Karczma "Nowy Narakort" czynne od 6 do 22 [zamknięte na czas remontu]

+
Status
Not open for further replies.
Rozumiem. Nie wiem tylko na jakiej zasadzie działają te funkcje poprawy obrazu. Jeśli panel ma 1366 x 768p, nie sposób wyczarować dodatkowych pikseli. Stawiam, że jakość obrazu FHD jest niższa, niż w telewizorach 1920 x 1080.
 
Kupował ktoś z Was bilety sobie via serwis IC PKP?
Oj, jestem pewna, że tak :p

Więc (nie zaczyna się zdania od "więc") nabyłam sobie bilety w obie strony do Warszawy i to nie byle jakie, bo Pendoliną. Uczyniłam to przy pomocy iPada, dostałam na maila potwierdzenia, jak należy. Wiadomość nakazywała zapisać sobie te bilety na komputerze "na wypadek awarii systemu, przerwy w sprzedaży" itp. Miałam niezłą zagwozdkę, jak mianowicie zapisać sobie ten bilet, ale Japco jest dla ubogich umysłem i samo pokazało, że jest coś takiego jak iBooks, gdzie można sobie zapisać pdfy.
Alleluja!
Zapisałam.
Teraz zapragnęłam wydrukować te bilety oraz faktury towarzyszące i oto upsior, bo wskazana w mailach ścieżka nie działa; podaję numer biletu, podaję adres mailowy - nic z tego, bilety nie istnieją.
Gdybym nie zapisała ich była na tablecie (i nie wysłała tych pdfów sobie właśnie na pocztę), to bym się znalazła w ciemnym i zimnym miejscu brzydko pachnącym, kawałek pieniądza w plecy, jak sądzę.

I pytanie moje brzmi: czy to jest normalne, że po tygodniu od zakupu system PKP IC nie rozpoznaje numerów tych biletów w połączeniu z adresem e-mail? Co to jest za baza danych w ogóle?
Hejtuję lekko, ale na razie skromnie, bo nie wiem, może gdzieś robię błąd? :p

+ jakie jest prawdopodobieństwo, że mnie wywalą w pociągu, bo konduktor też nie rozpozna tych biletów? :D
 
Kupował ktoś z Was bilety sobie via serwis IC PKP?
Oj, jestem pewna, że tak :p

Więc (nie zaczyna się zdania od "więc") nabyłam sobie bilety w obie strony do Warszawy i to nie byle jakie, bo Pendoliną. Uczyniłam to przy pomocy iPada, dostałam na maila potwierdzenia, jak należy. Wiadomość nakazywała zapisać sobie te bilety na komputerze "na wypadek awarii systemu, przerwy w sprzedaży" itp. Miałam niezłą zagwozdkę, jak mianowicie zapisać sobie ten bilet, ale Japco jest dla ubogich umysłem i samo pokazało, że jest coś takiego jak iBooks, gdzie można sobie zapisać pdfy.
Alleluja!
Zapisałam.
Teraz zapragnęłam wydrukować te bilety oraz faktury towarzyszące i oto upsior, bo wskazana w mailach ścieżka nie działa; podaję numer biletu, podaję adres mailowy - nic z tego, bilety nie istnieją.
Gdybym nie zapisała ich była na tablecie (i nie wysłała tych pdfów sobie właśnie na pocztę), to bym się znalazła w ciemnym i zimnym miejscu brzydko pachnącym, kawałek pieniądza w plecy, jak sądzę.

I pytanie moje brzmi: czy to jest normalne, że po tygodniu od zakupu system PKP IC nie rozpoznaje numerów tych biletów w połączeniu z adresem e-mail? Co to jest za baza danych w ogóle?
Hejtuję lekko, ale na razie skromnie, bo nie wiem, może gdzieś robię błąd? :p

(...)

Jeśli chodzi o PKP to mnie nic nie zdziwi. Jeżdżę pociągami tylko służbowo. Bilety, które kupuję przez internet zawsze od razu drukuję. Zamawiam też fakturę (jest niezbędna). Niestety ichni system jest do bani i działa jak cała polska kolej czyli źle.

(...) + jakie jest prawdopodobieństwo, że mnie wywalą w pociągu, bo konduktor też nie rozpozna tych biletów? :D
W biegu nie wywalą ;). Pendolino jak się nie zepsuje to się często nie zatrzymuje. Może dojedziesz do stacji docelowej.
 
