Ten kto wybiera między pokojem a honorem, i wybierze pokój; ten straci honor, a pokoju i tak nie zazna.(WChurchill).Może faktycznie przesadziłem z kalką, ale chciałem po prostu podkreślić pewien "standard" fantasy który powstał po Tolkienie. Elfy smukłe, pięknoduchy; krasnoludy niskie, krępe i z toporami; kędzierzawe niziołki etc. Coś w tym stylu pojawia sie w większości (tak myślę, choć chyba nikt nie prowadzi statystyk ) książek fantasy, nie wspominając o RPG gdzie to żelazny zestaw ras. Jak dodać do tego Gobosy, jeżdźców wilków, smoki, wielkie pająki etc. to ile zostaje?Nie wierzę, że na Tolkiena nie miała wpływu wojna, może sobie mówić co chcę, ale studiuję psychologię i nikt mi nie wmówi, że widywanie trupów na ulicach i perspektywa rychłych odwiedzin panów w czarnych czapkach z daszkiem i czaszką nie wpływa na człowieka. No chyba, że jest socjopatą Faktycznie, Aragorn jest może zbyt posągowy, ale dostrzegam tu nawiązanie do eposów rycerskich i wspaniałej tradycji arturiańskich, które na naszym gruncie raczej nie zostaną zrozumiane(jeden Sienkiewicz to trochę za mało)...Tolkien jednoznacznie pisze o walce dobra ze złem, sytuacji ostatecznej, bez pośrednich rozwiązań.W ogóle powstanie drużyny pierścienia miało na celu wystawienie "reprezentacji gości, którzy zmierzą się ze złem" a więc osób nieposzlakowanych na ile to możliwe. Odbiega od tego schematu Boromir, który dostał się do drużyny przez "plecy" Notabene, Boromir jest właśnie postacią wielowymiarową, nie jest ani dobry, ani zły.Jeśli chodzi o filologię, to aby skończyć te studia, to należy przeanalizować (często twórczo) setki książek nie mówiąc o innych rodzajach literackich. A przecież Tolkien studiował a potem nawet został profesorem. Wyobrażasz sobie ile musiał poznać opinii od samych studentów (nie mówiąc o współpracownikach naukowych) na temat samego Hamleta? Faktycznie filologia to nie historia literatury, ale działy te mają ze sobą więcej wpólnego niż dzieli je różnic...Last but not least, wcale nie napisałem, że Tolkien to najgenialniejsza proza. Warsztatem literackim taki Sapkowski czy Gaiman wyraźnie go przewyższają. Harry Poter jest bardziej złożoną postacią niż cała drużyna pierścienia do kupy wzięta. To co się liczy u JRRT to WIZJONERSTWO i PRZESŁANIE. Parę lat temu spotkałem się z informacją, że Trylogia w Anglii jest drugą najpolpularniejszą książką po Biblii. Taka sytuacja musi mieć gdzieś swoje źródło...