Zbiór opowiadań Wiedźmin. Szpony i Kły

+
Ja póki co przeczytałem tylko pięć i właściwie wrażenia mam bardzo podobne co PATROL. Pierwsze opowiadanie, czyli "Kres cudów" nawet nieźle próbuje udawać styl Sapkowskiego, ale według mnie jest tam przerost formy nad treścią i może się zdawać, że autor nie wiedział za bardzo na czym się skupić. Opowiadanie o Koral zasadniczo nie jest złe, chociaż posiada dziwne zabiegi. Autorka chciała rozwinąć wątek owego spędzonego w łóżku tygodnia z Koral w "Sezonie burz", ale przedstawiła całkiem inne realia. Przykładowo w Sezonie z tego co pamiętam mieliśmy lato, a tutaj - zimę. Dodatkowo Koral mieszka w zamkowej wieży, a nie nadmorskiej willi. I takie tam. Za to "Ironia losu" to póki co moje ulubione opowiadanie, mimo, że można odczuć, że jego charakter nieco odbiega od tego, co znamy z Sagi. Ale to nic, bo historia jest ciekawa i niejednoznaczna, postacie są wyraźnie nakreślone i ogólnie dobrze się to czyta. "Co dwie głowy..." z Triss i Lambertem w rolach głównych podobało mi się już trochę mniej, ale i tak jest chyba lepsze niż dwa pierwsze opowiadania. Przeszkadzały mi jedynie dość drętwe teksty i trochę takie powierzchowne ujęcie postaci czarodziejki i wiedźmina (na zasadzie, że po prostu sobie dogryzają i śmieszkują). "Skala powinności" opowiada z kolei o pewnej Narsi i Coenie, jest całkiem udane i rzuca sporo światła na postać tego wiedźmina.

Ogólnie to obawiałem się, że będę żałował tych wydanych pięciu dych na ten skok na kasę ze strony Supernowy, ale w miarę czytania jest coraz lepiej.
 
berengar1984;n9828671 said:
Jedna opinia już jest, a u pozostałych jakie wrażenia?
Podobne. Są opowiadania lepsze, są gorsze, ale całość ogólnie trzyma dosyć dobry poziom. Gdyby ktoś mi dał niektóre z opowiadań bez mówienia, kto jest ich autorem, to dałbym głowę, że pisał je sam Sapkowski. I dzięki temu zbiorowi książki przenikają się z grami. W jednym opowiadaniu był wspomniany Raymond Maarloeve.

kuba_21;n9828981O said:
powiadanie o Koral zasadniczo nie jest złe, chociaż posiada dziwne zabiegi. Autorka chciała rozwinąć wątek owego spędzonego w łóżku tygodnia z Koral w "Sezonie burz", ale przedstawiła całkiem inne realia. Przykładowo w Sezonie z tego co pamiętam mieliśmy lato, a tutaj - zimę. Dodatkowo Koral mieszka w zamkowej wieży, a nie nadmorskiej willi.
Jest to alternatywna historia dla tej z Sezonu.


 
ZdzichsiuPL;n9829581 said:
W jednym opowiadaniu był wspomniany Raymond Maarloeve.
A popatrz, większość nawiązań do gier wyłapałem ale detektywa musiałem ominąć. (Chyba że był w którymś z tych wydanych już wcześniej w NF, pominąłem je przy pierwszym czytaniu.)

Co do niezgodności, są jeszcze latawce które w „Granicy możliwości” zostały wymienione jako smokowate, ale obraz potwora w opowiadaniu jest na tyle ciekawy, że bez bólu wybaczyłem.
 
ZdzichsiuPL;n9829581 said:
Jest to alternatywna historia dla tej z Sezonu.
To chyba, że tak, bo wydawało mi się, że autorka chciała opowiedzieć alternatywną wersję wydarzeń tylko dla tego owego tygodnia, a resztę pozostawić bez zmian.
 
