Mi też się podobało. Z nóg nie zwaliło, ale było kilka prawdziwych zaskoczeń. Osobiście przemówiły do mnie pokazy Stalkera i CrossfireX.
Halo mi nie zrobiło, bo cała franczyza mi nie robi.
Dziwi mnie natomiast to podejście do gier first party i tego, że będą je wydawali na dwie generacje przez dwa lata od premiery XSX. Z jednej strony ruch prokonsumencki z drugiej anty-XSX. Powstanie dziwaczna sytuacja, gdzie zapewne gry od zewnętrznych developerów (ekskluzywnych dla nextgenów oczywiście) będą wyglądać lepiej od gier ze stajni MS.
Jednak chyba ten ruch tym dobitniej pokazuje, gdzie leżą priorytety firmy. Nie liczy się ilość sprzedanych konsol, liczy się ilość opłacanych miesięcznie abonamentów, więc chcą jak najlepiej wykorzystać istniejąca bazę i ułatwić im generacyjne przejście zostawiając aż dwa lata buforu, dwa lata potencjalnego płacenia Microsoftowi za abonament.
Nowa generacja zapowiada się bardzo interesująco, bo dwaj główni konkurencji, mają diametralnie inny pomysł na siebie, przynajmniej na początku.