"zadawanie obrażeń" jednostce z tarczą - błąd czy prawidlowe dzialanie kart?

+
Witam , proszę o podpowiedź bo nie wiem czy jest to błąd w grze czy celowe działanie kart. Otóż kiedy Knut Skellige zadaje obrażenia własnej jednostce z tarczą , to takie obrażenia traktowane są jako zadane w pełnej wysokości w celu zadania takich samych przeciwkikowi mimo że efektywnie były o wartości 0 (w tarczę). Kiedy natomiast Addą uderzamy w jednostkę przeciwnika z tarczą, to wówczas hubert się o nie nie wzmacnia, choć zostały one przecież zadane , lecz absorbowane ostatecznie przez tarczę.
W opisach obydwoch tych kart jest użyte to to samo stwierdzenie, czyli że ich zdolność zależna jest od "zadanych obrażeń" - czym więc różni się "zadanie obrażeń" przez Knuta od "zadania obrażeń" przez Addę? Nie wiem, czy to jednak prawidłowe działanie kart którego nie do końca rozumiem, czy jednak jakaś niekonsekwencja? Proszę o podpowiedź
 
To nie jest ten sam efekt, choć chciałbym dopytać o jedną kwestię.

Od początku jednak. Obrażenia jakie zadaje Knut sojusznikowi to połowa jego punktów życia. Tarcza nie ma tu znaczenia, ponieważ nie ma żadnej liczby obrażeń. Jest po prostu pomijana bo jego obrażenia nie mają żadnej przypisanej wartości. Połowa to połowa. Dla jasności jeszcze zaokrąglane w górę czyli jednostka mająca np. 11 punktów życia otrzyma 6 obrażeń a właściwiej rzecz ujmując jej punkty życia zostaną zredukowane o 6.
Natomiast dalej Knut zadaje taką samą ilość wrogiej jednostce. I tutaj mam pytanie. Czy zdarzyło Ci się otrzymać obrażenia od Knuta zagranego przez Twojego przeciwnika jeśli Twoja jednostka miała tarczę? W tym miejscu tarcza powinna być już uwzględniona tj nie wyobrażam sobie sytuacji, że jego obrażenia niejako przechodzą/pomijają tarczę dla wrogiej jednostki. Ta część mechaniki powinna działać dokładnie jak np. Hjalmar. Czyli jeśli zaatakuje jednostkę z tarczą to wszystkie te punkty obrażeń tarcza powinna zredukować.
 
To nie jest ten sam efekt, choć chciałbym dopytać o jedną kwestię.

Od początku jednak. Obrażenia jakie zadaje Knut sojusznikowi to połowa jego punktów życia. Tarcza nie ma tu znaczenia, ponieważ nie ma żadnej liczby obrażeń. Jest po prostu pomijana bo jego obrażenia nie mają żadnej przypisanej wartości. Połowa to połowa. Dla jasności jeszcze zaokrąglane w górę czyli jednostka mająca np. 11 punktów życia otrzyma 6 obrażeń a właściwiej rzecz ujmując jej punkty życia zostaną zredukowane o 6.
Natomiast dalej Knut zadaje taką samą ilość wrogiej jednostce. I tutaj mam pytanie. Czy zdarzyło Ci się otrzymać obrażenia od Knuta zagranego przez Twojego przeciwnika jeśli Twoja jednostka miała tarczę? W tym miejscu tarcza powinna być już uwzględniona tj nie wyobrażam sobie sytuacji, że jego obrażenia niejako przechodzą/pomijają tarczę dla wrogiej jednostki. Ta część mechaniki powinna działać dokładnie jak np. Hjalmar. Czyli jeśli zaatakuje jednostkę z tarczą to wszystkie te punkty obrażeń tarcza powinna zredukować.

Dokładnie o taką sytuację chodzi- kiedy knut uderza w jednostkę z tarcza (np gregorego) to gregorego tylko znika tarcza ale knut oddaje 5 obrażeń przeciwnikowi mimo to
 
Chcesz mi powiedzieć, że masz sir Grzegorza, który powinien dostać 5 punktów obrażeń a zamiast tego nie dostaje nic a jedynie traci tarczę? Następnie Knut zadaje pełne 5 punktów wrogiej jednostce?
 
Chcesz mi powiedzieć, że masz sir Grzegorza, który powinien dostać 5 punktów obrażeń a zamiast tego nie dostaje nic a jedynie traci tarczę? Następnie Knut zadaje pełne 5 punktów wrogiej jednostce?
Tak się właśnie dzieje.
 

Lexor

Forum veteran
Dokładnie o taką sytuację chodzi- kiedy knut uderza w jednostkę z tarcza (np gregorego) to gregorego tylko znika tarcza ale knut oddaje 5 obrażeń przeciwnikowi mimo to

No i tak ma to działać.

