Wszystko spoko, ale, podobnie jak w pierwszej części, nie podoba mi się sposób, w jaki przedstawiono Harkonnenów. Na trailerze kilka razy widać Feyda-Rauthe (przynajmniej zakładam, że to on) i widać, że znowu będą pokazani jako zło wcielone, w książce to nie było takie zero-jedynkowe.
Szkoda, bo...