Podróżująca kapłanka

+
Ta karta to chyba jakiś żart. Koniecznie trzeba to zbalansować, bo to już osiąga granice absurdu żeby kombo dwóch kart za 4 w ostatniej kolejce rozwalałom 30 punktową przewagę wypracowaną przez całą grę. Ta karta powinna być złota i kosztować co najmniej 7 jak nie 8.
 

Lexor

Forum veteran
No jak to?! Niemożliwe. Przecież CDPR mówi (zacytuję tu za @DeckCard_Cain z jego wątku):

"Kapłanka z KP czy Pierścień Przychylności są spoko i nie dostały hotfixów, bo z wewnętrznych danych wynika, że gracze nauczyli się radzić sobie z nimi."
 
Ale spokojnie, teraz ma zapał tylko jak jest wzmocniona. :LOL: Co nie jest żadnym nerfem bo już zagrywając Istreeda i ładunek dowódcy, dobierając i wtasowując kapłankę, już mamy ją wzmocnioną. Nie mówiąc już o mentorach szkoły gryfa.
 
Pierścień przychylności to jest pikuś przy kapłance. Faktycznie zwykle wielkich szkód nie czyni, głównie dlatego, że jest tylko w pierwszej rundzie. Za to kapłanka to jest masakra.

Dzisiejsza aktualizacja też galante. Chyba 4 czy 5 razy się wykrzaczała i konieczne było resetowanie GOGa...

No i jeszcze Złoty Nekker. Prawie każdy po za mną ma to w talii. Absurdalnie tanie.
 
Last edited:
Pomijając finiszer z Vernona (Kapłanka + Tridamski Piechur) można spokojnie grać Teleportacje czy nawet Nekromancję - wystarczy jedynie obecność Kaedweńskiego Setnika (który był grany w tej talii jeszcze w poprzednim sezonie), który daje 2x wzmocnienie za 4 prowizji.

Nekker według słów Jeana jest zbalansowany przez swoje RNG (zależność od kolejności poszczególnych kart w talii przy ich zagrywaniu).
 

Lexor

Forum veteran
Te karty mają wspólną cechę: opierają się na manipulacji kartami w ręku, na którą przeciwnikowi trudno zareagować.

Sihil na początku HC miał odnowienie 1, potem 2. Teraz znowu ma 1, a oprócz tego wytrzymałość i wystawia dodatkowe punkty.
 
Teraz Sihil nie ma manipulacji tylko skacze z cmentarza do ręki...
A takie manipulacje, na które trudno zareagować niszczą tą grę. Cholera, nie o to w tym chodzi!
 
Sihil na początku HC miał odnowienie 1, potem 2. Teraz znowu ma 1, a oprócz tego wytrzymałość i wystawia dodatkowe punkty.
Sihil nie ma wytrzymałości. Na śmiertelnym ciosie zagrywasz brąza i Sihil wraca do ręki zwiększając obrażenia o 1. Na dowód - opis Sihila. Ma jednak on swoje wady - musisz go dobrać w R1. W R2 nie opłaca się już go grać, tym bardziej że większość brązów pozbywasz się w R1. Sihil musi mieć ten śmiertelny cios a takie coś czasem trudno zsetupować bez pingów z lidera czy bez użycia lidera (Ojcobójcza furia). Nie raz ogrywałem Sihil. I byłbym daleki od nerfienia go. Moim zdaniem teraz w pewnych deckach robi swoją prowizję i nie jest przegięty, a wcześniej był beznadziejny.
 
@Piesman: W/g mnie z opisu Sihila nie wynika by trafiał na cmentarz w czasie swojej akcji. Ale to szczegół, bo "czy tak, czy inaczej" to ostatecznie chodzi o to, że Sihil "przesiaduje" sobie bezpiecznie w ręce podczas tury przeciwnika, na co brakuje kontr.

@Iorweth15: Nie ma wytrzymałości w sensie statusu na karcie ale przechodzi do kolejnej rundy tak jak karta mająca wytrzymałość.
 
Ale ja obserwowałem cmentarz i Sihil pojawia się na nim, a potem wraca do ręki.
Problem z Sihilem polega na tym, że rozjeżdża niektóre talie. Po prostu nie da się z tym wygrać talią opartą na dużej ilości małych jednostek.
 
Tak czysto na papierze to Sihil tak można zboostować do 5 obrażeń. W sumie wtedy wchodzi za 1+2+3+4+5 = 15 pkt za 12 prowizji i daje dodatkowe tempo z zagrywania brązów. 15 za 12 to nie jest jakaś przegięta wartość jak na obecne realia kart za 12 prowizji. Dodatkowo tu jeszcze musisz setup pod Sihil mieć.
 
Ale ja obserwowałem cmentarz i Sihil pojawia się na nim, a potem wraca do ręki.
To ciekawe, bo nie powinien.
Zagrywana karta musi zostać rozpatrzona do końca zanim trafi na cmentarz, a on ponowne dołączenie go ręki ma w swoim opisie.

