Wiesz, biorąc pod uwagę fakt, że każde opowiadanie powinno swoje odleżeć w szufladzie, to powiedziałbym, że termin nie jest zbyt długi.
Nie to żebym się czepiał, ale w pierwszym akapicie masz małego babola.
Z tego co pamiętam, to Belleteyn przypadało jakoś na początku maja. Czyli ospa opanowała...