Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Kara śmierci nie jest taka zła. Koniec końców utrzymanie więźnia kosztuje miesięcznie 2400 zł czyli jedną średnią pensje. A jak skazany odsiaduje dożywocie to, trochę kasy się na niego przepuści. Poza tym wielu skazanych twierdzi że woleli by dostać kare śmierci niż dożywocie. Sam Trynkiewicz o nią poprosił.
Więc również pod względem ekonomicznym opłacało by się ją wprowadzić.
 
@undomiel9

Nie do końca rozumiem, albo Ty mnie nie do końca rozumiesz. Mówisz mi o hipotetycznej sytuacji, gdzie recydywista zostaje złapany z nożem w ręku w trakcie mordowania kolejnej ofiary. Pewnie takie sprawy też będą. Wtedy, oczywiście karą będzie ponowne wsadzenie do wiezienia i dożywocie. Popierasz tym samym jedynie mój argument odnośnie tego, że system nie jest idealny. Zatem, jeśli nie jest idealny (a założymy, że istnieje i jest egzekwowana kara śmierci), to jednak wolę by niewinni ludzie nie umierali przez ten system.
 
Zastanawiam się, na ile Wy je wyceniacie, skoro kilku zamordowanych chłopców rusza Was mniej, niż pedofil na wolności w wyniku błędu proceduralnego.
No ale ja podchodzę do sprawy "emocjonalnie", a jak coś wyliczam, to wtedy podchodzę obelżywie, jak rozumiem...

Nic nie jest takie proste, wiadomo. W każdym razie dla mnie nie, bo dla niektórych z Was wydaje się dość proste, a wszystkie niepasujące elementy równania zamiatacie do szufladki "rozemocjonowanie", "subiektywizm" itp. I wszystko Wam się wtedy w równaniu zgadza, no, może oprócz ludzi, ale czy to jest istotne?
@Nars - tak, o tym mówię, system nie jest idealny. I Twoje dożywocie też nie jest idealne, niestety.
Wobec czego, w przypadku recydywisty kładziesz teraz na szali na równi jego życie i życie jego ofiary. Uważasz, że to można zrównać.
Ja Cię przepraszam, ale nie można.

I powtórzę jeszcze raz: mówię o sytuacji, kiedy złapałeś kogoś za rękę. Nie, że poszlaki, że dowody niejasne, że nagranie z monitoringu krzywe. Nie.
Złapałeś za rękę człowieka, który z pełną poczytalnością zamordował dziecko.
I stawiasz jego życie wyżej od życia tego dziecka.
Jak?
 
Last edited:
Takich typów, jak Trynkiewicz powinno się zaraz po aresztowaniu kastrować bez znieczulenia, następnie pozwolić mu na dłuuugą chwilę męki, a następnie powiesić.

Wiem, że to forum nie lubi radykalnych opinii i post zniknie, ale takie jest moje zdanie i nie boję się go wypowiedzieć.
 
Last edited:
Odczep się*od tych niewinnych ludzi. Jeśli jest możliwość niewinności to siedzisz w pierdlu xx lat. Jeśli sam się przyznajesz do winy, są dowody na morderstwa, gwałty (to akurat łatwo sprawdzić) itd. to o czym my dyskutujemy?

Google: causes of wrongful convictions in death row cases -> 66,200 wyników.

No właśnie, o czym?

@Nars - tak, o tym mówię, system nie jest idealny. I Twoje dożywocie też nie jest idealne, niestety.
Wobec czego, w przypadku recydywisty kładziesz teraz na szali na równi jego życie i życie jego ofiary. Uważasz, że to można zrównać.
Ja Cię przepraszam, ale nie można.

Ależ oczywiście, że nie można. Dlatego takie jednostki trzeba izolować. Na zawsze. Takie zadanie ma dożywocie. Kara śmierci, to kwestia ostateczna, nikt niesłusznie wykonanej kary nie cofnie. Nie chcę przykładać ręki do takiego systemu.
 
Dlatego takie jednostki trzeba izolować. Na zawsze. Takie zadanie ma dożywocie. Kara śmierci, to kwestia ostateczna, nikt niesłusznie wykonanej kary nie cofnie. Nie chcę przykładać ręki do takiego systemu.
No to jak izolować, to niech chociaż zarabiają na siebie, a nie że ludzie ich opłacają. A jak nie będzie chcieć pracować, to nie dać jeść. Będzie mieć wybór - albo zaczyna pracować, albo umiera z głodu.
 
