Smok w drugiej rundzie

+
1. Jeśli mamy jednostki nie-pogodoodporne, pogoda może stanowić ochronę przed płomieniem. Oczywiście ściągnięcie własnych jednostek do jedynek jest ryzykowne, ale jeśli przez to zmusimy smoka do spalenia własnych kart, to chyba warto.
W ostateczności możemy wzmacniać karty przeciwnika eliksirami.
Gorzej, jeśli mamy karty pogodoodporne, a u przeciwnika tylko Borch (albo Borch i złoto). Można ewentualnie wystawić najsilniejsze jednostki i zająć się właśnie choćby Mglakami czy wyrajaniem drobiazgu.

2. Myślę, że grając taliami nastawionymi na buffowanie (i pozbawionymi możliwości ozłocenia) trzeba być świadomym istnienia takich kart jak Villentretenmerth, Igni, Pożoga czy karty pogody, podobnie jak grający Mglakami, Neofitami, Adeptami czy rojami muszą pamiętać o istnieniu Stammelforda, Epidemii, Yennefer, Jadu Mantikory czy choćby teamu Saskia-Eithne.

3. Mam nadzieję, że nie istnieje - nawet potencjalnie - talia umożliwiająca zwycięstwo nad każdą talią i w każdym meczu, więc może się zdarzyć, że czegoś po prostu nie zdołamy skontrować.

4. No i trzeba pamiętać, że wprawdzie Borch może dać znaczącą przewagę, jest jednak ryzykowny w użyciu, w odróżnieniu od, na przykład, Igni. Parę razy zdarzyło mi się wystawić go jako ostatnią kartę, bo wcześniej nie było bezpiecznej sytuacji.
 
Last edited:
Ankalime mądrze napisane.
I ile w tym temacie mamy różnorodnych kontr na 3 Kawki.
Swoją drogą stwierdziłam, że Borch to idealna karta... na zimę. ;) Świetny projekt graficzny, naprawdę żar bije ze Złotego Smoka. ;)
 
Tak na prawdę to wszystko zależy od danego scenariusza. Wszystko się da i nic się nie da zarazem. Jak będziesz mieć 6 efektów pogodowych w drugiej rundzie to równie dobrze możesz przegrać z 1 mglakiem lub jeśli masz wysoką kartę z poprzedniej gry a w ręku np jaskółkę to możesz przebić smoka i wygrać rundę zanim w ogóle będzie miał się okazję załączyć. Czasem przeciwnik wciągnie Cię w pułapkę i nic na to nie poradzisz.
 
A ja mam wieści na temat smoków w talii krasnoludów. Borch sprawdza się tam świetnie. Po prostu trzeba rzucić go w odpowiednim momencie i da się to zrobić. Myrk też działa, choc byc moze są lepsze srebra dla krasnali. Z drugiej sttronby rzucony przed strzałem Borcha może mu wyrównać stół pod strzał. Saskia - wiadomo.
Problemem jest tylko Octivis, bo trudno go na stole utrzymać i zwykle jego umiejętność się marnuje. Ten Smok jest jednak najlepszy w deckach KP z możliwością ozłocenia.
 
Offka;n7212970 said:
A ja mam wieści na temat smoków w talii krasnoludów. Borch sprawdza się tam świetnie. Po prostu trzeba rzucić go w odpowiednim momencie i da się to zrobić. Myrk też działa, choc byc moze są lepsze srebra dla krasnali. Z drugiej sttronby rzucony przed strzałem Borcha może mu wyrównać stół pod strzał. Saskia - wiadomo.
Problemem jest tylko Octivis, bo trudno go na stole utrzymać i zwykle jego umiejętność się marnuje. Ten Smok jest jednak najlepszy w deckach KP z możliwością ozłocenia.

Ja tworzę talie fabularne. I w mojej "Granicy Możliwości" mam m.in. Villentretenmertha, Myrgtarbrakke i Saskię oraz Yarpena, trzech Obrońców Mahakamu i dwóch Harcowników.
(mam tam, oczywiście, również Geralta i Yen, i marzę, że kiedyś powstanie neutralna wersja Jaskra ;) )
Nie jest to moje najbardziej ulubione zestawienie - smokami najlepiej gra mi się z Potworami (tyle, że nie da się tam wrzucić Saskii - a jednak Borch i Saskia na jednym polu to uroczy widok ;) ), a Krasnoludami w ich pełnej masie OHMu, ale jednak jest to talia przyjemnie grywalna, dająca przyzwoite szanse zwycięstwa.

