ZWINNE JEDNOSTKI — NOWA AKTUALIZACJA DO GWINTA JUŻ DOSTĘPNA!

+
sew1500;n9619561 said:
Wygląda na to że możesz wybierać tylko z posiadanych kat premium lub rewersu karty frakcyjnej

Jeśli tak, to straszna lipa. Tyle czekania i na nic.
 
Kingoko za levelowanie expem z wyzwań dostajemy 100 golda za każdy poziom który podnieśliśmy tym doświadczeniem. A o prawowitych nagrodach za poziomy na razie nie ma śladu.
 
Burza46;n9614801 said:
Shani będzie teraz dodawać 2 punkty pancerza wskrzeszonej Jednostce (zamiast 5).
Książę Stennis otrzyma teraz 3 punkty Pancerza (zamiast 5).
Jak dobrze, żeście się pofatygowali z dopisaniem poprzednich wersji otrzymywanego pancerza w nawiasach. Dla mnie bardzo pomocne. Dzięki :) .
 
roberw;n9619711 said:
Kingoko za levelowanie expem z wyzwań dostajemy 100 golda za każdy poziom który podnieśliśmy tym doświadczeniem. A o prawowitych nagrodach za poziomy na razie nie ma śladu.

Aha, ore bardzo możliwe, że dostałem. Tylko nasuwa się pytanie. Jeśli ktoś za zaległe exp awansoawł z lvl 49 na 50 i dostał 100 golda za to, to chwila, wychodzi na to, że jeśli nagród się nie dostaje to taki osobnik stracił legendarną kartę za lvl 50 :p
 
Kingoko;n9620821 said:
Aha, ore bardzo możliwe, że dostałem. Tylko nasuwa się pytanie. Jeśli ktoś za zaległe exp awansoawł z lvl 49 na 50 i dostał 100 golda za to, to chwila, wychodzi na to, że jeśli nagród się nie dostaje to taki osobnik stracił legendarną kartę za lvl 50 :p

Ja jestem w dokładnie takiej sytuacji, pykła 50, żadnej karty nie dostałem. RIP
Jeśli ktoś by znalazł rozwiązanie tej sytuacji to proszę, napiszcie je w tym temacie.

Edit:
Dziś dostałem kartę, Villena
 
Last edited:
roberw;n9616431 said:
A ten troll (ups trollica) co pożera naszą jednostkę i ma wytrzymałość to najbardziej op karta jaką widziałem.

Którą niesamowicie łatwo zniszczyć w drugim ruchu jak się pomyśli :p
 
Mam wrażenie że nikt nie dyskutuje o zmianach jakie zaszły w balansie. Parę rzeczy mi się podoba ale kilku nie rozumiem.
Zaczynając od rzeczy, które mi się podobają to na pewno zasłużony choć lekki buff skellige. Wydaje mi się że bardzo rozsądny, taki w stylu "zbufujmy najsłabszą frakcję o troszkę, zobaczymy co się stanie"
Również lekkie, zasłużone nerfy w KP, szczególnie w deckach pod pancerz.
Do tego mamy jakieś dziwne bufy nilfgardu, które praktycznie nic nie zmienią...
Kompletnie niezrozumiałym jest dla mnie natomiast buff potworów, czemu jedna z najcześciej granych kart w grze ( ogar dzikiego gonu) dostaje wzmocnienie? może mi ktoś to wytłumaczyć?
Bo dla mnie to kompletnie nielogiczne, dodatkowo bufują ogólnie talie z eredinem i dagonem, które radziły sobie bardzo dobrze, a nic nie robią z najsłabszym z dowódców...
 
