Jak to czasami dobrze odpalić ciężkiego PDF-a na starym sprzęcie z mała ilością RAMu. Drodzy forumowicze, przedstawiam Wam Triss w wersji v1:
Nowy obraz (v2) nałożony został w PDF-ie na stary (v1), a ponieważ v1 jest znacznie mniejszy, ładuje się szybciej i na wolnym sprzęcie, przez ułamek sekundy, można go zobaczyć. Jeśli ktoś ma pełną wersję narzędzi Adobe, albo jakiś inny program do edycji PDF, może odkopać, to co jest pod nowymi obrazkami. Może jest tam coś jeszcze.
A to nie jest przypadkiem tak, że obrazek otwiera się najpierw w jakiejś podłej rozdzielczości, a następnie wyostrza? Tak jest na przykład, kiedy na marnym komputerze próbujemy otworzyć w Internecie jakąś stronę z artem w 1080p przy wykorzystaniu łącza 512 kb/s.