Masz racje - miałb kiedyś, a akcja gry dzije się po wydarzeniach w sadze czyli daawno po fakcie "wyboru"... a zresztą jako dziecko nie był chyba postawiony przed takim wyborem - wzięto go od razu do Kaer...Korgan said:kiedys do wyboru
Masz racje - miałb kiedyś, a akcja gry dzije się po wydarzeniach w sadze czyli daawno po fakcie "wyboru"... a zresztą jako dziecko nie był chyba postawiony przed takim wyborem - wzięto go od razu do Kaer...Korgan said:kiedys do wyboru
Taa, Geralt musiał mieć duże zdolności magiczne, w końcu jego matka była czarodziejką a u Sapka dziedziczenie zdolności magicznych jest częste. Czasem niestety okraszone obłędem czy kalectwem, ale u Białego Wilka nie stwierdzono. No może poza pociągiem do młodych dziewczynekArtuad said:rzeczywiście macie racje i zgodze się ze wszystkim (Yellow i Geno). Szczególnie na tym, że znaki to są takie patologie magiczne, do których użycia nie potrzeba większej wiedzy i umiejętności (oczywiście w wypadku wiedźminów, któzy piją eliksiry-te nawet zwiększają możliwości jakościowe znaków), ale cały czas kołacze mi się po głowie rozmowa Vilgefortza i Geralta w Aretuzie gdy ten pierwszy proponuje by Geralt został magiem. W końcu Geralt nie był zwykłym wiedźminem on był hehe w dużym stopniu wyjątkowy, a co do tych uczuć i mutantów to nie sądze aby żaden z wiedżminów był tylko maszyną do krojenia mięsa. W końcu Lambert, Coen, Vesemir i Eksel byli w porządku.
Tego nie wiem ja ani Ty - możemy tylko gdybać - to że Vilfergotz spytał się czy niechciałby zostać czarodziejem jeszcze do końca tego nie przesądza - potrzebne byłyby testy itp. - według mnie to była tylko zagrywka psychologiczna mająca na celu zdobycie przychylności wiedźmina.......Artuad said:co do próby traw i mutacje to one nie przeszkodziłyby geraltowi w zostaniu świetnym magiem, bo jego magiczne korzenie i zdolności z nimi związane były silniejsze.
Geno fakt była to zagrywka psychologiczna, ale Sapkowski ma taką nature, że nie dopowiada wielu rzeczy i później każdy sobie jakoś myśli. Z jednej strony dobrze dla AS, bo nie pali za sobą mostów Siła przeznaczenia jest większa nż próba traw też żartGeno said:Tego nie wiem ja ani Ty - możemy tylko gdybać - to że Vilfergotz spytał się czy niechciałby zostać czarodziejem jeszcze do końca tego nie przesądza - potrzebne byłyby testy itp. - według mnie to była tylko zagrywka psychologiczna mająca na celu zdobycie przychylności wiedźmina.......Artuad said:co do próby traw i mutacje to one nie przeszkodziłyby geraltowi w zostaniu świetnym magiem, bo jego magiczne korzenie i zdolności z nimi związane były silniejsze.
niepodobałoby mi się to, magia wymaga wielu lat nauki i wyrzeczeń, a jak byśmy robili z Geralta jakiegoś maga nawet początkującego to zepsulibyśmy jego osobe i cały nastrój i klimat gryKorgan said:Fajnie gdyby Geralt mógł byc magiem nie chodzi mi o jakiegoś super czarodzieja tylko gdyby mógł liznąć trochę magii np. jakiś czar uzdrowienia czy słaba ognista kula...
Moglbys przyblizyc nieco kiedy on tego dokonal? No ja juz np. nie pamietam...moze byc cytatGeno said:Jeśli mnie pamięc nie myli to Geralt oprócz Znaków użył też innego czaru/zaklęcia a mianowicie chodzi o iluzję....a nie mieści się ona w ramach żadnego Znaku, niemniej jednak wiedźmin tego dokonał dlatego zastanawiam się czy takie coś mogoby być ujęto w grze.....