Ja przeczytałem mniej więcej połowę i jak na razie jestem bardzo zadowolony. Generalnie opowiadania trzymają poziom. Oczywiście jedne są lepsze, drugie troszkę słabsze, ale tak to już ze zbiorami opowiadań jest. Jak na razie moim faworytem jest to o siostrze Oczka :).
 
Mi najbardziej przypadło do gustu chyba te z Toruviel, mocny niedobór nieludzi w tym zbiorze. Drugie w kolejności to chyba ex aequo te o strzydze i Jaskrze, zaskoczyły mnie.
 
Ja jakoś nie mogę się przełamać, żeby zapłacić za możliwość czytania fanfiction. :p
 
SMiki55;n9844191 said:
Drugie w kolejności to chyba ex aequo te o strzydze i Jaskrze

Niewątpliwie dwa najoryginalniejsze pomysły, ale to o Jaskrze moim zdaniem nie wykorzystało potencjału. Dla mnie jedno z gorszych, chociaż powiewu świeżości mu nie można odmówić.
 
Zaczynam Was wszystkich nienawidzić!! Mam w tym miesiącu pełno wydatków, a zastanawiam się, czy nie kupić książki i przez tydzień jeść chleb posmarowany nożem :p
 
No to Łoles nienawidź i mnie bo ja już jestem po lekturze dwóch pierwszych opowiadań :hai:. Oceny nie wygłoszę gdyż chce zbiorek przeczytać do końca.
 
W_Wallace;n9845371 said:
Mam w tym miesiącu pełno wydatków, a zastanawiam się, czy nie kupić książki i przez tydzień jeść chleb posmarowany nożem :p
Otóż, szanowny Szkocie, mam i ja taki sam problem. Zaraza... ;)
 
A ja zaraz kończę :). I mogę się zgodzić z przedmówcami, że opowiadanie o Toruviel też pierwsza klasa :). Wg mnie jak najbardziej warto kupić. Chodak, naprawdę sporo stracisz jak nie przeczytasz ;).
 
Po pierwszej lekturze mogę powiedzieć, że zdecydowanie WARTO! przeczytać Szpony i kły. Opowiadania jako całość prezentują dobry poziom, niektóre z nich próbują nawet ocierać się o klasę Sapkowskigo za najlepszych lat. Dla mnie faworytem jest Lekcja samotności Gula, taki AS 2.0, najlepiej oddaje jego "ducha", w przeciwieństwie do Kresu cudów Jedlińskiego, które dość sprawnie, ale jedynie go imituje. Najsłabsze w zestawieniu to Krew na śniegu i Co dwie głowy..., nudne historie. Dobrze prezentują się Skala powinności i Bez wzajemności - szczególnie zakończenia, Dziewczyna, która nigdy nie płakała - choć dla mnie Toruviel jest tutaj mało wiarygodna, nie mówiąc już o Ard Gaeth znajdujących się w jakiejś świątyni/jaskini i "napędzanych" przez elfią krew, oraz opowiadanie Szpony i kły - oryginalne, ciekawe spojrzenie.
 

andzi

Forum regular
Książkę kupiłem 10 dni temu, ale nadal nie zabrałem się za lekturę. Sądząc po Waszych opiniach powinno być co najmniej dobrze, więc nie mogę się doczekać jak znajdę trochę wolnego czasu :)
 
Przejrzałem w Empiku i odłożyłem na półkę. Po tych kilku zdaniach, które przeczytałem nie mogłem pozbyć się wrażenia czytania fanfiku. Najwyraźniej nie jestem w stanie przełknąć "Wiedźmina" pisanego przez kogo innego.
 
Taa... Mój Brodaty się spóźnia. Książka jest w sortowni dopiero. Coś tak czułem, że tak będzie.
 
Chodak;n9938781 said:
Przejrzałem w Empiku i odłożyłem na półkę. Po tych kilku zdaniach, które przeczytałem nie mogłem pozbyć się wrażenia czytania fanfiku. Najwyraźniej nie jestem w stanie przełknąć "Wiedźmina" pisanego przez kogo innego.

Czy owe zdania pochodziły z pierwszego opowiadania? :D
 
Top Bottom