Film o Wiedźminie, czyli dlaczego okazał się klapą...

+
Esgaroth said:
Mógłby być fajny. Lepszy był by komputerowy, niż to co mamy obecnie.
Szczególnie gdyby dawał takiego kopa jak Katedra Bagińskiego Ale produkcja takiego, kilkugodzinnego filmu opartego na sadze, jak na razie faktycznie mogłaby przerastać możliwości tego studia...
 
Kilkugodzinnego opartego na sadze? Ja bym wolal aby zrobili po prostu pare czesci (tyle ile ma saga czyli 5). Tak samo z Hobbitem...Fajnie gdyby zrobili serial, gdzie jeden odcinek jest oparty na jednym rozdziale ksiazki. Ksiazka jest po prostu zbyt fajna zeby ten film spieprzyc, robiac jeden film o dlugosci 3h xP.
 
Z Hobbitem to nie byłby to taki dobry pomysł Gofer. A zresztą mieli problem ze znalezieniem aktora jako Bilba. I Hobbit był raczej adresowany do młodszego grona czytelników.
 
Co nie zmienia faktu ze i tak chetnie bym go obejrzal. A co za problem znalezc aktora grajacego Bilba? Malo na swiecie tych aktorow mamy?
 
Wiesz...We Wladcy jedynce, aktor grajacy Bilba w scenie kiedy to znalazl pierscien w jaskini Golluma, wygladal naprawde dobrze. Wiec czemu jego by nie wybrac?Ale z reszta...konczmy OT :).
 
Ktokolwiek wyobraza sobie aktora, ktory podolalby naśladowaniu kreacji Geralta z książek? Nie od dzisiaj sie zastanawiam, a dalej nie mam pomysłu...
 
Ej wiecie...wydaje mi sie ze temat Zebrowskiego jako Geralta, jest juz oklepany zarowno tutaj jak i w temacie "Kto bedzie podkladal glos [...]" :D.
 
nie wiem, czy zauważyłeś, ale eicH pisał o Geralcie "filmowym", ale nie wspominał nic o Żebrowskim, wręcz przeciwnie pytał sie, kto mógłby dobrze odegrać te role , a temat "Kto bedzie podkładał .... " tyczy się gry ... troche spostrzegawczości i zauważysz, że jestesmy aktualnie w temacie dotyczącym filmu ... BTW jeżeli Twoim zdaniem jest to oklepany temat to po co komentujesz ??(zapewne nie mogłeś się powstrzymać przed dodaniem swoich 3 groszy). eicH jest nowy na tym forum i chcąc nie chcąc, nie jest to dla niego oklepany temat ...
 
dobrego filmu o wiedzminie nie bedzie dopoki wiedzmin bedzie mial rzesze wymagajacych fanow, ktorym zawsze cos sie nie spodoba. a to ze zle macha mieczem, ze za brzydki, za ladny, ze w tej scenie to w ksiazce bylo zupelnie inaczej etc.
 
Bez komentarza. Twój post, Kanaima jest po prostu powalający Czyżbyś sympatyzował z adaptacją?
 
nie jestem zwolennikiem adaptacji nie jestem rezyserem. moj post nie jest odkrywczy, ale nie mija sie z prawda.whatever
 
nie zgadzam sie, LotR mimo rzeszy fanów doczekał się udanej ekranizacji. mimo że do niektórych aspektów się przyczepiali, to w wielu wypadkach to co jacksonowi zarzucano wyszło adaptacji na dobre.
 
Jednak coś w tym jest, że Polacy to specyficzna nacja i niewiele rzeczy im sie podoba, a już szczególnie lubią być na "nie", jesli chodzi o własne produkcje. (Fani gry "Wiedźmin" - chlubny wyjątek. O fanach filmu nawet nie wspomnę, bo takowych, mam nadzieję, nie ma.)Żeby taki polski Jackson wziął się za ekranizacje książki dysponując zupełnie nie-polskim budżetem...ech, marzenia.
 
Jeśli ktos za wilka wodą(czyt. z holywood) wziołby się za ekarnizacje wiedźmina to osbiście jak odtwórce roli Geralta widziałbym Christopher'a Lamberta (highlander) według mnie pasował by do roli.
 
Top Bottom