A leczenie Geralta i Yen na końcu Sagi to była moc Krwi? Nie, ona tylko założyła blokadę psychiczną na pustyni, która pękła już gdy zaatakowała Kennę umysłem.
- A ja - powiedziała wolno Ciri, ciągle klęcząc na skrwawionym bruku - kiedyś
wyrzekłam się mojej mocy. Gdybym się nie wyrzekła, tobym go teraz ocaliła. Wyleczyłabym
go, wiem to. Ale jest za późno. Wyrzekłam się i teraz nic nie mogę zrobić. To jest tak, jakbym
to ja bo zabiła.
wyrzekłam się mojej mocy. Gdybym się nie wyrzekła, tobym go teraz ocaliła. Wyleczyłabym
go, wiem to. Ale jest za późno. Wyrzekłam się i teraz nic nie mogę zrobić. To jest tak, jakbym
to ja bo zabiła.