Knut the Callous
Human, Cultist, Warrior
Deploy: Damage an allied unit to the right by half of its current power, then damage an enemy unit by that amount.

Hubert Rejk
Vampire
Deploy: Boost self by the amount of damage you dealt to enemy units on this turn.

Knut zadaje obrażenia wrogiej jednostce równe połowie życia jednostki obok.
Hubert otrzymuje wzmocnienie równie ilości zadanych obrażeń.

W przypadku Knuta ważna jest siła jednostki obok (a nie obrażenia jakie zadał), w przypadku Huberta - ilość zadanych obrażeń.
 
No i tak ma to działać.

Knut the Callous
Human, Cultist, Warrior
Deploy: Damage an allied unit to the right by half of its current power, then damage an enemy unit by that amount.

Hubert Rejk
Vampire
Deploy: Boost self by the amount of damage you dealt to enemy units on this turn.

Knut zadaje obrażenia wrogiej jednostce równe połowie życia jednostki obok.
Hubert otrzymuje wzmocnienie równie ilości zadanych obrażeń.

W przypadku Knuta ważna jest siła jednostki obok (a nie obrażenia jakie zadał), w przypadku Huberta - ilość zadanych obrażeń.

Nie jest to takie oczywiste. Moje pytanie dotyczy definicji tego właśnie "zadania obrażeń" - a dokładnie: czy uderzenie przez knuta w jednostkę z tarczą co daje efektywnie wartość 0 jest z definicji jednak zadaniem obrażeń czy nie jest? Bo jeśli tak, to wówczas również zadaniem obrazen powinno być uznane uderzenie addą w jednostkę z tarczą ,mimo że też efektywnie zerowe, lecz powinno wzmacniać Huberta który wzmacnia się o właśnie "ilość obrażeń". I - analogicznie- w drugą stronę: jeśli uderzenie przez knuta w jednostke z tarcza jednak tym "zadaniem obrażen" jednak nie jest i nie spełnia wymogów z definicji, to wówczas knut nie powinien odpalac , bo część pierwsza jego działania (zadaj obrażenia jednostce po prawej równe połowie jej sily) nie jest spełniona ( nie zadał obrażeń jednostce po prawej równych połowie jej siły)
 
Last edited:
Z ciekawości potestuje w wolnej chwili działanie Knuta i chętnie podzielę się uwagami i spostrzeżeniami.

Czasami opis nie oddaje tego w pełni co karta robi bo nie uwzględnia on sytuacji wyjątkowych. Aczkolwiek jeśli Knut nie rani sojuszniczej jednostki tylko zdejmuje jej tarczę i zadaje następnie obrażenia to tak nie powinien działać. Tak samo jeśli Knut atakuje cel, który ma tarczę i tę tarczę omija.
Inny przykład to karta "Atak z powietrza". Wymagała ona nie tak dawno posiadania jednostki na stole przez obu graczy inaczej nie było efektu. Zostało to zmienione (choć ja ewidentnie tę zmianę przeoczyłem więc nie wiem kiedy) ale opis, że obaj gracze niszczą najsłabszą jednostkę pozostał.
 

Lexor

Forum veteran
Nie jest to takie oczywiste. Moje pytanie dotyczy definicji tego właśnie "zadania obrażeń" - a dokładnie: czy uderzenie przez knuta w jednostkę z tarczą co daje efektywnie wartość 0 jest z definicji jednak zadaniem obrażeń czy nie jest?

Knut zadaje to samo obrażenie dwa razy - raz w jednostkę obok i potem w jednostkę wroga.

"Damage an allied unit to the right by half of its current power, then damage an enemy unit by that amount."

Masz na końcu jasno napisane "by that amount" (gdzie "that" = "half of its current power"), a nie "by the amount of damage that was dealt" (tak jak to ma miejsce w przypadku Huberta).
 
Last edited:
Knut zadaje to samo obrażenie dwa razy - raz w jednostkę obok i potem w jednostkę wroga.

"Damage an allied unit to the right by half of its current power, then damage an enemy unit by that amount."

Masz na końcu jasno napisane "by that amount" (gdzie "that" = "half of its current power"), a nie "by the amount of damage that was dealt" (tak jak to ma miejsce w przypadku Huberta).

Po pierwsze polskim opisie karty jest to napisane inaczej, odnosząc się do zadawanych obrażeń. Ale nawet niezależnie od tego , nawiązując nawet do opisu angielskiego, wciąż to się nie zgadza, bo knut uderzając w tarcze efektywnie nie zadaje obrażeń równych połowie siły sojusznika a zadaje mu obrazenia równe zero, więc nie spełnia swojej funkcji. Aby działanie karty prawidłowo- w mojej ocenie - było takie jak sugerujesz, to wówczas pierwsza część opisu by nie istniała (bo i po co?) a jedynie zapis o zadawaniu wrogiej jednostce obrazen równej połowie siły sojusznika z prawej. A zakładam, że skoro ktoś umieścił tam jednak warunek zadania uprzednio takich obrażeń sojuszniczej jednostce, to nie zrobił tego przypadkowo.

