Obejrzałem całość za jednym zamachem w dniu premiery, co samo w sobie świadczy o poziomie zaangażowania, jakie wzbudziło we mnie to anime. Raczej nie powiem nic specjalnie odkrywczego, jest to po prostu naprawdę dobry serial, w którym zagrało niemal wszystko. Ciekawe i dające się lubić postacie, niezła cyberpunkowa historia, świetna ścieżka dźwiękowa (w większości pochodząca z gry, ale znakomicie dopasowano ją do tego co dzieje się na ekranie) i bardzo dobra reżyseria (szczególnie w szóstym odcinku). Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to mocno niekonsekwentna, może nie jakość, ale prędzej dystrybucja animacji, co jest dosyć typowe dla produkcji Triggera, czyli świetnie zrealizowane sceny przeplatają się z dosyć długimi statycznymi kadrami z podłożonymi głosami postaci. Jako całość wizualnie cała seria prezentuje się jednak dobrze, w czym również duża zasługa projektantów świata gry, który został wiernie odtworzony w anime w najdrobniejszych szczegółach, włącznie z dźwiękami i "interfejsem", dzięki czemu nadal czujemy, że jesteśmy w świecie Cyberpunka 2077, nawet jeżeli jest to odrębna historia z innymi bohaterami.
Aż żal, że raczej nie zobaczymy podobnego anime w świecie RED-owego Wiedźmina, ze względu na podział praw pomiędzy CD Projektem, a Netflixem (a nawet jeśli, to bez netflixowego udziału niestety się nie obędzie), ale fajnie byłoby zobaczyć kolejny taki projekt w uniwersum Cyberpunka w przyszłości.