Z tego co zauważyłem to talia Dagona dostała nerfa nie dość, że on sam ma mniej o punkt, to harpie też są lekko znerfione.
Ogarom dostało się rykoszetem, bo Redzi nie mieli za bardzo których kart wzmacniać z Gonu. Wojownicy to obecnie gwarantowane 11 punktów,a statki bardzo trudno było by usunąć gdyby miały więcej punktów.
A gryf ma wzmocnić archetyp na zemście, a co za tym idzie Ukrytego który najczęściej pojawiał się w takich taliach.
W Nilfgardzie chcieli wzmocnić karty, które są praktycznie nie grane oraz archetyp na odkrywaniu.
 
roberw;n9633561 said:
A gryf ma wzmocnić archetyp na zemście
przepraszam, pomyliłem gryfa z arcygryfem.

roberw;n9633561 said:
Z tego co zauważyłem to talia Dagona dostała nerfa nie dość, że on sam ma mniej o punkt, to harpie też są lekko znerfione.
1 pkt dla dowódcy to naprawdę znikomy nerf, to samo harpie. Za to ogary, które dostały bufa będą prawdopodobnie częściej grane y tego dowódcy... dagon był popularny i bardzi silny, coś czuje że może znów dominować przez następne tygodnie ;/
 
banan0700;n9633421 said:
Mam wrażenie że nikt nie dyskutuje o zmianach jakie zaszły w balansie. Parę rzeczy mi się podoba ale kilku nie rozumiem.
Zaczynając od rzeczy, które mi się podobają to na pewno zasłużony choć lekki buff skellige. Wydaje mi się że bardzo rozsądny, taki w stylu "zbufujmy najsłabszą frakcję o troszkę, zobaczymy co się stanie"
Również lekkie, zasłużone nerfy w KP, szczególnie w deckach pod pancerz.
Do tego mamy jakieś dziwne bufy nilfgardu, które praktycznie nic nie zmienią...
Kompletnie niezrozumiałym jest dla mnie natomiast buff potworów, czemu jedna z najcześciej granych kart w grze ( ogar dzikiego gonu) dostaje wzmocnienie? może mi ktoś to wytłumaczyć?
Bo dla mnie to kompletnie nielogiczne, dodatkowo bufują ogólnie talie z eredinem i dagonem, które radziły sobie bardzo dobrze, a nic nie robią z najsłabszym z dowódców...

Za wcześnie na oceny, ale buff Odnowy taki mały znowu nie jest, o czym świadczy choćby wysp decku pod Odnowę i Cerys (swima - jakżeby inaczej ;). Również Czarni okazali się bardzo mocni po tym patchu, jak na razie. KP pod pancerz z okolic 19 rangi jakoś zniknęło. Wracają za to Rębacze, ale nie dominują, odstają wręcz od Wyspiarzy i Czarnych.
Eredin jednak wymagał buffa, bo wyżej po prostu odstawał. Teraz się pojawia, ale i tak najczęściej widać Dagona (Swarm wrócił ;).
Zgoda co do Ukrytego - powinien coś dostać, ale myślę, że Pożerka jest trudna do balansu, bo jedna karta i rośnie niemożebnie w siłę. Coś z nim zrobić jednak powinni.

Zobaczymy, co będzie dalej. Różnorodność jest, to ważne, ale mi osobiście nie podoba się nadal problem zniknięcia pewnych złotych kart z gry.
 
Avallach po prostu MUSI być nieustępliwy. Właśnie jestem w trakcie partyjki, w której przeciwnik zagrał go SIEDEM razy. Zerowa przyjemność z gry, jak komuś pykną karty/sytuacja to nie da się tego skontrować, maksymalnie rakowy deck. Myślę, że każdy ma go dosyć. Takie coś nie wpisuje się w kanon zagrywek w Gwincie i powinno zostać już dawno ukrócone.
 
DylSowizdrzal;n9633891 said:
Avallach po prostu MUSI być nieustępliwy. Właśnie jestem w trakcie partyjki, w której przeciwnik zagrał go SIEDEM razy. Zerowa przyjemność z gry, jak komuś pykną karty/sytuacja to nie da się tego skontrować, maksymalnie rakowy deck. Myślę, że każdy ma go dosyć. Takie coś nie wpisuje się w kanon zagrywek w Gwincie i powinno zostać już dawno ukrócone.

Pisałem o tym dawno, gdy taka talia zaczynała być popularna, ale część graczy uznała, że to urozmaicenie Gwinta. Pewnie w CDPR myślą podobnie albo nie potrafią tego naprawić.
 
DylSowizdrzal;n9633891 said:
Avallach po prostu MUSI być nieustępliwy. Właśnie jestem w trakcie partyjki, w której przeciwnik zagrał go SIEDEM razy. Zerowa przyjemność z gry, jak komuś pykną karty/sytuacja to nie da się tego skontrować, maksymalnie rakowy deck. Myślę, że każdy ma go dosyć. Takie coś nie wpisuje się w kanon zagrywek w Gwincie i powinno zostać już dawno ukrócone.