@Nars - oglądasz mecz piłki nożnej widzisz, a wraz z Tobą widownia i sędziowie, jak gracz popycha przeciwnika od tyłu, wpycha mu kolano między nogi i kopie z całej siły, a potem poprawia z łokcia w twarz, łamiąc nos. Piłka w tym czasie jest po drugiej stronie boiska.
Gracz otrzymuje czerwoną kartkę i dożywotnią dyskwalifikację, bowiem był to 5 taki faul w jego karierze.

Czy fakt ukarania tego człowieka oznacza, że z powodu istnienia takiej kary ucierpi niewinny gracz w jakimkolwiek innym meczu?
Absolutnie nie.

Dlatego nie przekonuje mnie Twoja argumentacja o błędzie, bo ja mam wizję kary śmierci sprecyzowaną do takich właśnie sytuacji, które zostały udowodnione ponad wszelką wątpliwość - bo recydywa, bo złapanie za rękę, bo nagranie z czterech niezależnych kamer.
Jeśli zaistnieje najmniejsza nawet wątpliwość, wówczas dożywocie.
Kastracja swoją drogą, jestem również za.
 
Takich typów, jak Trynkiewicz powinno się zaraz po aresztowaniu kastrować bez znieczulenia, następnie pozwolić mu na dłuuugą chwilę męki, a następnie powiesić.

Wiem, że to forum nie lubi radykalnych opinii i post zniknie, ale takie jest moje zdanie i nie boję się go wypowiedzieć.
Ha! To teraz będziemy ich jeszcze torturować? Kiedy zajdziemy tak daleko, że mało będziemy się od nich różnić?
 
Dlatego nie przekonuje mnie Twoja argumentacja o błędzie, bo ja mam wizję kary śmierci sprecyzowaną do takich właśnie sytuacji, które zostały udowodnione ponad wszelką wątpliwość - bo recydywa, bo złapanie za rękę, bo nagranie z czterech niezależnych kamer.

Chcieć, to wszyscy byśmy chcieli, niestety jak taki system nie istniał, tak nie istnieje. Bo czynnik ludzki = błędy. Jak znajdziesz mi przykład kraju, gdzie w ciągu ostanich 20 lat nie wykonano niesłusznego wyroku śmierci, to możemy dalej dyskutować. To są fakty, po prostu.
 
Ha! To teraz będziemy ich jeszcze torturować? Kiedy zajdziemy tak daleko, że mało będziemy się od nich różnić?

Powiedz to rodzicom jego ofiar, bo gdybym napisał: Powiedz to jego ofiarom zaraz byś odpisał, że chcę Cię wysłać na tamten świat.

Ja mam takie zdanie, i odnosi się również do gwałcicieli.
 
Powiedz to rodzicom jego ofiar, bo gdybym napisał: Powiedz to jego ofiarom zaraz byś odpisał, że chcę Cię wysłać na tamten świat.

Ja mam takie zdanie, i odnosi się również do gwałcicieli.
Standardowy argument. Jak źle brzmi "Zabił nam syna, zabijmy go"? Sprawiedliwość, z której wynika więcej i więcej krwi.
 
Dodam tylko, że posiadanie dziecka naprawdę wiele zmienia. Nie da się spokojnie oglądać choćby filmu, w którym przewija się wątek hadlu dziećmi do domów publicznych albo na części zamienne dla tych, których stać.

Tyle, że życie to nie jest film. Nie można sobie wyłączyć, wstać, zrobić herbatki i podumać, jakie to wspaniałe mieć dystans i obiektywizm. Jakie to wysoce ludzkie i cywilizowane.

Na świecie jest pełno bydląt, a nie ludzi. A na zdystansowane dylematy moralne można sobie pozwolić wyłącznie wówczas, jeśli się ma komfort psychiczny, że to się przytrafia innym, a nie nam.
 
Standardowy argument. Jak źle brzmi "Zabił nam syna, zabijmy go"? Sprawiedliwość, z której wynika więcej i więcej krwi.

