Kurde to aż 10 lat już... Szkoda że z premiery zapamiętam głównie to, że gra nie chciała się uruchomić, bo z jakiegoś mądrego powodu instalacja wymagała logowania z internetem, a ponieważ wszyscy się na to rzucili, to na dzień dobry nie można było w dniu premiery jej uruchomić XD
Samą grę wspaniale wspominam, mimo że wydawała mi się za krótka, szczególnie trzeci akt, i ogółem miałem poczucie niedosytu, że mimo całej tej nowej technologi nie wykorzystano w pełni potencjału tytułu (Później dowiedzieliśmy się dlaczego).
Zabójców szanuję za to jakie ryzyko związku z nim musieli podjąć Redzi, tworząc własny silnik by w końcu móc robić to co chcieli, za grafikę, za fabułę najbliższą prozie Sapkowskiego, szkaluje za wiedźmińskie pancerze, toczenie się, i postępujące oddalanie się od książkowego lore z każdą kolejną grą.
Jednak z dwójką mam związane przede wszystkim dobre wspomnienia i przyznam, że pierwsze co zrobiłem gdy dostałem moją kolekcjonerkę, to poszedłem z nią do szkoły aby się nią pochwalić (Byłem wtedy w trzeciej klasie gimnazjum). Nigdy nie zapomnę, jak zabrałem pół lekcji matematyki, by cała klasa mogła wszystko co tam było w środku obejrzeć, podotykać i poobgadać.
Mojego Gerwanta mam tu do tej pory, i mam nadzieję, że nigdy mi się nie straci.