Oj też się kiedyś Maidenów słuchało. Do dzisiaj sobie puszczam Fear of the dark, 2 minutes to midnight, aces high, phantom of the opera (dla mnie rozwałka), wasting love, Blood Brothers i oczywiście moją pierwszą piosenkę ironów, po której nie mogłem wstać z ziemi przez trzy dni. Mowa o Afraid...