Gdyby się trzymać wersji, że tylko ten eliksir pozwala przedłużać młodość, to pewnie by się starzała jak każdy człowiek i umarła jak każdy człowiek. A z książek wiemy, że tak nie było, czyli albo cudowny eliksir nie był magiczny i składał się z wyłącznie naturalnych składników, albo też były inne sposoby dostępne magom. Za tą drugą wersją przemawia fakt, że Ortolan wytworzył swój eliksir częściowo z pobudek altruistycznych, gdyż chciał, a przynajmniej tak wynika z tekstu, uszczęśliwić nim zwykłych ludzi, którzy nie potrafili skorzystać z magii. Ale tu znowu mamy sprzeczność, bo Ortolan powinien móc sam na sobie użyć magii, by zapobiec swej starości, a tego nie uczynił, mimo że nie wymagało to bycia arcymagiem. Dopiero eliksir pozwolił mu zatrzymać ten proces.
Kolejną sprzecznością jest fakt istnienia takich osób jak Gerhart z Aelle oraz Tissaia de Vries. Ten pierwszy został przedstawiony przez Yennefer jako najstarszy z żyjących czarodziejów, a Tissaia była niewiele młodsza. Kłóci się to z cytowanym fragmentem z Sezonu, gdyż tam to Ortolan jest nazywany najstarszym, chociaż z pewnymi wątpliwościami. Jeśli przyjmiemy, co moim zdaniem jest sensowniejsze, że Gerhart i Tissaya są faktycznie znacznie bardziej wiekowi, to jakoś musieli się obywać bez eliksiru, czyli wracamy do punktu wyjścia i założenia, że to jednak moc magiczna pozwalała magom utrzymywać stan młodości, z czego również korzystała Triss.