Przeraza. Czyli 100% kart uszkadzających jednostki + 1 jednostka

+
Przeraza. Czyli 100% kart uszkadzających jednostki + 1 jednostka

Trafiłem dzisiaj na bardzo ciekawy build potworów, który wziął mnie trochę z zaskoczenia i chciałem się z Wami podzielić tym doświadczeniem.

Oponent miał talię zbudowaną z 24 kart różnych kart specjalnych uszkadzających moje jednostki, oczywiście Eredina i srebrną jednostkę przeraza. Grając Królestwami Północy z talią budowaną pod Trebusze miałem przekichane, bo oprócz złotego Eredina i ducha lasu, poza jednostkami stworzonymi przez Ducha, wieże nie miały w co strzelać.

Pierwszą turę przegrałem, bo nie miałem jednostek na planszy. Koleś tak umiejętnie posługiwał się efektami pogody i rozdarciem, epidemią i pożogą, że w szóstej turze zostały mi dwie jednostki na planszy, a on wygrał samym Eredinem.
Drugą turę wygrałem stawiając złote jednostki, ale Shani + wskrzeszona jednostka i Ciri to były jedyne złote karty jakie miałem na ręce.
Koleś nadal miał Eredina na planszy w trzeciej turze, zagrał oczywiście resztę efektów pogodowych i jako ostatnią jednostkę postawił przerazę, która z przydziału za wszystkie karty specjalne z jego cmentarza miała 37 punktów.
Rozwalono mnie nie używając przemocy :)

Ktoś testował takie rozwiązanie? Podzielicie się z taktyką na takie zagranie?
 
Brzmi ciekawie i przy okazji pokazuje jak duży potencjał drzemie w Gwincie :) Wydawałoby się że daną frakcją można grać na 1-2 sposoby, a tu proszę, nagle ktoś wymyśla taką taktykę.

Eredina na pewno można by zlikwidować chociażby Dijkstrą usuwając mu złoto. Yennefer mogłaby z kolei pomóc w nabiciu sobie punktów, bo jej jednorożec wzmocni też twoje złote karty, a te są niezbędny żeby bronić się przed atakami.
 
Grałem potworami deckiem, gdzie przeraza miała swe zaszczytne miejsce jako ostatnia karta w ostatniej rundzie i faktycznie wyciągałem nią ostatnim zagraniem 11-17 pktów. Deck oparty tylko o nią może faktycznie być ciekawy.
Nie grałem takim deckiem, ani przeciwko niemu, ale zastanawiam się jak poradzi sobie z nim deck KP oparty o tworzenie złotych kart (z wszystkimi możliwościami).
 
Brzmi ciekawie i przy okazji pokazuje jak duży potencjał drzemie w Gwincie :) Wydawałoby się że daną frakcją można grać na 1-2 sposoby, a tu proszę, nagle ktoś wymyśla taką taktykę.

Eredina na pewno można by zlikwidować chociażby Dijkstrą usuwając mu złoto. Yennefer mogłaby z kolei pomóc w nabiciu sobie punktów, bo jej jednorożec wzmocni też twoje złote karty, a te są niezbędny żeby bronić się przed atakami.

Są jeszcze kaedweńscy setnicy, dobrzy na potwory z mrozem, chociaż niezbyt często ich widuję.
 
Tak jak kolega który założył temat, udało mi się zagrać na ten deck jakiś czas temu i było jedno wielkie WTF, to był chyba 3 dzień testów więc sam miałem jeszcze bardzo bazowe decki i widziałem tak naprawdę mało.
Nagle z znikąd jakiś koleś grał na mnie tylko Eventami, byłem zielony, o co biega puki nie zobaczyłem przerazy w 3 rundzie.
Nie mam Przerazy więc nie po testuje, brzmi jak kupa zabawy natomiast wydaje mi się że strategia o ile będzie zaskakująca to w większości nie da rady z 2 jednostkami.
 
Ja z kolei widziałem na podobnej zasadzie działający deck oparty o babę cmentarną i jednostki rojowe.
 
Sam składam i testuje ten deck. Mam 2 wersje, jedna bardziej f2p i druga p2w, której wizję ciągle rozwijam. Ten deck ma ciężko na decki oparte o zmienianie kart złotych w srebrne lub na odwrót, utracony Eredin bądź Geralt to z reguły GG. Skellige na statkach, które są odporne na deszcz to zmora jeśli nie mamy Pożogi na ręce. Scoia'tael za to potrafi się podnieść nawet przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych.
 