A duet Trzy Kawki - Myrgtabrakke faktycznie fajny - można powyrównywać jednostki wroga, a w ostateczności nawet odgryźć nogi własnej jednostce, żeby jej głowa nie stanęła w ogniu ;) .

Ocvist często działa jak odgromnik ;) . Nie wiem, czy nie sensowniej trzymać go do drugiej (albo i trzeciej) rundy, kiedy jest szansa, że przeciwnik zużył czary ofensywne. Z drugiej strony - jeśli przeciwnik jest nastawiony na budowanie swojej strony pola, a nie na atak, żal nie wystawiać karty, której w ciągu meczu można użyć ładnych parę razy...
 
Offka o Ocviscie w swoich krasnoludach pomyśl w następujący sposób. Ocvist jest tylko dodatkiem do Twojej talii, bonusem który jak wypali to jest fajnie a jak nie wypali, bo przeciwnik go Tobie ściągnie to... oznacza że jeden removal mniej poleci w Twoje krasnoludy. A więc Ocvist jest taką swoistą tarczą dla krasnoludów, szklanym tankiem. Jest to troszkę nietypowe myślenie, niemniej się często sprawdza. Co prawda na pewno znajdziesz lepszą kartę w miejsce Ocvista do tej talii, jednak świadomość po co ma się daną kartę w talii ułatwia jej prawidłowe użycie. Często ludzie nie wiedzą co dana karta ma zrobić dla ich talii i potem narzekają, że karta jest słaba. Jeśli w tali Scoiatel potraktujemy Ocvista jako game breakera to się zawiedziemy niemal na pewno, ale jak potraktujemy go jak powyżej nagle się okaże że może tam spełnić swoją rolę (choć jak wspomniałem już akurat w tym przypadku inne srebro może być lepsze dla całości talii) ;)
 
Ankalime bardzo ciekawa talia i z Dariusz77 macie podobny pomysł na Octivista w tej talii, jak widzę. :)
Jest to pewien pomysł,bo jednak przeciwnik musi zużyć choć ten jeden removal na Smoczka. Tylko masz racje Dariusz77 , że są lepsze srebra dla krasnoludów. Ale tak czy inaczej pozostałe smoki użyte odpowiednio są spora siłą wsparcia dla tej talii. Zresztą nie tylko dla tej.
 
Z ostatniej chwili: stworzyłam eksperymentalnie talię "Smoki w Mahakamie". Wrzuciłam do niej absolutnie wszystkich Krasnoludów (17 + Brouver Hoog) i wszystkie Smoki, zatem Talia ma tylko 4 karty specjalne: Atrapa i trzy Brzaski (pogodziłam się z Brzaskiem i obecnie bardzo go lubię ;) ).
Pograłam nią dzisiaj, i tak:
- gra się przyjemnie,
- wygrywalność na pewno wyższa niż 50%, ale nie chce mi się liczyć, żeby ocenić dokładnie,
- bardzo dobrze spisuje się przeciw taliom opartym na buffowaniu i/lub wskrzeszaniu oraz ilości, bez removali (zaskakująco dobrze działa przeciw Skellige), głównie za sprawą Ocvista (w kilku przypadkach przetrwał cały mecz, cudownie zwiększając różnicę kart), ale też dzięki Saskii - gdy naprzeciwko siebie jest po kilkanaście jednostek, ta karta naprawdę ma moc,
- fatalnie spisuje się przeciw Potworom, zwłaszcza pogodowym,
- Ocvist zostaje zmieciony z pola bitwy na początku meczu w około 75% rozgrywek, ale to też ma zalety - przeciwnicy potrafią wydać na jednego smoka np. 2 Rozdarcia, a nawet zdarzył się przeciwnik, który napoił go Jaskółką (pewnie chciał rzucić Pożogę, ale miałam jeszcze w ręku Atrapę, więc mu trochę nie wyszło ;) ),
- Villentretenmerth w połowie meczów zostaje mi w ręku do końca - chyba nie jest to jednak najlepsza opcja dla Krasnoludów. Myślałam o wyrzuceniu Straży (i zastąpieniu ich kartami specjalnymi), ale wtedy talia stanie się jeszcze bardziej wrażliwa na pogodę.
 
Last edited:
Top Bottom