I tak powinno być! Nie może być tak, że dobrzy wciąż wygrywają, wyskakują cali błyszczący jak w vizirze wyprani i źli dostają po pyskach! To nie ich wina, że dorastali w niebezpiecznej dzielnicy i mieli ciężkie dzieciństwo. Taki opryszek stara się tylko związać koniec z końcem, żeby mieć na przysłowiowy bochenek piwa, a tu nagle ich vizirem po oczach i piąchą w szczękę! Niech żyją antybohaterowie!Bjacz said:Oby wydali, bo Necrosis potrafi wciągnąć. Zwłaszcza że póki co to dobrzy dostawali w "Przebudzeniu" srogie baty. ;D
To jest tom 1, więc wątek Katarzyny zostanie rozwinięty zapewne w kolejnym tomieKeth said:@up.W pełni się zgodzę, "Płomień i Krzyż" jest bardzo dobry, jak pozostałe książki o MM, a jednocześnie, jak napisałeś, wnosi powiew świeżości Szkoda tylko, że nie wszystkie wątki zostały zamknięte - chociażby o Katarzynie - chciałoby się wiedzieć, jak się ta sprawa dokładnie zakończyła, a nie poprzestawać na samych domysłach
Tylko w tym problem, że to był jakby prequel, a kolejne tomy są już dawno w sprzedażyGalhard said:To jest tom 1, więc wątek Katarzyny zostanie rozwinięty zapewne w kolejnym tomie
Mówię co innego. Co jest takie nierealistyczne?SethofSulima said:Sapek Kresowi do pięt nie dorasta – u Sapka mamy mało wiarygodny świat (powiecie co innego), irracjonalne pobudki postaci (powiecie co innego) i ZERO własnych koncepcji. Ergo – Sapek to grafoman.
Taaak. Nie wiem jak Wy, ale ja czytam książki, które są "fajne".BTW Kres jest IMO średni.SethofSulima said:Odróżniajmy to co „fajne” od tego co naprawdę wartościowe.
Z takich "fajnych" to ostatnio przeczytałem "Ani słowa prawdy" J. Piekary. Zupełnie przyzwoite opowiadania - w przeciwieństwie do cyklu mordimerowskiego autor odpuścił sobie nadużywanie opcji "ctrl+c, ctrl+v". A i postać jakaś taka 'miluśniejsza"...FirnomirIFRIT said:Taaak. Nie wiem jak Wy, ale ja czytam książki, które są "fajne".
Napisałabym nieco inaczej - płomień i krzyż to jest prequel, który składa się z dwóch tomów (albo więcej, nie jestem pewna, chyba z 2), a drugi tom jeszcze się nie napisał (ew. nie wydał). Tak więc problemu raczej nie ma...Nie chce nikogo urazić, ale mnie Kres znudził. Strasznie znudził. Właściwie już od początku I księgi, gdy Kres opisuje co to Szerń (jaka pieprznięta koncepcja, rany...) mnie odrzucił. Doczytałam do końca, ale... koniecznie trzeba tak kombinować żeby napisać coś nowego?? I czy nowe zawsze znaczy lepsze? W tym przypadku odpowiedź to: Bleee.... I o ile samą historię da się czytać to koncepcję świata można o kant d@# potłuc. A pisarsko - wg mnie porównania z Sapkowskim są jednak nie na miejscu. W moim prywatnym rankingu polskiej fantasy Kres jest daleko gdzieś na końcu.Kossakowska - super. Polityka wydawnicza Fabryki Słów: życzę jak najszybszego bankructwa. A znakomitą stajnię niech kto inny przejmie. Dostałam Żarna Niebios na urodziny. "Masz już kilka książęk tej autorki, widziałam na półce, pomyślałam, że Ci się spodoba". Oficjalnie się bardzo spodobało. Nieoficjalnie:zerknęłam do środka, mam już! Toż to Obrońcy. Wrr!!!Siewca trafił do mojego osobistego Panteonu. Ruda sfora taka sobie. Ciekawa, inna, ale czegoś jej brak.Piekara - Mordimer bardzo cenię. Zastanawiam się jedynie w której części status jakiegoś półboga osiągnie. Najbardziej lubiłam inkwizytora w początkach jego kariery, w peirwszych opowiadaniach. Gdy się ten jego anioł wplątał jaki on ważny i w ogóle to trochę się zirytowałam. Ale czytam i czekam na kolejne!Ze swojej strony z polskiej literatury polecam książki Magdaleny Kozak. Nocarz jest super! (to z tych "fajnych"), a dla tych, co lubią książki o wampirach pozycja obowiązkowa. Nocarz, Renegat, Nikt. Trylogia. Czyta się szybko (raczej pochłania się), no i już są wszystkie części, więc na nowe nie trzeba czekać, co też ja musiałam robić.Keth said:Tylko w tym problem, że to był jakby prequel, a kolejne tomy są już dawno w sprzedażyKeth said:To jest tom 1, więc wątek Katarzyny zostanie rozwinięty zapewne w kolejnym tomie
Piekara to dla mnie centralny grafoman... żeruje jedynie na odwracaniu rzeczywistości, co nie jest dla mnie szczególnym dowodem talentu. Jedno wiem, czytałem Piekare i nie znalazłem w nim nic ciekawego. No może poza okładkami eace:. Ot taka nisza na polskim rynku, żeby nie było że nikt nic nie piszeA wypowiedzi typu "Sapek Kresowi do pięt nie dorasta" przekonują mnie, ze i na to forum zaszły trolle i prowokatorzy.godblessfiji said:Podobnie jak Piekarę i Ćwieka. Trzeba było nie spać tylko czytać.godblessfiji said:S@LI, bez obrazy, chyba przespałeś kilka ostatnich lat Fabryka Słów mocno promouje znane nazwiska i "polska fantastyka" w ogóle nie przywołuje mi nazwiska Sapkowskiego, a raczej Ziemiańskiego, czy Grzędowicza.
Wilkwilk said:Piekara to dla mnie centralny grafoman... żeruje jedynie na odwracaniu rzeczywistości, co nie jest dla mnie szczególnym dowodem talentu. Jedno wiem, czytałem Piekare i nie znalazłem w nim nic ciekawego. No może poza okładkami
przepraszam ze wyrywam z kontekstu, ale wlasnie to staram sie powiedziec poprostu sposrod ton ksiazek ktore przeczytalem, pan Piekara wypada bardzo slabonie operuje dla mnie prostotą, ale raczej prostactwem slowa, jednak masz racje.. kwestia gustugodblessfiji said:połączył to w kupę
Wilkwilk said:przepraszam ze wyrywam z kontekstu, ale wlasnie to staram sie powiedziecWilkwilk said:połączył to w kupę
Może i nic swojego ale czyta sie to dobrze. O ile mogę się zgodzić że np. Miecz Aniołów jest już trochę wtórny to da się zauważyć że Piekara konsekwentnie rozszerza świat Mordimera. Niedawno ukazał się pierwszy tom opowiadający o młodości i początkach inkwizycyjnej kariery Madderina, a na przyszły rok zaplanowana jest książka "Rzeźnik z Nazaretu" mająca pokazać jak wyglądało zejście z Krzyża i rzeź JerozolimyWilkwilk said:A co do żerowania, to dam np Młot na Czarownice... dla mnie żenada, kompletnie nic swojego