Stanowisko Redów przed obecnym patchem było takie, że mill nie jest zbytnio popularny więc niech zostanie jak jest. Ogólnie zdanie społeczności skupionej wokół Gwinta na temat milu jest jasne i podzielane przez większość. Liczę, że w następnym patchu owe zdanie zostanie zaadresowane w postaci jakiś zmian co do tego archetypu.

Osobiście spotykając gracza z millem gram tak, aby wyraźnie zapamiętał jaka jest najważniejsza cecha charakterystyczna dla tego archetypu - bardzo długi czas każdej rozgrywki. I tak, mam świadomość, że taka postawa nie przysparza mi chwały. Ale postępowania względem tego archetypu nie zamierzam zmieniać.
 
A ja uwielbiam grać przeciw Nilfgaardowi z Avallachem. Serio.
Raz, że najsłabszą stroną mojego Hufa Mahakamskiego jest słabiutka przewijalność, więc miło, gdy przeciwnik pomaga.
A dwa, że gdy w ostatniej rundzie mam wystawionych prawie wszystkich Krasnoludów, niektórych zdublowanych, w dodatku wzmocnionych co najmniej dwukrotnie przez Dennisa Cranmera, i na to poleci Sheldon Skaggs i Saesenthessis, to przeciwnikowi nawet przewaga czterech-pięciu kart niewiele daje. ;)
 
DylSowizdrzal;n9633891 said:
Avallach po prostu MUSI być nieustępliwy. Właśnie jestem w trakcie partyjki, w której przeciwnik zagrał go SIEDEM razy. Zerowa przyjemność z gry, jak komuś pykną karty/sytuacja to nie da się tego skontrować, maksymalnie rakowy deck. Myślę, że każdy ma go dosyć. Takie coś nie wpisuje się w kanon zagrywek w Gwincie i powinno zostać już dawno ukrócone.

Jeśli zagrał go 7 razy to sorry ale naucz się grać kolego ;) Ja czysto teoretycznie wiem jak mógł to zrobić, ciekawi mnie czy rzeczywiście mówisz prawdę, mógłbyś opisać jak to wyglądało ;)?

Keymaker7;n9634061 said:
Stanowisko Redów przed obecnym patchem było takie, że mill nie jest zbytnio popularny więc niech zostanie jak jest. Ogólnie zdanie społeczności skupionej wokół Gwinta na temat milu jest jasne i podzielane przez większość. Liczę, że w następnym patchu owe zdanie zostanie zaadresowane w postaci jakiś zmian co do tego archetypu.

Osobiście spotykając gracza z millem gram tak, aby wyraźnie zapamiętał jaka jest najważniejsza cecha charakterystyczna dla tego archetypu - bardzo długi czas każdej rozgrywki. I tak, mam świadomość, że taka postawa nie przysparza mi chwały. Ale postępowania względem tego archetypu nie zamierzam zmieniać.

Większość społeczności ? Chyba tej co kopiuje decki z netu i sama nie potrafi nic zrobić. To że "wszyscy" grają 25 kart w decku na 40 możliwych i każdy chce odchudzać się na pałę jak tylko się da to nie wina mill decku ;) Dorzucam też parę słów na temat mill decku od kogoś bardziej znanego z "społeczności" Gwinta. Od 28:10
https://www.twitch.tv/videos/177377688
 
Last edited:
DylSowizdrzal;n9633891 said:
Avallach po prostu MUSI być nieustępliwy. Właśnie jestem w trakcie partyjki, w której przeciwnik zagrał go SIEDEM razy. Zerowa przyjemność z gry, jak komuś pykną karty/sytuacja to nie da się tego skontrować, maksymalnie rakowy deck. Myślę, że każdy ma go dosyć. Takie coś nie wpisuje się w kanon zagrywek w Gwincie i powinno zostać już dawno ukrócone.

