Start z dobrej pozycji — nowa aktualizacja do gwinta już dostępna!

+
Jak była taka mocna, to napisz proszę ile decków z samej topki było na niej opartych? Bo chyba to jest wyznacznikiem siły danej karty czy talii?
 
spoko....KP wszystkie. Albo prawie wszystkie. Były to decki kontrolne w których Pavetta była ważną kartą. Teraz ty napisz czy się mylę, a jesli tak to pokaż mi deck z top bez Pavetty.
 
Wyznacznikiem jest to, że zagrana z Shani mogła zabić przeciwnikowi dwie jednostki o nieograniczonej sile, jeśli to były one niezłote. Henselt/Radowid pod Pavettę był grany. Może nie ciągle, ale ludzie grali i były to zwykle najmniej wygodne matchupy dla pozostałych talii. Na trzecią rundę można było na różne sposoby przenieść i 50 punktów nieozłocone, ale jeśli przeciwnik miał Shani do zagrania na Pavettę, zostawało się z niczym od jednej karty. I to, że jakiś deck nie był grany ciągle, to nie powód, by nie nerfić danej karty. Jeśli jakaś karta nawet w mało granej frakcji jest za silna w porównaniu z innymi kartami w grze, to nadchodzą nerfy. Zasłużone.
 
Karta srebrna to z założenia 10 pkt. Pavetta chyba bazowo miała 6 pkt. Jeśli się spojrzy na jednostki w poszczególnych frakcjach to często różne jednostki mają tą samą wartość pkt. U wiewiórek to było 4 pkt u Skelige 5 pkt. Pavetta paliła mi na starcie 5 jednostek. Pali w pył wiedzminów, wiedzmy i wszystkie jednostki działające podobnie. Jasne że Pavetta kłóciła się z pewnymi własnymi jednostkami. To nie tak, że z urzędu robiła 30 pkt....ale była kartą za silną. Ciekaw jestem ile średnio robiła punktów.
 
2jacks Ja Ci nie pokażę bo o topkę to się nawet nie otarłem, amebowałem przez większość czasu pomiędzy 1500 a 4500 miejscem. Dlatego też spytałem ile decków z samej góry granych było na Pavettcie. I odpowiedziałeś lekko wymijająco, że wszystkie KP miały ją w talli. To teraz z łaski swojej, a prośby mojej uściślij ile decków z pierwszego tysiąca miejsc miało ją w menu. Pytam dlatego, że w przedziale gdzie ja się rozpychałem grana była bardzo sporadycznie. Plagą za to były pożerające potwory, co drugi pojedynek to starcie z nimi. Ale w przeciwieństwie do Ciebie, nigdzie nie stwierdziłem że to co mi najwięcej krwi psuje to od razu trzeba znerfić
 
Last edited:
No u potworów jej nie widziałem. Jak jednak spotykałem KP to były to decki kontrolne z Pavettą, smokiem pożogą itd...Ale jak mam ci napisać ile decków grało pod Pavettę? nie wiem ile. Na pewno talią KP nie była najsilniejszą, ale Pavetta btła kartą moim zdaniem przegiętą.
 
2jacks;n8203570 said:
Karta srebrna to z założenia 10 pkt. Pavetta chyba bazowo miała 6 pkt. Jeśli się spojrzy na jednostki w poszczególnych frakcjach to często różne jednostki mają tą samą wartość pkt. U wiewiórek to było 4 pkt u Skelige 5 pkt. Pavetta paliła mi na starcie 5 jednostek. Pali w pył wiedzminów, wiedzmy i wszystkie jednostki działające podobnie. Jasne że Pavetta kłóciła się z pewnymi własnymi jednostkami. To nie tak, że z urzędu robiła 30 pkt....ale była kartą za silną. Ciekaw jestem ile średnio robiła punktów.

Pod złym kątem postrzegasz tą kartę to jest LEGENDARY te karty w każdej frakcji mają być silne(mieć duży sufit ++10) porównajmy:
1.Nilfgard -> brak wg mnie tu można cantharelle wrzucić
2.KP -> pavetta (karta sytuacyjna z dużym sufitem w decku pod nią)
3.Sco -> eleyas(karta sytuacyjna z dużym sufitem w decku pod nią) , morenn (raczej słaba wymaga za dużo zachodu z operatorem niby 10+ ale naprawde 7 chyba że gramy mirror)
4.Monsters -> nithral (karta mocna po bufie jej adc dziala na nią często 10+) ,babcia( słaba karta gdyż meta kajdan robi z niej 1 siły chyba że wypracowaliśmy CA)
5. Wyspiarze -> morkvarg ( zdecydowanie przęgięta karta w 3 turach łącznie daje ci 18 na sucho!! plus automatyczny CA bo poza nilfagardem nie ma na niego permanentnej odpowiedzi w postaci 1za 1)

I teraz spójrzmy na nerfy oberwało się pavveccie która teraz nie powinna być legendarką bo nie czuć tam tej 10+ a w przypadku morka zmienili tylko kosmetycznie na 15 nerfiąc jego bazowe o 1. Powtórzę pavetta byłaby do nerfa gdyby miała dopisane enemy tekście a nie miała.
Dla mnie nerf nie trafiony chyba że również dajemy jej epicki rarity. Nie zdziwię się jak tej karty już nie ujrzymy w deckach ludzi którzy będą chcieli wbić jakieś miejsce w rankingu a nie tylko pograć.
 
Last edited:
No tak. Morkvarg robi 15. A ile robiła Pavetta? Ile robiła w 3 turach? Co robiła w 3 rundzie, kiedy to KP miała większość złote?
 
