Jak pewnie zauważyłeś 2/3 ludzi tutaj wchodzi CDPR owi głęboko tam, gdzie światło nie trafia i się potem ludzie dziwią, że są przyzwolenia na akcje typu obniżenie jakości grafiki, preordery, zmiana deadline. Już chyba nikt nie pamięta jak CDPR manipulował informacjami na temat downgrade'u wieska 3. Było minęło, ale o przesunięciu premiery też wiedzieli wcześniej. Ok, rozumiem, to jest już korpo i mają swoje powody. Cierpliwie czekam do tego września, ale niesmak pozostał
Czytam ten wątek, czytam i mimo że mam świadomość, że to jest forum dewelopera tej gry i to ma wpływ na to kto i jak się wypowiada, to jestem trochę przerażony takim ogólnym dawaniem devom przyzwolenia na to, że mogę sobie robić z gęby cholewę.
Nie rozumiem tego, nie ukrywam, chyba że silny sentyment i ładunek emocjonalny ma wpływ na wasze zdanie, bo jak kochać to w bogactwie i biedzie, szczęściu i nieszczęściu.
Rozumiem, że macie odmienne zdanie i chcecie się nim podzielić, zaznaczam, że absolutnie nie ma w tym nic złego, do tego platforma została stworzona i do tego służy.
Nie rozumiem, dlaczego retorykę w swojej wypowiedzi musicie budować na piętnowaniu osób, których aż tak przesunięcie premiery gry nie ubodło. Mamy do tego zdecydowanie inny stosunek, szanuję wasze zdanie, ba, nawet rozumiem punkt widzenia. Ale nie głosicie prawdy objawionej, nie jesteście ekspertami, którzy dyktują listę niepodważalnych faktów. Możecie wyrazić swoje rozczarowanie bez obwieszczania wszem i wobec, jak - mocno sugerowany w waszych wypowiedziach - trywialny
fanboizm przyćmiewa zdrowy rozsądek pozostałym użytkownikom. Nikt nie zabrania wam tak sądzić, ale nie dodaje to wartości do dyskusji.
Uczynienie z takich praktyk reguły i przyzwolenie dla firm, że mogą swobodnie operować istotnymi deadlinami, których potem nie dotrzymują nie jest z korzyścią dla nas, konsumentów, jak niektórzy tutaj utrzymują, bo przecież inaczej gra by wyszła niedopracowana, a tak deweloper dba o nas, bo dostarczy nam dopracowany produkt. Kiedy tę grę ogłosili? Ile lat temu? Można zrobić dopracowany produkt i ogłosić premierę tak, że się na nią zdąży.
Z wyjątkiem przesunięcia premiery CP2077, które to jawi się tutaj jako przysługa dla graczy i coś dobrego.
Z jednej strony pełna zgoda. Patrząc na to, ile premier zaliczyło obsuwę tylko w tym miesiącu budzi się wątpliwość, ile jest w tym faktycznych trudności wynikających z setek, jeśli nie tysięcy zmiennych - z którymi nierozerwalnie jest związane tworzenie tak złożonych projektów, jak gry video - i wynikających z tych zmiennych problemów, a ile celowego działania, obliczonego na kręcenie marketingowej maszyny do mielenia pieniędzy. Ciężko się nie zgodzić, że nie jest to trend, który miałby być przez konsumentów pożądany i w szerszej perspektywie akceptowany.
Z drugiej strony nie umiem, po prostu nie potrafię przypisać celowości praktyk, które tak łatwo nazwać perfidnymi ludziom, i nie mam co do tego nawet cienia wątpliwości, którzy chcą dostarczyć na rynek produkt możliwie jak najbardziej dopieszczony i dopracowany.
Miałem okazję odwiedzić studio przy kilku okazjach, poznać i porozmawiać z osobami, które faktycznie tworzą te gry, dodają do nich zawartość po tzw.
content locku lądując potem na dywaniku, zarywają nocki mimo, że do
crunchu daleko i robią research w zakresie bardzo dalekim od tego, do czego są zobowiązani jako developerzy. I zdaje sobie sprawę, że niezależnie od tego jak trafny jest narzucony im deadline, to nigdy nie będzie im na rękę - bo gdyby mogli, to dłubali by przy projekcie w nieskończoność przez przekleństwo pracy polegającej na kreatywnym doświadczeniu sprawiające, że choćby nie wiem jak dobra była wykonana przez nich robota, to nigdy nie będą z niej zadowoleni i zawsze będą uważać, że mogli lepiej, więcej, ładniej.
Proszę bardzo, jest i twój silny sentyment i ładunek emocjonalny, który polega tylko i wyłącznie na świadomości, że może faktycznie nikt ci przysługi przesunięciem premiery nie zrobił, ale też nie zrobił tego tobie na złość.