Aby może to trochę uprościć dyskusję poniżej dwa proste pytania:

1. Kiedy Knut uderza w tarcze jednostki, to należy rozumieć ze zadał mu obrażenia czy nie? i dlaczego?
2. Kiedy Adda uderza w tarcze jednostki , to należy rozumiec, że zadała jej obrażenia czy nie? I dlaczego?
 
Last edited:
Po pierwsze polskim opisie karty jest to napisane inaczej, odnosząc się do zadawanych obrażeń. Ale nawet niezależnie od tego , nawiązując nawet do opisu angielskiego, wciąż to się nie zgadza, bo knut uderzając w tarcze efektywnie nie zadaje obrażeń równych połowie siły sojusznika a zadaje mu obrazenia równe zero, więc nie spełnia swojej funkcji. Aby działanie karty prawidłowo- w mojej ocenie - było takie jak sugerujesz, to wówczas pierwsza część opisu by nie istniała (bo i po co?) a jedynie zapis o zadawaniu wrogiej jednostce obrazen równej połowie siły sojusznika z prawej. A zakładam, że skoro ktoś umieścił tam jednak warunek zadania uprzednio takich obrażeń sojuszniczej jednostce, to nie zrobił tego przypadkowo.

Aby może to trochę uprościć dyskusję poniżej dwa proste pytania:

1. Kiedy Knut uderza w tarcze jednostki, to należy rozumieć ze zadał mu obrażenia czy nie? i dlaczego?
2. Kiedy Adda uderza w tarcze jednostki , to należy rozumiec, że zadała jej obrażenia czy nie? I dlaczego?

Po pierwsze to zawsze wiążące są przede wszystkim angielskie wersje opisów.

Po drugie nawet w polskim opisie Knuta widnieje: "Rozmieszczenie: Zadaj sojuszniczej jednostce po prawej obrażenia równe połowie jej aktualnej siły, następnie zadaj wrogiej jednostce takie same obrażenia."

Jeszcze raz powtórzę - wielkość obrażeń zadawanych przez Knuta szacowana jest na samym początku rozmieszczenia i następnie zadawane są one dwa razy niezależnie od tego czy pierwsze obrażenia "weszły" czy też nie.

Natomiast Hubert sprawdza czy te obrażenia (i ile) zostały fizycznie zadane. Dla przykładu jesli Addą zabijesz jednostkę o sile 5 to Hubert nie dostanie z tego +8 tylko +5.
 
nawiązując nawet do opisu angielskiego, wciąż to się nie zgadza, bo knut uderzając w tarcze efektywnie nie zadaje obrażeń równych połowie siły sojusznika a zadaje mu obrazenia równe zero, więc nie spełnia swojej funkcji.
Zadaje obrażenia za 5 tylko tarcza je pochłania. Tak samo jak wszystkie inne obrażenia które zadają removale.
Adda też zadaje obrażenia za 8 nawet jak wali w tarczę ale Hubert się buffuje za efektywnie zadane obrażenia a nie te pochłonięte.
 
Faktycznie, interakcja Knuta z jednostkami z tarczą jest błędem i zostanie naprawiona w najbliższej aktualizacji :)

W takim razie powinien też zostać zmieniony opis karty, bo przy obecnym taka zmiana nie jest logiczna.
 
Tarcza niweluje obrażenia, więc jeśli nie zada obrażeń jednostce sojuszniczej, nie zada ich również wrogowi. Abo inaczej, zada tę samą ilość obrażeń, czyli w tym wypadku 0.
 
To pomyślałbym nad zmianą opisu (może uszczegółowieniem) w takim razie tak jak pisze @Lexor bo z dotychczasowej praktyki to wg mnie nadal będzie dyskusyjny.

@Alicja. Drugą część opisu umiejętności zmieniłbym z "następnie zadaj wrogiej jednostce takie same obrażenia" na "następnie zadaj wrogiej jednostce obrażenia równe odniesionym przez sojusznika".
 
Last edited:
Z tej korespondencji wynikają dwie pozytywnie brzmiące lekcje:

1. Ktoś rzeczywiście tam czyta w cdpr to co się pisze na forum i wyciąga wnioski
2. Forumowi wszechwiedzacy tacy jak jak Lexor, luk czy Seavro jednak tacy wszechwiedzacy nie są jak im się wydaje
 
LOL, nie napisałem nic w tym temacie i na temat obrażeń Knuta z Gregora. Aczkolwiek nie zmienia to tego, że opisy kart czasem są jakie są.
 
Top Bottom