Nie załapałem ;P Watchmanów rzeczywiście nie tak łatwo dorwać. Myślę, że najprędzej sklepach typu fankomiks... :hmmm:
Moją opinię na temat książki już znasz ale powtórzę. Fabuła lekko kuleje ale da się przeżyć. Czyta się szybko i przyjemnie. Książka podczas czytania bawi i co najważniejsze nie nudzi. Po przeczytaniu w pamięci pozostanie kilkanaście niezłych tekstów. Krótko mówiąc książka jest dobra. W sam raz na raz(np. na weekend) lub po pracy/szkole żeby się-a teraz luzacki slang- "wylajtować".Mam nadzieje że moje zdanie nie jest zbyt pedalskie.Socchi said:czytał ktoś tego 'Sprzedawcę broni'?darujcie sobie wszystkie spedalone pochwały
Ja kupiłam Homo Bimbrownikus jak tylko go wydali (28 sierpnia, premiera). Przeczytałam i oczywiście jak cały cykl o Jakubie Wędrowyczu książka była zabawna, lekko i szybko się ją czytało. Ja jednak spodziewałam się czegoś lepszego i Kroniki Jakuba Wędrowycza zostały na pierwszym miejscu moich ulubionych książek PilipiukaArwilBgChleba said:Nie wiem, kto zacz. A dzisiaj nabyłem nowego Pilipiuka: Homo Bimrownikus. Jakos z jutra podzielę się wrażeniami, choć stawiam ze będą takie, jak zwykle [ogólnie, skoro to kupuje, raczej pozytywne].
Strażników okazało się że ma, dobrze że nie znalazłem nigdzie Dostał 3 zeszyty Jeża Jerzego i był zadowolony. Mówił że chciał przeczytać bo powstaje filmTofik1992 said:Nie załapałem ;P Watchmanów rzeczywiście nie tak łatwo dorwać. Myślę, że najprędzej sklepach typu fankomiks... :hmmm:
No i co tam w Wojsławicach?Tofik1992 said:Nie wiem, kto zacz. A dzisiaj nabyłem nowego Pilipiuka: Homo Bimrownikus. Jakos z jutra podzielę się wrażeniami, choć stawiam ze będą takie, jak zwykle [ogólnie, skoro to kupuje, raczej pozytywne].
Coś więcej bo ciekawy jestem Słyszałe,że broszurka krótka.mBartek said:Kupiłem ta sapkowską broszurkę. Tak, Żmiję. Na razie przeczytałem ledwie jakieś 30 stron, ale "przeżyłem" jużi muszę powiedzieć że jest to wszytko bardzo obrazowo opisane, a lektura zapowiada się ciekawie. Wkurza trochę ciągła potrzeba zaglądania do słowniczka z tyłu ale jak się nie wie co to jest BTR, albo czym się rożni AKM od AKS to wyboru nie ma, przynajmniej dopóki nie zapamiętam Ogólnie sporo jest slangu i mocnego żołnierskiego języka. To na razie takie pierwsze wrażenie, jak skończę to postaram się coś więcej napisać.atak na radziecki konwój i walkę z mudżahedinami
Ma 230 stron + słowniczek. Jestem w połowie, fantasy w tym niewiele ale czyta się przyjemnie. Czuć że AS wie o czym pisze i nie wciska kitu. Fabuła nie jest jakoś specjalnie rozbudowana, opowiada głównie o chorążym Pawle Lewarcie i jego kompanii, nie ma jak w poprzednich książkach Sapkowskiego skakania po tematach "teraz trochę o Geralcie, potem o Ciri a potem może o Puszczyku". Tytułowa żmija pojawia się w około 1/3 książki i to ona robi tu za element odstający od rzeczywistości, ale jaką rolę pełni to dopiero się dowiem.Geno said:Coś więcej bo ciekawy jestem Słyszałe,że broszurka krótka.
Trochę przesadziłem, ale mi nie podpasowala zwłaszcza że po Sadze miałem bardzo wygórowane oczekiwania tzn. nie była zła ale w starciu z moimi oczekiwaniami poległa.koziek said:Płacz i zgrzytanie zębów? TH była świetna, sam nie wiem czy nie lepsza niż Wiedźmin pod wieloma względami.
Krokodyl vel garbus jest?mBartek said:Ma 230 stron + słowniczek. Jestem w połowie, fantasy w tym niewiele ale czyta się przyjemnie. Czuć że AS wie o czym pisze i nie wciska kitu. Fabuła nie jest jakoś specjalnie rozbudowana, opowiada głównie o chorążym Pawle Lewarcie i jego kompanii, nie ma jak w poprzednich książkach Sapkowskiego skakania po tematach "teraz trochę o Geralcie, potem o Ciri a potem może o Puszczyku". Tytułowa żmija pojawia się w około 1/3 książki i to ona robi tu za element odstający od rzeczywistości, ale jaką rolę pełni to dopiero się dowiem.mBartek said:Coś więcej bo ciekawy jestem Słyszałe,że broszurka krótka.