To Ty masz dobre miejsce, ja się na górze stołuje.
Koncert mogę zaliczyć do udanych, ale tylko dlatego, że znam repertuar Ironów i dośpiewałem sobie to czego nie dosłyszałem. A na Narodowym to nie jest trudne, bo jak pewnie @I_w_a_N przyznasz - akustyka tutaj to masakra. Nie wiem jak na innych sektorach, ale u mnie perkusja o wiele za głośna, natomiast niektóre partie gitarowe dobrze było słychać dopiero przy solówkach.
Nie śmiejcie się wiem że są animacje dla dzieci i dla dorosłych ale ja jestem "Starym koniem"
Kalandra. Jeden z moich ostatnich uchowpadów. Całkiem dużo dobrych utworów.