Jak dla mnie trochę głupi build, wystarczy parę złotych kart. Poza tym wszystkiego nie ma opcji żeby zniszczył. Ale przeciwko kilku kombinacją na pewno dałby sobie radę, często ludzie budują decki na 4-5 kart i to by było dla nich zabójcze :p
 
Kudlatytrue;n3450562 said:
oleś nadal miał Eredina na planszy w trzeciej turze, zagrał oczywiście resztę efektów pogodowych i jako ostatnią jednostkę postawił przerazę, która z przydziału za wszystkie karty specjalne z jego cmentarza miała 37 punktów. Rozwalono mnie nie używając przemocy
 
Otóż przetestowalem ta talie przerazy ale pod innym katem Eredin na dowódcy to koniecznosc 3 mglaki w talii rotujemy ich jesli ich dostaniemy. I lecimy tak
1. Runda
Wystawiamy mgłe lub inna karte pogody Mgła/Ulewny Deszcz , bo mrozu nie mozemy miec ze wzgledu na Przeraze Wystawiamy eredina jesli mamy jaskolke czy cos to go buffujemy wyjdzie jakies 22 dmg moze wiecej zalezy mamy mglaki jesli nie to je stawiamy mgła psujemy szyki przeciwnikowi jego kontra to moze byc pozoga wiec jesli 1 runda przegrana to dopiero po pasie przeciwnika i z karta Adrenaliny mozemy przeraze zagrac tak by zostala do nastepnej
2. Runda przeraza 33 dmg około jak jest róg to 66 i dobijasz przeciwnika jakims rozdarciem
 
Ale z tego co widzialem a juz duza ta talia zagralem to przeciwnicy bombe rzucaja na pierwszej bo chca ja wygrac jesli ja maja oczywiscie.. a pogody rzucaja np na drugiej rundzie gdzie ja gram typowego waste card.
 
Rekseto;n7092110 said:
Ale z tego co widzialem a juz duza ta talia zagralem to przeciwnicy bombe rzucaja na pierwszej bo chca ja wygrac jesli ja maja oczywiscie.. a pogody rzucaja np na drugiej rundzie gdzie ja gram typowego waste card.

To bardzo słabi przeciwnicy są bo bomby nigdy nie powinno używać się w pierwszej rundzie. Największym błędem niedoświadczonych graczy jest upór w wygraniu pierwszej rundy, a jest to pierwszy krok na drodze do porażce.
 
Rekseto Wszystko zależałoby od tego jaką frakcją bym grał. Gdyby to było Skellige pozwoliłbym się atakować tymi wszystkimi jego kartami. Mu się szybciej skończą niż mi jednostki i wskrzeszenia tych które ściągnął. Zwłaszcza, że w talii mogę mieć Piratów lub Drakkary odporne na pogodę, co znacząco utrudnia ich usunięcie ze stołu (bo nawet błyskawica to na nich za mało). Jeśli bym grał KP to po prostu bym moje jednostki ozłacał lub wystawiał złote. Redańska Elita potraktowana kartą posiłki da 15 złotych punktów siły nawet jeśli startowała od bazowej siły 1 ze względu na Deszcz. Gdybym grał wiewiórkami to ja bym kontrolował to co się dzieje na stole, a nie przeciwnik, a pogoda nie byłaby dla mnie żadnym zagrożeniem ze względu na mobilność wiewiórczych jednostek i możliwość ich przekładania między polami. A gdyby się gracz pogodynką zawziął i przywalił z efektów pogodowych na wszystkie pola to bym mu zapewne tą rundę oddał bo na pozostałe dwie rundy już takiego czegoś raczej nie zrobi bo mu kart zabraknie.
 
Dosyć ryzykowny build, sam gram nieco agresywnie i mam zawsze kilka kart dewastujących przeciwnika, ubiłbyś eredina i koleś byłby raczej niezdolny do dalszej gry ;) ale to tylko teoria, pozostaje czekać aż na niego trafię :)
 
Trafiłem na takiego pacjenta dwa razy, dziś z lekko zmodyfikowanym ustawieniem. Bardzo ciekawie się grało, co nie zmienia faktu, że na koniec napompowany Eredin dostał odbitą epidemią, a przeraza mimo 35 punktów nic nie pomogła. Removale przeciwnika non stop trafiały w próżnię.. Lepiej by wyszło wzięcie Dagona i zastąpienie Eredina Borchem.
Grając w zeszłym tygodniu Skellige było podobnie, ładnie się nabijało Cerys punkty. ;)
 
Rekseto;n7093600 said:
Nie wiem co ty bys zrobil gydyby przeciwnik atakowal cie tylko kartami spec/pogody
Wystawił złote jednostki ? lub odporne na pogode z skelige ? lub wkrzeszał po prostu .

Dzisiaj trafiłem na ten deck , niestety nie wyszło cos bo miał tylko eredina leszy i baba wodna i dostał radowida w eredina a reszta same remowale grałe ale nie dobrał przerazy xD

Podobnia gra na skelige pod cerys , ostatnia karta w 3 rundzie jaka mu zostala to cerys xD a mial 5 strazniczek z operatorem w pierwszej .
 
Top Bottom