mam za co.
 

gocek

Forum veteran
W takim teamcie aż się prosi żeby o Pratchecie wspomnieć... Jets to według mnie amerykański mistrz fantasy, drugi na świecie, po Sapku Niezbyt mam czas opisywac, zresztą dośc dużo mogłoby mi to zająć... W każdym razie coś Pratchetta trzbea rzeczytać, jest to lektura obowiązkowa... Zaś jego dowcip, aluzje, sarkazm i ogólny styl jest po prosut gienialny... Troszkę zaczyna śię może nudzić po przecyztnaiu kilku tomów... Mnie osobiście wydjae się, iż jego dowcip zacyzna się powtarzać... O ile u Sapkowskeigo nigdy powtórzeń nie zauważyłem, o tyle wydaje mi się, że Pratchet ma ogrniacozny zasób tego sarkazmu i humoru... Ale po krótkiej przerwie wezmę się za resztę tomów...Gorąco polecam...W podpisie mam dwa fajne cytaty
 
Nic dziwnego, że u Pracheta pojawiają się powtórzenia, to bardzo płodny tworca i to piszący ciągle w tej samej konwencji.
 
Polecam wam trylogię Bourne'a autorstwa Ludluma - świetna książka sensacyjna no i można się oderwać na chwilę od fantasy :)
 
No to ja polece cykl "Koło czasu" Roberta Jordana...Na razie jest zdaje sie 13 tomow u nas i jeden albo dwa wiecej na zachodzie. Calosc jest ciekawa chocby ze wzgledu na nietypowe podejscie do magi. A raczej jej obrazowania i opisywania rzucanych zaklec. Czyta sie bardzo szybko i milo. Jest oczywiscie kilka zgrzytow (ale jaka ksiazka ich nie ma ). Historia opowiada podroz wiejskiego chlopca wraz z przyjaciolmi do wielkich miast, nowych krain, itp. Ukazuje tez wiele przemian jakie ci przyjaciele przeszli dzieki wzroscie ich statusu spolecznego...Ech. Co tu duzo mowic. Bardzo ciekawa ksiazka .Poza tym plecam "Strony Bólu" i ksiazke (a takze gre ), ktora powstala na podstawie "Stron..." czyli "Udręka". Ubydwie dzieja sie w swiecie Planscape. Obydwie opowiadaja o bohaterze, ktory ma problemy z pamiecia. niemniej bardziej klimatyczna jest ta pierwsza. Troche zakrecona (mozna sie lekko pogubic), ale i tak warto przeczytac (a pozniej zagrac w gre ).Edit: Tak sobie jeszcze przypomnialem taka mala ksiazeczke. Autor: Douglas Adams. Jak to nic nie mowi to jeszcze podpowiem. Trylogia w pieciu czesciach . Tytulow poszczegolnych tomow nie pamietam, ale to sa chyba jedyne ksiazki jakie wyszly . Napisane na podsta audycji radiowych. Ksiazki zdrowo zakrecone dlatego nie wszystkicm przypadna do gustu. A cytat z tej ksiazki wdarl sie do mojej pamieci i nie chce z tamtad zniknac: "Nie panikuj..."
 
Dla lubiących gdy akcja przewija się jak w kalejdoskopie i umysł zostaje "sprasowany" - polecam "Ubik"a Philip'a K.d**k'a...a dla tych ,którzy nie czytali jeszcze (chyba jest lekturą?) "Rok 1984" Orwella...P.S. Dlaczego mi to poprawie nazwisko d**k...co ja mam poradzić ,że takie miał....? Fonetyczni brzmi Dik...i już...koniec zmagań z forum....
 
"Polecam wam trylogię Bourne'a autorstwa Ludluma - świetna książka sensacyjna no i można się oderwać na chwilę od fantasy :)"Czytałem."(chyba jest lekturą?)"jest, ale nie z tych, co to bezwzględnie przerobić.
 
