Zwiastun Cyberpunk 2077 klatka po klatce, część 9: Broń

+

Lilayah

CD PROJEKT RED


W Night City przepisy dotyczące posiadania broni są dość pobłażliwe — każdy może posiadać spluwę i niemal każdy z tego prawa korzysta. Głównie przez częste zamieszki i wszechobecną przemoc. Tu pistolet, tam karabin — nikogo to już nie dziwi. Kuloodporne ciuchy to formalność, wisienka na torcie (a może raczej, na torsie), tak na wszelki wypadek. Chcesz przeżyć? Lepiej na siebie uważaj. Nawet jeżeli oznacza to, że musisz przymknąć oko na szaleństwo, która cię otacza.
 
Hmm, ciekawe, czy z tego wynika, że we wszystkich lokacjach każdą broń będzie można nosić bez ograniczeń?
Liczyłem jednak na pewne restrykcje, oraz mechanikę/statystyki ukrywania broni, podobnie jak w RPG "papierowym".
 
Skoro prawie wszyscy noszą broń i standardowym sposobem rozwiązywania sporów jest strzelanina, a w dodatku normalnym strojem są kuloodporne wdzianka (w co bardzo wątpię, bo materiał sukienki być może nie przepuści pocisku, ale ten pocisk razem z sukienką i tak rozwali wątrobę), to zgodnie z zasadą wyścigu zbrojeń, wielką popularnością powinna się cieszyć amunicja penetrująca, która sprawia, że wisienki na torsie tracą rację bytu, bo akurat w tym wyścigu broń ma znaczną przewagę, o czym już dawno przekonali się rycerze. Chyba że każdy obywatel wychodzi po zakupy w pancerzu bojowym.
Nie bardzo rozumiem, jak redzi sobie wyobrażają świat Cyberpunku, ale przecież nie da się tworzyć zorganizowanej społeczności z handlem, edukacją, transportem itp, jeśli wszędzie trwa stan permanentnych działań wojennych. Gdyby było tak, jak się to przedstawia w powyższych notkach, to należałoby przyjąć, że Night City zamieszkują wyłącznie cyberzabójcy, handlarze organami, najemnicy na usługach korporacji i masy różnorakich gangsterów. To jak z grami Bethesdy, w których co kilka metrów można się natknąć na starożytne ruiny nietknięte stopą człowieka, lochy ze skarbami albo inne zapotworzone siedliska zła. A wszystko to o krok od miast i wiosek. Albo i pod nimi. To są światy bardzo nierealne, stworzone wyłącznie jako tło dla gracza, właściwie dekoracje. A redzi chyba jednak starają się stworzyć coś bardziej wiarygodnego. Wielomilionowe miasto zamieszkane przez uzbrojonych po zęby Kalifornijczyków, którzy tylko czekają na swoją codzienną sąsiedzką wymianę kul jakoś mnie nie przekonuje.
Zakładam więc, że nie mówimy tutaj o całej społeczności miasta, a tylko o tym specyficznym wycinku żyjącym na krawędzi, obok normalnych ludzi.
 
Hmm, ciekawe, czy z tego wynika, że we wszystkich lokacjach każdą broń będzie można nosić bez ograniczeń?
Liczyłem jednak na pewne restrykcje, oraz mechanikę/statystyki ukrywania broni, podobnie jak w RPG "papierowym".
Nie grałem w papierowego CP, ale faktycznie byłoby chyba trochę dziwne, gdybyśmy wszędzie mogli sobie swobodnie chodzić z karabinem maszynowym. Ciekaw jest jak to zostanie rozwiązane. Natomiast jedno, co muszę przyznać, to że design broni prezentuje się bardzo fajnie.
 
Dziwne, że nie wspomnieliście o fakcie, który bardzo dużo ludzi błędnie zinterpretowało. Ten taksówkarz pracuje dla organizacji taksówek + sklepów z bronią. Ci 3 członkowie gangu z tyłu oglądają broń do kupna, gdy ten gostek próbuje im ją sprzedać. Wielu ludzi interpretuje to jako ich własność, co jest błędnym założeniem. Miałem nadzieję, że o tym wspomnicie :C
 
Macie rację, straszna lipa z tego wychodzi, broń i cyborgizacje na każdym kroku, to nie jest ten Cyberpunk 2020 jaki pamiętam, z którego CDPR stara się zrobić grę. Oczywiście w "papiepierowym" RPG w Night City mieliśmy strefę tzw. War Zone, slumsy, w których można oficjalnie poruszać się w pancerzu wspomaganym mając na sobie kilka ton uzbrojenia w tym minigun i wyrzutnię rakiet. Reszta dzielnic posiadała duże restrykcje, gdzie nawet wypchana kieszeń prowokowała patrol gliniarzy do sprawdzenia czy nie posiadasz 14mm gnata. I tak według założeń twórców systemu CP2020 starałem się prowadzić sesje. A z tego co widzę z całego miasta CDPR robi strefę wojny. Słabo!
 
A z tego co widzę z całego miasta CDPR robi strefę wojny. Słabo!

Na razie, to tak naprawdę nie wiemy jak będzie, bo nadal widzieliśmy bardzo mało materiałów. Można sobie tylko gdybać. Ja raczej nie sądzę, żeby całe miasto było jedną wielką strefą wojny. To w końcu ma być RPG, a nie zwykła strzelanina.
 
Na razie, to tak naprawdę nie wiemy jak będzie, bo nadal widzieliśmy bardzo mało materiałów. Można sobie tylko gdybać. Ja raczej nie sądzę, żeby całe miasto było jedną wielką strefą wojny. To w końcu ma być RPG, a nie zwykła strzelanina.
Obyś miał rację i obym się mylił, wtedy może część moich marzeń zostanie urzeczywistniona.
 
Podobnie było z Wiedźminem. Też w przestrzeń forum wrzucane były bzdety kierowane nie wiadomo do kogo i tworzone również przez nie wiadomo kogo. I na pewno nie jest to ktoś, kto ma chociaż śladowe pojęcie o Cyberpunku. Podejrzewam, że zajmuje się tym jakaś firma public relations. W tym momencie forum jest traktowane jako mało istotna odnoga społecznościowych rezerwatów. Niczego wartościowego ze strony oficjalnych czynników nie należy się spodziewać. Bardziej bym liczył na pozostałą tu jeszcze społeczność, która czasami gdzieś coś wygrzebie w zakamarkach internetu. Ale z pustego i prorok Lebioda nie naleje.
 
Top Bottom