Już w sadze nie wyglądało żeby Lis z Krogulcem się przesadnie dogadywali. Tutaj dochodzi sprawa, że Avallachowi nieszczególnie podoba się sytuacja gdzie Aen Elle włada Eredin po śmierci Króla Olch (to czy Eredin go otruł czy nie to już pozostaje w sferze niedopowiedzeń na zawsze, zwolennicy obu teorii się nigdy nie dogadają
).
Saga sugeruje, że Auberon zginął przypadkowo- otrzymał od Eredina afrodyzjak, którego działania już nie przetrzymał. Oczywiście ta śmierć była Eredinowi na rękę i go nie zmartwiła, ale trudno uznać to za zabójstwo z premedytacją.
Wiele razy mówi np. "pijany władzą Eredin", "Eredinem zawładnął strach" (przed zagładą ze strony Biełego Zimna). Obaj chcą ocalić swój lud, ale odmiennymi sposobami. Avallach chce nakłonić albo nawet wykorzystać Ciri do tego celu raczej za jej zgodą (czy tez manipulując nią). Eredin chce ją po prostu zmusić nawet jeśli skutkiem będzie jej śmierć. Ogólnie cel jest ten sam tylko środki do niego prowadzące inne.
Plan Eredina był prosty do bólu- chciał zdobyć władzę nad Wrotami, co umożliwiłoby mu dowolne podróżowanie pomiędzy światami. Powstrzymanie Białego Zimna to cel w najlepszym razie drugorzędny.
Plan Avallac'ha nie jest do końca jasny. Być może rzeczywiście chciał powstrzymać Białe Zimno, ale...
1. Nie bardzo wiadomo w jaki sposób Ciri, czy też Starsza Krew miałaby je powstrzymać
2. Przepowiednia Itliny została w Sadze przez Sapkowskiego celowo zamotana i kursowała w kilku sprzecznych wersjach (jedną miał Emhyr, drugą Vilgefortz, jeszcze inne kursowały wśród elfów). W efekcie niezbyt wiadomo czym miało być Dziecko Starszej Krwi i jaką rolę odegrać. I czy rzeczywiście mogło powstrzymać Białe Zimno.
3. Białe Zimno w Sadze było zwykłym zjawiskiem astronomicznym. Główne niebezpieczeństwo wiązało się ze zlodowaceniem na półkuli północnej Wiedźminlandu. Tej wersji trzymał się też Jakub de Aldersberg w W1, dla którego rozwiązaniem była po prostu ewakuacja na południe. W W3 Białe Zimno miało doprowadzić do zniszczenia nie tylko Wiedźminlandu, ale wszystkich sfer wszechświata. Nasuwa się tu pytanie- czy Avallac'h mówił prawdę? Bo może wizja kataklizmu miała służyć tylko do manipulowania Ciri?
Osobiście myślę, że plan Avallac'ha był bardzo prosty. Został odsunięty od władzy i wpływów. Postanowił zatem po prostu pokrzyżować plan Eredina, manipulując Ciri. Gdy zginął Eredin, pozostało tylko doprowadzić grę do końca, umożliwić Ciri wejście w portal i zobaczyć, co się stanie. Niezależnie od efektu gra była skończona, Eredin przegrał, Avallac'h wygrał. Na pewno bezpieczeństwo, a być może coś więcej.
I na koniec- wiemy z Sagi, że ostatecznie doszło do otwarcia Wrót przez "Niszczycielkę" (kimkolwiek by była), przez które to Wrota z Wiedźminlandu odeszły elfy. Stało się to wiele lat po wydarzeniach z W3...