Pewne zbrodnie nie mają usprawiedliwienia. To może zaczniemy kwestionować zasadność procesu w Norymberdze, bo "Myśmy wykonywali tylko rozkazy" albo "Walczyliśmy za swój kraj".

Przecież po tym procesie przelano tyle krwi...

Nie ma litości dla tych, co dopuszczają się takich zbrodni na dzieciach, jak (niestety) mój imiennik. I żadne piękne argumenty o przebaczeniu nie zmienią mojego zdania.
 
A na koniec tak z grubej rury walnę: ciekawe, ile razy krzyczał chłopiec, którego Trynkiewicz gwałcił. Ile razy wołał mamę. Ile razy wrzeszczał, płakał i wył, aż mu spuchło gardło, a facet robił swoje. A potem go zabił, może nawet szybko. A może nie.
Emocjonalne? Głupie i bez sensu w kontekście całej sprawy? Tak?

Są ludzie i bydlęta. My na to pozwalamy.
 
A na koniec tak z grubej rury walnę: ciekawe, ile razy krzyczał chłopiec, którego Trynkiewicz gwałcił. Ile razy wołał mamę. Ile razy wrzeszczał, płakał i wył, aż mu spuchło gardło, a facet robił swoje. A potem go zabił, może nawet szybko. A może nie.
Emocjonalne? Głupie i bez sensu w kontekście całej sprawy? Tak?

Są ludzie i bydlęta. My na to pozwalamy.

Und proszę Cię... Co musiał myśleć niewinny człowiek idąc korytarzem zanim go przykują i dostanie śmiertelny zastrzyk? Co musiał myśleć o nim jego rodzina, dzieci, najbliżsi?

Zresztą, taki kaliber argumentów, to znak, że trzeba kończyć dyskusję.
 
Und proszę Cię... Co musiał myśleć niewinny człowiek idąc korytarzem zanim go przykują i dostanie śmiertelny zastrzyk? Co musiał myśleć o nim jego rodzina, dzieci, najbliżsi?
Tylko że Trynkiewicz nie jest niewinny, nie?
 
Wydaje mi się, że to w ogóle nie jest miejsce na takie dyskusje, plusy i cytaty, to prawda.
Bo to są za poważne sprawy, żeby je sobie omawiać ot, tak.
Masz rację.
 
Zresztą, taki kaliber argumentów, to znak, że trzeba kończyć dyskusję.

A czemu? Bo to uderza w Twój pogląd na tyle, że już nie masz odpowiedzi?

Und wyraziła moje, i jak widzę nie tylko moje zdanie.
A liberalizm i humanitaryzm też mają swoje granice.
 
A na koniec tak z grubej rury walnę: ciekawe, ile razy krzyczał chłopiec, którego Trynkiewicz gwałcił. Ile razy wołał mamę. Ile razy wrzeszczał, płakał i wył, aż mu spuchło gardło, a facet robił swoje. A potem go zabił, może nawet szybko. A może nie.
Emocjonalne? Głupie i bez sensu w kontekście całej sprawy? Tak?

Są ludzie i bydlęta. My na to pozwalamy.

Aż wreszcie się trafi taki, który będzie wył i obiecywał poprawie. Krzyczał, że jest chory, płakał i błagał o pomoc. Będzie wył do samego wyroku aż go powieszą, czy tam co sobie wolicie. Najłatwiej zrezygnować z problemu, zabić, koszta przecież są wysokie niż próbować, PRÓBOWAĆ nawet, jeżeli, to nie zadziała, ale nie zabijać kogoś z ze słowem "To beznadziejny przypadek".
Zwierzęta, bydlęta, potwory, a na samym szczycie siedzi sędzia, który orzeka "Kara śmierci", brzmi lepiej niż "Ściąć mu głowę". Bycie potworem dla potworów to nadal bycie potworem.

A czemu? Bo to uderza w Twój pogląd na tyle, że już nie masz odpowiedzi?

Und wyraziła moje, i jak widzę nie tylko moje zdanie.
A liberalizm i humanitaryzm też mają swoje granice.

mari-on, bo czasami dyskusja nie ma sensu, np., gdy ktoś piszę, że zdania za cholerę nie zmieni.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom