Przeraza. Czyli 100% kart uszkadzających jednostki + 1 jednostka
Trafiłem dzisiaj na bardzo ciekawy build potworów, który wziął mnie trochę z zaskoczenia i chciałem się z Wami podzielić tym doświadczeniem.
Oponent miał talię zbudowaną z 24 kart różnych kart specjalnych uszkadzających moje jednostki, oczywiście Eredina i srebrną jednostkę przeraza. Grając Królestwami Północy z talią budowaną pod Trebusze miałem przekichane, bo oprócz złotego Eredina i ducha lasu, poza jednostkami stworzonymi przez Ducha, wieże nie miały w co strzelać.
Pierwszą turę przegrałem, bo nie miałem jednostek na planszy. Koleś tak umiejętnie posługiwał się efektami pogody i rozdarciem, epidemią i pożogą, że w szóstej turze zostały mi dwie jednostki na planszy, a on wygrał samym Eredinem.
Drugą turę wygrałem stawiając złote jednostki, ale Shani + wskrzeszona jednostka i Ciri to były jedyne złote karty jakie miałem na ręce.
Koleś nadal miał Eredina na planszy w trzeciej turze, zagrał oczywiście resztę efektów pogodowych i jako ostatnią jednostkę postawił przerazę, która z przydziału za wszystkie karty specjalne z jego cmentarza miała 37 punktów.
Rozwalono mnie nie używając przemocy
Ktoś testował takie rozwiązanie? Podzielicie się z taktyką na takie zagranie?
Trafiłem dzisiaj na bardzo ciekawy build potworów, który wziął mnie trochę z zaskoczenia i chciałem się z Wami podzielić tym doświadczeniem.
Oponent miał talię zbudowaną z 24 kart różnych kart specjalnych uszkadzających moje jednostki, oczywiście Eredina i srebrną jednostkę przeraza. Grając Królestwami Północy z talią budowaną pod Trebusze miałem przekichane, bo oprócz złotego Eredina i ducha lasu, poza jednostkami stworzonymi przez Ducha, wieże nie miały w co strzelać.
Pierwszą turę przegrałem, bo nie miałem jednostek na planszy. Koleś tak umiejętnie posługiwał się efektami pogody i rozdarciem, epidemią i pożogą, że w szóstej turze zostały mi dwie jednostki na planszy, a on wygrał samym Eredinem.
Drugą turę wygrałem stawiając złote jednostki, ale Shani + wskrzeszona jednostka i Ciri to były jedyne złote karty jakie miałem na ręce.
Koleś nadal miał Eredina na planszy w trzeciej turze, zagrał oczywiście resztę efektów pogodowych i jako ostatnią jednostkę postawił przerazę, która z przydziału za wszystkie karty specjalne z jego cmentarza miała 37 punktów.
Rozwalono mnie nie używając przemocy
Ktoś testował takie rozwiązanie? Podzielicie się z taktyką na takie zagranie?