Pogralem dzisiaj więcej i kilka przemyśleń:
- Brakuje mi kart wyciągających inne karty z talii, skracających deck. Z tego powodu obowiązkowi są u mniej trzej wiedźmini. Jest to całkiem sporo punktów w jednym ruchu, a dodatkowo jest to najlepsza możliwość skracania decku.
- Cieszy mnie to, że powstały nowe archetypy. Grałem głównie Skellige (mimo że w obecnym Gwincie nie przepadam za tą frakcją) i tu testowałem archetyp odrzucania, zauważyłtem też możliwość stworzenia archetypu opartego o osłabianie/obijanie. U potworów widziałem archetyp Zemsty i Dzikiego gonu.
- Jednak mimo wszystko archetypy wydają się płaskie, podobne. Z jednej strony to dobrze, ponieważ gra jest bardziej zbalansowana. Z drugiej strony brakuje mi jakiegoś osobistego charakteru kart.
- Nowe mechaniki (cooldown, Immune, order, charge) według mnie bardzo ciekawe. Dają dodatkowe możliwości planowania zagrań oraz poprawy balansu.
- Znaczenie rzędów - byłem przeciwnikiem podążnaia w tę stronę i nadal jestem. Nie czuję jakby rzędy miały większe znaczenie, a jedynie muszę pomyśleć na którym efekcie mi zależy. Jeżeli chodzi o "lore" to też kiepsko wygląda kładzenie balist w pierwszy rząd
- Na plus dobieranie trzech kart co rundę - dzięki temu nawet jeżeli przeciwnik zostawi jedno silne zagranie, to nie ma ono aż tak dużego znaczenia.
I pozwolę sobie jeszcze skomentować jedno:
Deckbulding jest dobrze rozwiązany. Prowizje zmuszają do myślenia. Ograniczenie kart brązowych do dwóch jest potrzebne i zdecydowanie urozmaica deck. Przy tym brak limitu złotych kart, genialne! Fajnie się kombinuje - tu dodam tę kartę, tu tą wywalę, ale jak zrobić miejsce na tą złotą. Oby gracze odrzucili netdecking, bo wiele na tym stracą teraz
Sam jestem pozytywnie nastawiony do nowego sposobu budowania decku. Trzeba więcej myśleć, jest więcej możliwości.
Jednak NetDecking dla wielu będzie jeszcze bardziej potrzebny. W obecnym Gwincie trzeba po prostu wybrać 4 najlepsze złota, 6 najlepszych sreber i 15 najlepszych brązów, do tego to wszystko musi pasować do grającego archetypu. A jeżeli dodamy do tego fakt, że możliwości tworzenia archeypów nie są zbyt rozbudowane, to stworzenie decku jest dosyć proste dla gracza, który ma jakieś doświadczenie.
Tutaj natomiast możliwości są znacznie większe, a jedynym ogranizeniem są punkty. Nie wystarczy podążać scheatem 4-6-15. Można stworzyć talię 15-10, a można stworzyć 10-15.
Pewnie ogarnięci gracze szybko się przyzwyczają i będą w stanie tworzyć samodzielnie decki, jednak początkujący gracze będą potrzebować jeszcze bardziej pomocy.
Mimo wszystko na plus - gracze kreatywni i myślący mają większe pole do popisu