@Iorweth15: Owszem nie nadaje się do każdej talii ale szczególnie w taliach SK, NG, ST jest mocny - łącząc go z pozostałymi kontrolnymi właściwościami wymienionych frakcji pozwala na dość spore spowolnienie tempa przeciwnika.
 
@Lexor Sihila jeszcze w ST nie widziałem, ale widziałem w SK pod ojcobójczą furię - lider w R1 jako pierwsze zagranie zawsze mile widziany i w NG pod szpiegów. Nie powiem solidne tempo zrobił przeciwnik ze szpiegami, Sihilem i mangonelami, ale idzie to ograć. Moim zdaniem to nie jest jakaś broken karta. Tylko raz na Sihila przegrałem, bo miał całą brązową rękę. Z goldów tylko Fucusya. Dzięki temu przeciwnik miał miecz za 9 pkt finalnie, ale to się rzadko zdarza.
 
Właśnie tego typu karty rozwalają tą grę...
A tak w ogóle to chyba ktoś usunął mój ostatni komentarz.
 
Tak was czytam i czytam i wiecie co ...? Buahahahaha kapłanka nie jest gorsza niż Sihill, Arnaghad, Kolgrim, Philippe Van Moorlehem, Wipper, Meluzyna, Królowa Krabopająków, Aerondight czy potwory na gernichorach, mamunach + krwawa pani i samojadki. Do nabicia sensownych punktów kapłanki potrzebują Istredda a po jego zdjęciu (zablokowaniu) jest lipa... To już bardziej jestem za zbalansowaniem decków pokroju w/w potworów, KP opartych na maszynach czy Nilfgardu bo to nudne maszynki dla no skilli.... (ten ostatni szczególnie po dodaniu nowych cech Philippe Van Moorlehem'a gdyż deck ma odpowiedź praktycznie na wszystko) BTW dziwne, że nikt nie narzeka na (M)ilfgard i wywalanie z decku 1/3 kart XD P.S. Cieszcie się, że za grę płacicie mało lub wcale, (Pozdrawiają karcianki w realu: Magic i Konami XD).
 
@MarksandMan Tu się nie zgodzę. Sihill da się skontrować w 1 ruchu i przeciwnik robi esc + Enter. Dla Arnaghada potrzebujesz setupu: obrońca, Sukrus i Arnaghad i możesz na to odpowiedzieć, na Kolgrima także. W tym sezonie jeszcze nie widziałem Filippa pod statusy granego. Jedyną talią porównywalną do kapłanek jest potrójna Gernichora zagrywana 3 razy (1 raz w 1 rundzie, 2 runda Sabat, 3 runda - wtasowanie sabatu z Alissy i wyciągnięcie z onejro lub Szepciuchy. I tu też jak nie zsiroccujesz pierwszej Gernichory to przegrasz. Natomiast problem jest taki że na kapłanki nie ma bezpośredniej odpowiedzi (może poza małymi wyjątkami kart, które millują - Tibor, Vilgefortz, Szachraj).

Co do millu to niejednokrotnie pisałem że jest wkurzający, ale nie tak jak kapłanki. Jestem za tym żeby zmillować przeciwnika z 3 - 4 kart żeby karać go za zbytnie skracanie się. Natomiast nie jest zdrową sytuacją taka w której talia, która się nie odchudza to mill wyrzuci mi od tak 12 kart, bo czemu nie
 
@MarksandMan zdajesz sobie sprawe że praktycznie wszystkie karty przez ciebie wymienione to legendy za 9+prowizji...
Co do samojadków są droższe i w przeciwieństwie do kapłanki można je kontrować w bardzo prosty sposób na dobrą sprawę nawet usunięcie że stołu nie jest wymagane.
 
To ja dodam moje odczucia, bo ostatnio pograłem właśnie tą talią (z kapłanką) i doszedłem do rangi 0.

Naprawdę ta kapłanka potrafi być przegięta, ale musi się na to złożyć kilka czynników, poza tym, najlepiej "dodawać" kapłance ładunki w rundzie 3, gdy ma się już bardzo mało kart w talii (np. 2 kapłanki na 3 pozostałe karty lub nawet 2 kapłanki na 2 ostatnie karty - chyba układ idealny), a nie zawsze do tej 3 rundy dochodzi :D

Parę razy zdarzało się tak, że przeciwnik po wygraniu pierwszej rundy grał drugą do oporu i albo wygrywał 2:0, albo przegrywał 1:2, dlatego to nie jest tak, że nie da się z tą talią wygrać. Trudno też się grało przeciwko krasnoludom, nawet średniej długości 3 runda pozwoliła im wygrać (w związku ze sporą stratą punktów po losowych uderzeniach w pancerz przy wzmocnieniu piechura).

Przyznam jednak, że jeśli ktoś gra mądrze talią z kapłankami, to tylko jakiś wyjątkowo niekorzystny układ może mu zabrać zwycięstwo...
 
Jak odczucia po balansie ? Ja twierdzę, że zabranie Zeal załatwiło sprawę. Z drugiej strony mam nadzieję, że wreszcie gracze przekonają się do Geralta Yrden :)
 
Top Bottom