Dzięki za odpowiedź ! Sam uważam jednak, że można by wymyślić potworka który by "blokował". Chciałbym zobaczyć opinie jakiegoś Czerwonego. Myślę, że brak takiej karty to zwykłe niedopatrzenie a nie celowe działanie.Wszystko zależy od charakteru frakcji, najwidoczniej redzi uznali że zablokuj u potworów nie pasuje. I chyba słusznie. Wcześniej było tak że każda frakcja musiała mieć jakiegoś szpiega, maga, blokującego i najlepiej kogoś kto wskrzesza albo chociaż oddziałuje na cmentarz. Teraz tak nie jest, ważniejszy jest charakter frakcji i unikalne dla niej mechaniki. Tak jak wskrzeszanie, teraz to domena skellige.
Ps. A właściwie masz przecież karty neutralne! Jak ci brakuje kogoś z blokadą to czemu nie skorzystasz?
Może w dodatkach będzieDzięki za odpowiedź ! Sam uważam jednak, że można by wymyślić potworka który by "blokował". Chciałbym zobaczyć opinie jakiegoś Czerwonego. Myślę, że brak takiej karty to zwykłe niedopatrzenie a nie celowe działanie.
@Duckingman Nie żartuj, to jest jedyny zbalansowany dowódca w obecnej wersji gry, OP to jest np Eithne bo kontruje Ci 3 karty typu krowie czy truchło czy inne czarty w każdej turze więc matematycznie rzecz biorą to jest skill warty z 15+ pkt ŚREDNIO i nic z tym nie zrobisz.
Możesz najwyżej mieć szczęście czyli deck bez tego typu wrażliwych kart ale wtedy i tak sobie jakoś ułoży zawsze rząd pod Regisa czy coś w tym stylu i też spokojnie z 15+ wyrobi tym skillem ( chyba że też masz deck złożony w 90% z zaklęć i pułapek ale nie musze mówić jak nudna i dziwna gra się wtedy robi gdy nikt nie chce zagrać jednostki ).
Porównaj sobie np skill ducha lasu "Wzmocnij jednostkę w ręce o 8 raz na całą grę" - Hurra, teraz tylko się módlmy żeby ktoś nie miał jednej z 40 kart które to zabiją i to z tempem, albo skontrują zanim to zagrasz i też z tempem. Totalnie nie rozumiem co trzeba mieć w głowie żeby tak potężnych dowódców jak Eithne wrzucić do jednego wora z resztą kompletnego ultra krapu, zmienili te rzędy na 2 a też nie wzięli tego pod uwagę jak to wpłynie na balans u dowódców w zakresie budowania własnej siły a niszczenia siły kart przeciwnika. Nawet gdyby ten zasrany duch lasu wzmacniał o 25 to i tak to jest kolejna karta zagrana na jeden z dwóch rzędów gdzie oba będą się palić i trzeszczeć od pożóg i epidemii, i nawet jeśli ta wzmocniona o 25 karta nam cudem wygrałaby rundę to i tak jest to zawsze tylko jedna runda a Eithne użyje umiejętności jeszcze 6 razy i to kiedy sobie zechce.
@Duckingman Nie żartuj, to jest jedyny zbalansowany dowódca w obecnej wersji gry, OP to jest np Eithne bo kontruje Ci 3 karty typu krowie czy truchło czy inne czarty w każdej turze więc matematycznie rzecz biorą to jest skill warty z 15+ pkt ŚREDNIO i nic z tym nie zrobisz.
...nie pamiętam nazw kart z komórki pisze...
Wytłumacz m czemu nie można napisać z komórki?
OP to jest np Eithne bo kontruje Ci 3 karty typu krowie czy truchło czy inne czarty w każdej turze więc matematycznie rzecz biorą to jest skill warty z 15+ pkt ŚREDNIO i nic z tym nie zrobisz.
Oczywiście wspomniana Eithne też jest silna. Jednak w porównaniu z niektórymi synergiami wcale nie wypada tak OP.
Nawet gdyby ten zasrany duch lasu wzmacniał o 25 to i tak to jest kolejna karta zagrana na jeden z dwóch rzędów gdzie oba będą się palić i trzeszczeć od pożóg i epidemii, i nawet jeśli ta wzmocniona o 25 karta nam cudem wygrałaby rundę to i tak jest to zawsze tylko jedna runda a Eithne użyje umiejętności jeszcze 6 razy i to kiedy sobie zechce.
A tak to w każdej rundzie masakruje przez sihil, włócznia, grom połączony z Shirru, pożogą i epidemią, nie dając zupełnie szans przy bufujących deckach, a w zasadzie przy każdym decku opartym na jednostkach
Nie wiem dlaczego jej umiejętność nie kończy się zadaj 3 razy 1 punkt obrażeń na całą grę.
Problem ze zdolnością Eithne jak i praktycznie wszystkich dowódców (na innych też idzie ładne comba robić) to fakt, że odpalane są jako Rozkaz.
Czyli grasz drugą rundę 1 kartę do tyłu, to nie jest rozwiązanie bo stawia Cię na przegranej pozycji.A to, że większość graczy nie wyobraża sobie rozegrać inaczej partii w Gwincie. Cóż... ich problem
Nie ważne, 3 czy 5 chodzi o to by jednak nie odnawiał się licznik, bo tak mamy 3 x 3 możliwości zadania 1 punktu kiedy tylko chcemy.Taka umiejętność byłaby kiepska. Porównaj to np. z dowódcą ze Skellige co zadaje 1 punkt obrażeń i jego umiejętność się odnawia.
A według mnie to największa zaleta:
2. Da się zrobić coś więcej w jednej turze.