Jestem mało wymagającym graczem, jeśli chodzi o questy - w zasadzie podoba mi się wszystko, byle tylko miało sens w całości (czyli bieganie na posyłki za drobiazgami, z czego nic nie wynika poza dodatkową kasą, niechby stanowiło 5% fabuły, nie więcej - inaczej gra mi się zwykle rozmywa). Jedno jedyne, czego nie lubię, jak osoba generalnie mało ogarniająca milion klawiszy, to zręcznościowe wygibasy, ale to już mój osobisty mankament i trudno, żeby twórcy rezygnowali z popularnych pomysłów na rzecz takich analfabetów, jak ja ;>
W zasadzie podoba mi się ten pomysł:
EDIT: W sumie mam pewną uwagę dotyczących samej struktury questów. Wg mnie ciekawym zabiegiem było stworzenie kilku większych, skomplikowanych, przeplatających się historii, niezwiązanych bezpośrednio z wątkiem głównym, ale mających spory wpływ na los określonych frakcji/NPCów/dzielnic/X. Byłoby to coś świeżego i interesującego.
Przypomina mi to MMORPG, w który się niegdyś zagrywałam, tj. Guild Wars - poza questem głównym i jego odnogami zdarzały się tam właśnie takie zadania, dające przewagę pewnym grupom... choć jak teraz grzebię w pamięci, to one finalnie też biegły do głównego wątku - ale to wychodziło w dalszej części gry.
Zbytnia otwartość świata nieco mnie przeraża, nie ukrywam; należę do tych graczy, którzy lubią być prowadzeni za rączkę, żeby się zbytnio nie zmęczyli myśleniem
Wydaje mi się to jednak najmniejszym problemem, może to być rozwiązane jak w Arkham City, przez które się przebijam w wolnym czasie - wątek główny sobie, reszta sobie. Wilk syty, owca cała.