Driden said:
"Polecam wam trylogię Bourne'a autorstwa Ludluma - świetna książka sensacyjna no i można się oderwać na chwilę od fantasy :)"Czytałem."(chyba jest lekturą?)"jest, ale nie z tych, co to bezwzględnie przerobić.
Naprawde to jest jako lektura? No to niezle . Ciekawe, ze za moich czasow nie bylo takich ksiazek tylko "Nad Niemnem" itp.
 
Sib Ah said:
Hehe, LOTR jest lekturą, i to nawet w 8 klasie ongiś też był. Oczywiście nieobowiązkowo. Tak z 10 lat temu na 100%
Ze ten byl to wiem. Takze Hobbit, ale o tego typu ksiazkach nie wiedzialem...Przypomnialem sobie wlasnie o innej klasyce Fanatsy:"Conan" Roberta E. Howarda. Czytalem ksiazki o tym barbarzyncy tylko jego autorstwa, wiec nie wiem jak inne. A te sa...Hmm...Ciekawe. Za duzo w nich idealistycznych opisow postaci. Niemniej czyta sie przyjemnie . Jako ksiazka do podrozy w sam raz (ma maly format )
 
Poczytajcie se ksiązki ze swiata Dragonlance, naprawde dobrze napisane tzn. przyjemnie się czyta. Szczególnie polecam cykl "Bohaterowie" no i "Kroniki". Z takich obowiazkowych to wiadomo LOTR, Hobbit i Silmarillion. Conan tez jest fajny, warto poczytac jak wpadnie komus w ręce.Ofkors z takich nie fantastycznych to warto looknąć na Ojca Chrzestnego Mario Puzo czy poczytac np. Sztuke Podstepu :)
 
W ogóle, polecam wyprawy do antykwariatu. Raz za 2 zeta upolowałem "Mówcę Umarłych". W ogóle, dobrze, że mi się ten tytuł przypomniał, bo Orson Scott Card naprawdę wielkim pisarzem był. Zarówno cykle o Enderze, jak i A;vinie Stwórcy to kawał świetnej książki. Najlepiej zacząć od "Gry Endera" bo nie jest za długa, a daje niezły obraz kunsztu tego autora
 
Draghmar said:
Edit: Tak sobie jeszcze przypomnialem taka mala ksiazeczke. Autor: Douglas Adams. Jak to nic nie mowi to jeszcze podpowiem. Trylogia w pieciu czesciach . Tytulow poszczegolnych tomow nie pamietam, ale to sa chyba jedyne ksiazki jakie wyszly "
zdaje sie ze to jest chyba "Autostopem przez galaktyke", ciekawe sa szczegolnie pierwsze tomy o ile pamiec mnie nie myli
 
Faile said:
Draghmar said:
Edit: Tak sobie jeszcze przypomnialem taka mala ksiazeczke. Autor: Douglas Adams. Jak to nic nie mowi to jeszcze podpowiem. Trylogia w pieciu czesciach . Tytulow poszczegolnych tomow nie pamietam, ale to sa chyba jedyne ksiazki jakie wyszly "
zdaje sie ze to jest chyba "Autostopem przez galaktyke", ciekawe sa szczegolnie pierwsze tomy o ile pamiec mnie nie myli
No tak. Wiedzialem, ze to jakas galaktyka
 

Rioo

Forum veteran
A czytał ktoś Neala Gaimana? Jak nie to serdecznie polecam. W Polsce coraz więcej jego książek wychodzi, do moich ulubionuch zaliczam "Nigdziebądź" - książka absolutnie genialna i fantastyczna! i "Amerykańscy bogowie" - może trochę przeciągna i przydługa, lae także super. Trochę słabsze jest "Koralina" , a najiniżej z przeczytanych przeze mnie książek oceniłbym "Dobry omen" napisany razem z Pratchetem. Ale humor i pomysły Gaimana nie maja sobie równych Gaiman pisze jeszcze komiksy o Sandmanie, ale póki co tylko od czasu do czasu poczytam sobie w Emliku .Aha rzeby nie było - książki Gaimana to nie jest czysta fantastyka, akcja wszystkich książek toczy się w mniej lub bardziej świecie podobnym do naszego ...
 
Top Bottom