2jacks;n8204690 said:
No tak. Morkvarg robi 15. A ile robiła Pavetta? Ile robiła w 3 turach? Co robiła w 3 rundzie, kiedy to KP miała większość złote?

Robiła, bo była ozłacana przez Shani. Wystarczyło, żeby najpierw odpalała się Pavetta (ewentualnie sama się zabijała), a dopiero po wykonaniu sekwencji ozłacała.
 
zgredQ;n8204550 said:
Pod złym kątem postrzegasz tą kartę to jest LEGENDARY te karty w każdej frakcji mają być silne(mieć duży sufit ++10) porównajmy:

Rzadkość karty nie ma żadnego znaczenia jeśli chodzi o jej siłę.
 
No a ile pkt robiła ta Pavetta? Jak tak została zagrana powiedzmy 2 razy. Bez szaleństw...w tym raz w 3 rundzie. A Morkvarg dostał kopa większego niż mogłoby się wydawać bo wyciągany przez Brana robi 4,3,2. A nie jak wcześniej 6,5,4...no ale nikt na to nie narzeka.
 
2jacks;n8205310 said:
No a ile pkt robiła ta Pavetta? Jak tak została zagrana powiedzmy 2 razy. Bez szaleństw...w tym raz w 3 rundzie. A Morkvarg dostał kopa większego niż mogłoby się wydawać bo wyciągany przez Brana robi 4,3,2. A nie jak wcześniej 6,5,4...no ale nikt na to nie narzeka.

Pavetta bolała najbardziej, w trzeciej/drugiej wskrzeszona przez Shani. Kontrowała tak zarówno potwory na zjadaniu (zabijając wszystkie mglaki+tłustą ekkimę, tudzież katakana), i także Swimmowe ST pod pierwszy rząd, gdzie ładnie mogła wykosić krasnale, a jeśli przeciwnik zrobił błąd na początku mogła w pierwszym/drugim ruchu zabić obu wiedźminów i jeszcze jedną/dwie karty. A jako że te decki były chyba najbardziej popularne to sama pavetta wydawała się przesadzoną kartą. Ale nie znaczy to wcale że całościowo deck Henselta miał jakąś dużą przewagę, nad dwoma pozostałymi, bo moim zdaniem nie miał.

W wypadku skellige na początku wystarczyło w pierwszy rząd rzucić skalda i pavetta nie robiła nic, więc w tym matchupie to skellige miało przewagę, tym bardziej że tutaj w trzeciej rundzie shani->pavetta również nie robiła gry.

Edit:
Aktualnie Pavetta to crap niewarty srebrnego slotu. Niewiele się różni od epidemii. Dodatkowo po zmianie RNR zarówno epidemia jak i Pavetta straciły sporo na value.
 
Wywala z meczy i przegrywasz z automatu, bez wygranych rund, bez expa.
Wywala również z wyszukiwania przeciwnika, trzeba próbować po kilka razy zanim się uda.
 
Mam takie pytanie te zmiany są dla graczy czy dla devów ? Bo ja mam wrażenie, że dla nich. Nie będzie mnie dziwić jak coraz więcej osób będzie rezygnowało z gry.
 
Ogólnie zmiany na plus gra stała się bardziej przejrzysta i fajnie że dodali historię zagrań. Szkoda tego Ragh nar Rooga bo moim zdaniem działanie karty nie pasuję do niej, to ma być koniec świata a nie tylko jakiś pstryczek w nos za 16 pkt. Kajdany póki co nie wydają się zbyt op tak jak sądziłem na początku, jedyny problem teraz jest taki że musisz mieć je w prawie każdym decku jako odpowiedz na blokowanie. Pozdrawiam ekipę CD Projekt Red i oby tak dalej czekam na nowe karty.
 
Suchar89;n8213000 said:
Kajdany póki co nie wydają się zbyt op tak jak sądziłem na początku, jedyny problem teraz jest taki że musisz mieć je w prawie każdym decku jako odpowiedz na blokowanie
I to jest jeden z problemów tej karty. Należy mieć je w decku, bo to w zasadzie jedyna kontra na tą kartę. Podobnie było z grzybami, kiedy BPP było w mecie. Trzeba było trzymać 2-3 grzyby w talii, bo inaczej trafiając na BPP było się na z góry przygranej pozycji. Coś więc jest nie tak.
Drugi problem nowych kajdan to kompletne przeniesienie do poziomu niegrywalności olbrzymiej ilości złotych kart. Villen, Ciri, Yen Klątwy, Isengrim są w obecnej sytuacji niegrywalne. Morkvarg również, ale jest srebrną kartą i nie boli to tak bardzo. Generalnie została bardzo ograniczona możliwość składania dobrych decków, bo pula grywalnych złotych kart drastycznie się zmniejszyła (jedyne grywalne złota to te dające natychmiastowy efekt, i tutaj Nilfgaard np. korzysta).
 
kotwica407;n8213850 said:
Drugi problem nowych kajdan to kompletne przeniesienie do poziomu niegrywalności olbrzymiej ilości złotych kart
Z tego co się napatrzyłem na rangach 8-12 to żadna nie zniknęła z talii, nie wszyscy mają kajdany (albo nie dolosowali) i, o ile na Borkcha każdy się rzuca, to na Yen już nie tak bardzo. A sam Nilfgard, posądzany o mocny boost nie wygląda aż tak groźnie, w każdym razie nie umywa się do Henselta. Oczywiście patrzę przez pryzmat mojej talii, która do tej pory miała średnio 55% wr przeciw wszystkim oprócz SK (27%), a teraz mam kłopoty właśnie z Heńkiem i - od czasu do czasu - z pułapko-wiewiórami (tymi mocno pułapkowymi, nie hybrydami). Za to wr przeciw SK skoczył mi do 65%.
 
Top Bottom