To se poczekasz
Wiem, powiedziałbym, że mi się nie spieszy, ale gamplay moderką nietknięty tak bardzo boli...
Z drugiej strony to gra się sprzedała, a twórcy na wypuszczeniu REDkita nic nie zyskują
A nawet tracą (wizerunkowo), gdy okazuje się, że garstka zapaleńców, czasem nawet jeden (DarthMod do Empire TW bez którego w grze AI właściwie nie istnieje) wykonuje lepszą robotę niż duży zespół z równie sporym zapleczem. Deweloper wypada wówczas w niekoniecznie korzystnym świetle, a że w W3 jest co naprawiać... Tak czy inaczej właściwie zawsze wychodzi to grze (i graczom naturalnie) na dobre. Na przykład X-Com i Long War, New Vegas i Project Nevada, czy HoI: DH i NWO2. CDP RED ma b. zdrowe podejście odnośnie dlc czy drm'ów, ale w kwestii wsparcia dla modów niestety nie i wielka szkoda, bo o ile SzK w przeciwieństwie do podstawki oferuje b. udaną opowieść i rewelacyjnego naczelnego złodupca, tak gameplay nadal leży.
Sam mod świetny, fajna sprawa, kiedy po opowieści wieśniaka we Wrzosowej nagle otoczyli mnie jeźdźcy Gonu
No i można go bardzo dobrze spersonalizować.
Czyli działa, dziękować. Czegoś takiego bardzo mi w W3 brakuje. Byłem w zasadzie pewien, że w grze z dużym, otwartym światem, rozmaite zdarzenia losowe będą na porządku dziennym. Miło by było, gdyby w czasie burzy na przykład, czasem, ni z tego ni z owego, zjawiał się gon w upiornej postaci i gnał po niebie (wiem, że tym razem występuje on w formie cokolwiek namacalnej, ale jedno drugiego nie wyklucza). By można było wyśledzić docelowy przystanek takich zjaw i je zdjąć jeśli wola, że za dnia i nocą natykać będziemy się na odmienne monstra (toć to było w W1, a tu redefinicja przecie, szumne zapowiedzi i w ogóle) i nie zawsze w tych samych miejscach, że potwory i bandyci kręcić się będą po świecie i od czasu do czasu coś ubiją, kogoś napadną. Takie tam, tym bardziej, że zapowiadano coś na kształt rozbudowanego ekosystemu. I jak to u Redów bywa na zapowiedziach i obietnicach w większości przypadków się skończyło. Nie ma ekosystemu, nie pa PoI w obiecanej formie, itd. Tyle, że tym razem, w odróżnieniu od W2 (tam blisko rok nad grą nikt nie dłubał, bo nie było za co), była zarówno duża ekipa, jak i pieniądze. A wyszło w zasadzie na jedno.
Koniec końców świat jest cokolwiek pustwy i sterylny.
No nic, w sumie jak już będzie BCE2 (który między innymi zniesie absurdalne ograniczenia poziomowe względem ekwipunku i zadań), dorzuci się garść innych modyfikacji (m. in. na ciemniejsze noce, modyfikowalną kamerę, zdarzenia losowe właśnie) i nie będzie najgorzej. Aczkolwiek cały czas liczę, że Redzi przy okazji drugiego z dodatków podziją coś na polu gameplay'u, nie jakoś kompleksowo ma się rozumieć, ale jednak...