Avallach działa bardzo dobrze. Lubię grać przeciw niemu, pomaga przewijać mi talię, zdjąć go dosyć prosto, a bez niego, oponent bardzo często pasuje. To z Twą talią jest coś nie tak, jeśli nie ma żadnej na niego odpowiedzi.
 
smykPL;n9634521 said:
Jeśli zagrał go 7 razy to sorry ale naucz się grać kolego ;) Ja czysto teoretycznie wiem jak mógł to zrobić, ciekawi mnie czy rzeczywiście mówisz prawdę, mógłbyś opisać jak to wyglądało ;)?

Reunion33;n9634541 said:
Avallach działa bardzo dobrze. Lubię grać przeciw niemu, pomaga przewijać mi talię, zdjąć go dosyć prosto, a bez niego, oponent bardzo często pasuje. To z Twą talią jest coś nie tak, jeśli nie ma żadnej na niego odpowiedzi.

Sprawdziłem was obu i nawet nie gracie Pro Laddera więc darujcie sobie takie wycieczki osobiste.

Wszystko odbyło się w ten sposób:

-deck jaki grałem to dosyć zmodyfikowany "http://www.gwentdb.com/decks/32064-gamekings-nilfgaard-gwentslam". 1/3 kart jest inna, ale założenia te same.
W jaki sposób zrobił to 7 razy?

-Wystawił raz, zabiłem od razu za pomocą Bonharta, wskrzesił - spasowałem. Po moim pasie użył Emhyra, osrebrzył, dorzucił inne karty i wygrał 1 rundę. Z tej perspektywy wydaje mi się, że mój pas nie był dobrą decyzją, ale i tak nic by to nie zmieniło. Warto jeszcze wspomnieć, że w jednym z ruchów po moim pasie wrzucił tę jednostkę co daje wytrzymałość na tę kartę co ma 8 bazowej i się buffuje za każdym dociągnięciem karty - ja tej jednostce dałem znaczek szpiega, razem z nim przeszła do 2 rundy. W 2 rundzie następny raz wrzucił już srebrnego Avallacha - siła 8, nie był najsilniejszą jednostką na stole - niby jak można to zdjąć w 1 ruchu? Combo z Infiltratorem nie da rady, pożogi, Igni, egzekutorzy, siewcy zarazy - nic by nie przyniosło skutku. Jedyne co to skrytobójca/ceallach mógłby mi tę gierkę wygrać, ale akurat tym nie gram i te karty wcale nie są must have w każdym decku NG. Ale idąc dalej, ja na to użyłem Menno w zbuffowanego włócznika alby ze znaczkiem szpiega z 1 rundy, on dał krąg przywołań i jako, że Avallach był srebrny to skopiowało mu jego, przy czym ten z czaru wszedł do rozgrywki złoty. To było już 4 użycie. Następnie Cahir, Atrapa - 6 użyć. Teraz nie jestem w stanie powiedzieć czy popełniłem błąd w obliczeniach, czy o czymś zapomniałem, ale nie potrafię przytoczyć 7 użycia.

Chodzi o to, że nawet jeśli się wykluczy Avallacha to jest jeszcze Albrich, z którym można robić to samo (cofać x razy), a później jeszcze te brązowe.

Reasumując, jak wy byście sobie poradzili? Gdybym go nie zabił po pierwszym użyciu to by go męczył dowódcą/atrapą/cahirem, a ożywiłby go sobie na spokojnie w drugiej rundzie. Krąg Przywołań to czysty fart, ale siadło i miał tę kartę w decku na pewno właśnie po to. Pewnie napiszecie, że miał dobrą rękę i ten mecz się po prostu tak ułożył, ale to nieprawda.
Reunion, być może trafiłeś na słabszych graczy, ale grając PL w matchupie przeciwko Avallachowi wieloma taliami wygrać się po prostu nie da. Oczywiście jest to deck masochisty, pierwsza ręka musi być dobra, bez konkretnych kart nie da się grać. Ale jest Skellen/Dekret Królewski i kilka innych kart, dzięki którym można otrzymać to, co potrzebne.

Gdyby Avallach był nieustępliwy wciąż dałoby się go użyć dwa razy - z Uzdrowieniem i to by było OK. To co jest w teraźniejszej sytuacji to dla mnie jawne exploitowanie, korzystanie z sytuacji i na pewno ta karta zostanie zmieniona. Zapewne właśnie poprzez dodanie nieustępliwości.

