Czytałam jedną książkę autorstwa rosyjskiej pisarki Marii Siemionowej 'Wilczarz'. Sięgnęłam po książkę w ciemno, bo (wstyd się przyznać) spodobał mi się tytuł. Świat całkiem ładnie rozbudowany, duże zróżnicowanie postaci, tylko jakoś niezbyt polubiłam głównego bohatera Wen wydawał mi się miejscami zbyt Herkulesowy, a innym razem zbytnio skory do uległości. Co nie zmienia faktu, iż to ponad 500 stronicowe tomisko pochłonęłam w parę dni. Jednym zdaniem, książka doskonała na długie weekendy, wyjazdy, wakacje.Z tym tekstem o toalecie moim zdaniem lekko przegiąłeś. Jest to co najmniej niedelikatne i może ugodzić w uczucia fanów ]:-> W sraczu to ludzie Super Express czytają, a nie porządną polską fantastykę.tehcrash said:To poczytaj Rosjan. Wspomniany wcześniej przeze mnie Yeskov (aka Jeskow), jacyś Strugaccy może, Łukanienko (ten od Nocnej/Dziennej Straży) - jest tego sporo tak naprawdę.A Pilipiuka i Piekary mam dość - za dużo książek, pisanych tym samym stylem, za dużo powtórzeń.Aha, właśnie skończyłem "Toy Wars" Ziemiańskiego. Jak czytaliście Achaję i Zapach Szkła, to właściwie nic nowego w książce nie ma. Dragi, prostytucja, główna bohaterka rozmawiająca sama ze sobą, alternate-reality we śnie i facet-półbóg (jak szermierze natchnieni), tym razem jako najemnik. Takie czytadło do pociągu, czy, pardon my french, toalety.