Kupował ktoś z Was bilety sobie via serwis IC PKP?
Oj, jestem pewna, że tak :p

Więc (nie zaczyna się zdania od "więc") nabyłam sobie bilety w obie strony do Warszawy i to nie byle jakie, bo Pendoliną. Uczyniłam to przy pomocy iPada, dostałam na maila potwierdzenia, jak należy. Wiadomość nakazywała zapisać sobie te bilety na komputerze "na wypadek awarii systemu, przerwy w sprzedaży" itp. Miałam niezłą zagwozdkę, jak mianowicie zapisać sobie ten bilet, ale Japco jest dla ubogich umysłem i samo pokazało, że jest coś takiego jak iBooks, gdzie można sobie zapisać pdfy.
Alleluja!
Zapisałam.
Teraz zapragnęłam wydrukować te bilety oraz faktury towarzyszące i oto upsior, bo wskazana w mailach ścieżka nie działa; podaję numer biletu, podaję adres mailowy - nic z tego, bilety nie istnieją.
Gdybym nie zapisała ich była na tablecie (i nie wysłała tych pdfów sobie właśnie na pocztę), to bym się znalazła w ciemnym i zimnym miejscu brzydko pachnącym, kawałek pieniądza w plecy, jak sądzę.

I pytanie moje brzmi: czy to jest normalne, że po tygodniu od zakupu system PKP IC nie rozpoznaje numerów tych biletów w połączeniu z adresem e-mail? Co to jest za baza danych w ogóle?
Hejtuję lekko, ale na razie skromnie, bo nie wiem, może gdzieś robię błąd? :p

+ jakie jest prawdopodobieństwo, że mnie wywalą w pociągu, bo konduktor też nie rozpozna tych biletów? :D
To tak:
1. W mailu mam:

Dziękujemy za zakup biletu PKP Intercity.
Numer zakupionego biletu to: xxx

Uwaga! Prosimy o zapisanie pliku z biletem na dysku lokalnym komputera lub wydrukowanie zakupionego biletu. Pozwoli to na uniknięcie ewentualnych problemów z dostępem do biletu w przypadku problemów z internetem, przerwy technicznej systemu sprzedaży biletów PKP Intercity lub awarii.

Zapraszamy do korzystania z funkcji dostępnych w panelu Użytkownika.

pozdrawiamy
Zespół PKP Intercity

Więc nie wiem skąd ty masz jakieś bilety połączone z mailem?

2. Zalogowałem sie na swoje konto i widze że za przejazdy z tego roku mogę pobrac fakturę (ale nie bilet pdf), niestety za zeszły rok już takiej możliwości nie mam...

Ja po zakupie biletu od razu ściągam pdfa i wysyłam sobie na maila - wygodnie mogę go sobie na komórce otworzyć jak kontroler przyjdzie.

PS:



Zamawiam też fakturę (jest niezbędna).
Do czego? Z tego co wiem bilet pdf wystarczy do rozliczenia (mi przynajmniej wystarcza).
http://podatki.gazetaprawna.pl/arty...ktura-przewoznik-nie-moze-wystawic-innej.html
 
Mrru, może skrótowo napisałam, ale zrobiłam to, co Ty, tylko na tablet, a nie komp. I chciałam po tygodniu od zakupu ściągnąć sobie te bilety na kompa + wydrukować, ale nie mogę, bo ich nie ma na stronie. Wpisuję nr biletu + adres mailowy (kupowałam jako gość, taka jest wtedy ścieżka dostępu do biletów), a system mnie informuje, że takich biletów nie ma.
Gdybym ich nie zapisała od razu na tablecie, tylko poczekała, aż wrócę do domu i siądę do komputera, to wychodzi, że bym nie miała biletów. To chyba nie jest normalne?;p
 
cała strona pkp-ic nie jest normalna. ostatnio stoczyłęm walkę o kupno biletu, gdyż portal życzył sobie nie firefoxa, nie chroma, a wyłącznie prawilnego internet explorera.
i tak ponoć jest od miesiąca!
 
Wychodzi, że zawsze po zakupie jako gość trzeba wydrukować albo pobrać bilet. Ja pobieram pdf na telefon najczęściej i przy sprawdzaniu zazwyczaj nawet nie chcą dokumentu ode mnie tylko skanują kod.
W IE zauważyłem, że żeby podać godzinę odjazdu/przyjazdu to muszę wpisywać cyfry tylcem. np. żeby dostać 10:00 to muszę wpisać 0 0 0 1. Na innych przeglądarkach tak nie ma.
 
gdzieś byłeś?

 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom