Marqson said:
Ja mówię o przeciętnym fanie. Obraz taki wyłonił się z mojej kilkuletniej obserwacji. Oczywiście nie każdy fan musi chlać na potęgę tanie wina. Nie musi mieć koszulki IRON MAIDEN, nie musi mieć glanów które trzymają się w kupie na słowo honoru, nie musi mieć naszyjnika z pentagramem. Ale ludzi którzy wyłamują się z takiego stereotypowego postrzegania jest niewielu.
No niestety... mam 17 lat, włoski imitujące brodę (
) można u mnie zaobserwować drugi miesiąc, długie włosy noszę jakieś 3 lata...ćwieków nie nosze, a to, że moja kurtka jest skórzana uważam za coś normalnego (może temu, ze to zwykła skórzana kurtka a nie 5 kilowa przeznaczona na motocykle
)... na moim plecaku są 2 naszywki-> dżemu i "muzyka przeciwko rasizmowi", glany uważam za całkiem wygodne buty, mam kilka koszulek różnych zespołów i w domu mam całkiem przyzwoita gitarę elektryczną (co prawda niepoobklejaną, no ale
).... no i lubię sobie czasami wypić tanie wino... mimo wszystko nie uważam się za tr00 metalowca, mam w dupie co inni o mnie myślą i ubieram się i wyglądam tak, jak mi to odpowiada... z twojego posta mogę wywnioskować, ze jestem zatem przeciętnym słuchaczem metalu? cholera.... chyba będę musiał coś z sobą zrobić, bo lubię być oryginalny
Marqson said:
I jak kumam Ty masz gust znawcy , tymczasem ludzie nie lubiący Vadera to guściki ta?Zawsze mnie bawił u największych fanów metalu sposób myślenia - to nie metal jest zły , tylko inni się nie znają ;]
prosze pokaż mi jedno miejsce, gdzie napisałem, ze ja mam gust znawcy, a ludzie, którzy nie słuchają metalu są gorsi... ja nie ograniczam się do metalu.... słucham praktycznie wszystkiego poza technem i hip-hopem (z wyjątkami takimi jak kaliber 44 czy paktofonika...)... nie uważam, że ktoś jest gorszy/głupszy/mniej ważny tylko dlatego, że słucha innej muzyki... a to że jednym podoba się tiesto, innym peja a innym vader jest kwestią gustu, który każdy ma inny