Z pamiętnika studiującego Xięgi...

+

Z pamiętnika studiującego Xięgi...

  • książka papierowa

    Votes: 134 80.2%
  • audiobook

    Votes: 12 7.2%
  • ebook

    Votes: 21 12.6%

  • Total voters
    167
Ok. Skonczylem pierwszy tom "Wojny krwi". Ogolnie nie zmieniam zdania. Czyta sie dobrze ze wzg na swiat (Planscape ). Jest podany taki jak powinien byc . Przez wiekszosc ksiazki jest calkiem niezle jak na lekture "masowa". Dopiero w drugiej polowie zaczyna sie troche gorzej bo mamy mnie ciekawostek rodem z Sigil, a wiecej akcji. DodatkowoSPOILERzdenerwowaly mnie dwie rzeczy. Po pierwsze cos czego zawsze nie lubilem czyli "od zera do bohatera". Z poczatku glowy bohater tylko dostaje po glowie, ale pod koniec zaczyna walczyc z taana'ri na rowni . Troche to przegiete. Druga sprawa to dziennik. Artus powiedzial gdy spadali, ze jest on portalem, ale potrzebny jest klucz. Tylko, ze pozniej cialo boga przerzuca kartki i za kazdym razem portale sa otwarte...mozna to coprawda wyjasnic tym, ze "uniwersalne klucze" oddaly ofiare z krwi, ale jest to juz troche naciagane. Poza tym nie moge zrozumiec w jaki sposob taana'ri wylazly z ksiazki...przeciez portal prowadzi przez ksiazke, a nie z niej...no, ale nic...KONIEC SPOILERAUwazam, ze ksiazka jest dobra. Mozna ja spokojnie poczytac. Jesli nie jest sie zainteresowanym tym swiatem to moze byc problem, ale jesli ktos w ogole czyta ksiazki tego typu i/lub jest zainteresowany swiatem Planscape to moze spokojnie sie za to ksiazke zabrac
 
"1420 - rok w którym chinczycy odkryli Amerykę" - tytuł chyba był właśnie taki. Autor udowadnia, że to Chinczycy mieli najwieksze osiągnięcia w dziedzinie odkryć geograficznych. Oprócz odkrycia Ameryki jest tam cos o Australii chyba i opłynięciu świata. Nie doczytałem całej bo nie zainteresowała mnie. Jak dla mnie praca autorstwa człowieka zakochanego w tej kulturze i raczej nie dostrzegającego jej wad, czy ograniczeń. Takie typowe: "A Europejczycy to wtedy dopiero schodzili z drzew". Zresztą chrzanić 1420 rok - Wikingowie odkryli ją pare stuleci wczesniej
 
Czy w tym zestawie "kolekcjonerskim" Wiedźmina (te w twardej, czarnej oprawie) jest cos oprocz samych ksiazek ? Jakas mapka albo co ?
 
Właśnie dobre pytanie! Bo kosztują one coś koło 260zł sam chciałem kupić ale zastanawiałem się czy nie lepiej kupić zwykłej wersji.
 
Lord Koniu said:
Czy w tym zestawie "kolekcjonerskim" Wiedźmina (te w twardej, czarnej oprawie) jest cos oprocz samych ksiazek ? Jakas mapka albo co ?
Oczywiście. Przedrukowany autograf Sapka, układajacy sie na grzbietach książek. Nie ma to jak inwencja wydawcy
 
Ale twarda oprawa też jest trochę warta ... Łącznie to wychodzi 52 zł za książkę, czyli jakieś 13 zł drożej niż zwykle, w przeliczeniu na książkę, bo razem to 65 zł różnicy... Jak nie dali chociażby mapki, to opłacalność zakupu jest znikoma...
 
mnie najbardziej podoba sie wydanie supernovej na ekologicznym papierze zresztą zawsze szybciej mi sie niszczą książki w twardej okladce poza tym autograf Sapka nie jest jakims "ciekawym dodatkiem".
 
To mnie zmartwiliscie. Ca taka cene spodziewalem sie, ze bedzie tam jakis dodatek. Ale coz - za jakosc trzeba placic
 
Ojj...to ja już wole kupić każdą z osobna. Widziałem gdzieś wydanie takie jak Narrenturm. A znowóż wcale taka miękka okładka nie jest a za reszte kasy może gdzieś dorwe mapke świata Wiedźmina i sobie powieszę na ścianie
 
Polecam ksiazki Clive'a Cuslera (ostatnio sie do nich dorwalem ). A w szczególności:Wydobyć TitanicaSkarbPotopSahara (niedluge bedzie film )Atlantyda OdnalezionaW sumie sa niezwykle ciekawe i interesujace
 
przeczytałem Narrenturm. rewelacja. nie zaryzykuję stwierdzenia że lepsza od wiedźmina, ale ma coś w sobie. właśnie zaczynam BB.
 
A ja jestem właśnie po lekturce Przeczytałem pierwszą książkę z Sagi Cormyru, naprawdę dobra kniga polecam ją każdemu fanowi fantasy i FR Pokazane są tutaj prawdziwe uroki rządzenia księstwem oraz pokazana została z prawdziwej strony szlachta. Żądna władzy grupa ludzi którzy w krytycznych momentach odwaracała się od potrzebującego pomocy państwa i myślała jak to zdobyć koronę królewską. Książkę można podzielić na dwie części które przeplatają się ze sobą. jeden rodział opowiada o czasach teraźniejszych a już kolejny o tym co się działo przed założeniem Cormyru, co daje naprawdę ciekawy efekt. Możemy poznać o losach elfów, smoków, pierwszych osadnikach oraz pierwszym królu Cormyru. A już zaraz czytamy jak to królewski mag knuje intrygi, szlachta walczy o władzę a król leży na łożu śmierci powalony przez tajemniczą mechaniczną bestię powoli dowiadujemy się co ciekawszych momentów historii Cormyru aby dojść do naprawdę zaskakującego momentu. Niemalże cały czas myśli się o tym kto jest prawdziwym zdrajcą, a kto przyjacielem tronu. Co robi piękna harfiarka oraz szlachcic który popadł w niełaskę. Naprawdę polecam tą sagę, jestem pod głębokim wrażeniem dawno nie czytałem tak ciekawej książki
 
Cormyr mi się osobiście nie podoba. Wolę przeczytać jeszcze raz Harrego Pottera, Władce pierścieni, albo wiedźmina, albo jakąś amerykańską bujdę
 
Korgan said:
O ty!!!!!! ja ci pokaże mi osobiście Cormyr bardzo się spodobał i polecam go każdemu
Moze kiedys sie skusze Na razie zbieram na Trylogie Mrocznego Elfa Czytal ktos ?
 
Top Bottom