@Keymaker7
Robię to samo i nie ma się czego wstydzić ;)
 
Last edited:
smykPL

Tak, większość społeczności wraz z większością osób z Gwintem związanych i rozpoznowalnych. Posłuchaj sobie co ma na temat millu do powiedzenia McBeard, MegaMogwai czy choćby Merchant. O ile ten ostatni trochę odstaje skillem to rozpoznawalności nie można mu odmówić. A faktem jest, że takie osoby przez swoja rozpoznawalność będą kreowały opinie większości.

I tak, wiem, że wiekszość graczy to lemingi kopiujący swoje decki jak i pewnie opinie z neta. Nie zmienia to jednak faktu, że mill jest deckiem czysto binarnym (no chyba, że gra nim jakaś ameba gwintowa bo i takie się zdarzają) a przez to w większości bardzo nieprzyjemnym do grania na przeciw z powodu naginania i wykorzystywania w zły sposób podstawowych zasad Gwinta. W skrócie albo się przeciw millowi techuję i wygrywam bez trudu (kosztem strat względem pozostałych) albo stawiam na kompetetywność decku względem innych niż mill, przez co z samym millem mam problem.

Odniósłbym się też do stwierdzenia"
smykPL;n9634521 said:
To że "wszyscy" grają 25 kart w decku na 40 możliwych i każdy chce odchudzać się na pałę jak tylko się da to nie wina mill decku

Bo widzę, że brakuje tutaj zrozumienia czym jest spójność i wynikająca z niego kompetetywność decku, ale to temat na oddzielny dłuższy post.

A co do podlinkowanej opinii. Jeszcze zanim kliknąłem link to doskonale wiedziałem, że będzie to wypowiedź LC. Jego zdanie jest szanowane, bo to bardzo dobry gracz, ale inni się z nim nie zgadzają i w tej kwestii jest traktowany trochę jak ekscentryk. Dla LC wszystko co "inne" jest dobre, bez względu na "koszty w funie".


Mill jako archetyp powienien dostać nerfa, tak aby przestal być deckiem binarnym. Mam nadzieję, że stanie się to w najbliższym patchu.
 
Keymaker7;n9636041 said:
O ile ten ostatni trochę odstaje skillem to rozpoznawalności nie można mu odmówić. A faktem jest, że takie osoby przez swoja rozpoznawalność będą kreowały opinie większości.
Rozpoznawalność w żadnym stopniu nie zwiększa siły argumentów danej osoby. A drugie zdanie świadczy jedynie o większości. Nie interesuje mnie co myśli na dany temat większość, bo wiem, że prawie wszyscy zachowują się jak barany (nie tylko społeczność ale ogólnie wszyscy ludzie), którym bardziej inteligentne jednostki potrafią narzucić własny światopogląd (tudzież np. opinię nt. mill decku).

W sprawie mill decku parę tygodni temu byłem przeciwny nerfom, natomiast od dwóch tygodni nie gram więc nie mam zdania.
 
kotwica407;n9636911 said:
Rozpoznawalność w żadnym stopniu nie zwiększa siły argumentów danej osoby. A drugie zdanie świadczy jedynie o większości. Nie interesuje mnie co myśli na dany temat większość, bo wiem, że prawie wszyscy zachowują się jak barany (nie tylko społeczność ale ogólnie wszyscy ludzie), którym bardziej inteligentne jednostki potrafią narzucić własny światopogląd (tudzież np. opinię nt. mill decku).


Zatem zapomnijmy o youtuberach i całej masie ludzi lecących za nimi bez pomyślunku. Swoją opinię i tak wypracowałem na bazie doświadczeń z dziadostwem jakim jest mill, a oni tylko potwierdzili to co myślałem, więc o nich wspomniałem.


kotwica407;n9636911 said:
W sprawie mill decku parę tygodni temu byłem przeciwny nerfom, natomiast od dwóch tygodni nie gram więc nie mam zdania.

Dużo zależy jakim deckiem będziesz grał, czy millem czy nie oraz jeżeli przeciwko niemu to czy ograniczysz się do decku kontrującego/techującego mill czy nie.
 
Top Bottom