Kupował ktoś z Was bilety sobie via serwis IC PKP?
Oj, jestem pewna, że tak
Więc (nie zaczyna się zdania od "więc") nabyłam sobie bilety w obie strony do Warszawy i to nie byle jakie, bo Pendoliną. Uczyniłam to przy pomocy iPada, dostałam na maila potwierdzenia, jak należy. Wiadomość nakazywała zapisać sobie te bilety na komputerze "na wypadek awarii systemu, przerwy w sprzedaży" itp. Miałam niezłą zagwozdkę, jak mianowicie zapisać sobie ten bilet, ale Japco jest dla ubogich umysłem i samo pokazało, że jest coś takiego jak iBooks, gdzie można sobie zapisać pdfy.
Alleluja!
Zapisałam.
Teraz zapragnęłam wydrukować te bilety oraz faktury towarzyszące i oto upsior, bo wskazana w mailach ścieżka nie działa; podaję numer biletu, podaję adres mailowy - nic z tego, bilety nie istnieją.
Gdybym nie zapisała ich była na tablecie (i nie wysłała tych pdfów sobie właśnie na pocztę), to bym się znalazła w ciemnym i zimnym miejscu brzydko pachnącym, kawałek pieniądza w plecy, jak sądzę.
I pytanie moje brzmi: czy to jest normalne, że po tygodniu od zakupu system PKP IC nie rozpoznaje numerów tych biletów w połączeniu z adresem e-mail? Co to jest za baza danych w ogóle?
Hejtuję lekko, ale na razie skromnie, bo nie wiem, może gdzieś robię błąd?
(...)
W biegu nie wywalą . Pendolino jak się nie zepsuje to się często nie zatrzymuje. Może dojedziesz do stacji docelowej.(...) + jakie jest prawdopodobieństwo, że mnie wywalą w pociągu, bo konduktor też nie rozpozna tych biletów?
To tak:Kupował ktoś z Was bilety sobie via serwis IC PKP?
Oj, jestem pewna, że tak
Więc (nie zaczyna się zdania od "więc") nabyłam sobie bilety w obie strony do Warszawy i to nie byle jakie, bo Pendoliną. Uczyniłam to przy pomocy iPada, dostałam na maila potwierdzenia, jak należy. Wiadomość nakazywała zapisać sobie te bilety na komputerze "na wypadek awarii systemu, przerwy w sprzedaży" itp. Miałam niezłą zagwozdkę, jak mianowicie zapisać sobie ten bilet, ale Japco jest dla ubogich umysłem i samo pokazało, że jest coś takiego jak iBooks, gdzie można sobie zapisać pdfy.
Alleluja!
Zapisałam.
Teraz zapragnęłam wydrukować te bilety oraz faktury towarzyszące i oto upsior, bo wskazana w mailach ścieżka nie działa; podaję numer biletu, podaję adres mailowy - nic z tego, bilety nie istnieją.
Gdybym nie zapisała ich była na tablecie (i nie wysłała tych pdfów sobie właśnie na pocztę), to bym się znalazła w ciemnym i zimnym miejscu brzydko pachnącym, kawałek pieniądza w plecy, jak sądzę.
I pytanie moje brzmi: czy to jest normalne, że po tygodniu od zakupu system PKP IC nie rozpoznaje numerów tych biletów w połączeniu z adresem e-mail? Co to jest za baza danych w ogóle?
Hejtuję lekko, ale na razie skromnie, bo nie wiem, może gdzieś robię błąd?
+ jakie jest prawdopodobieństwo, że mnie wywalą w pociągu, bo konduktor też nie rozpozna tych biletów?
Do czego? Z tego co wiem bilet pdf wystarczy do rozliczenia (mi przynajmniej wystarcza).Zamawiam też fakturę (jest niezbędna).
I wszystko jasne xDW IE zauważyłem, że żeby podać godzinę odjazdu/przyjazdu to muszę wpisywać cyfry tylcem. np. żeby dostać 10:00 to muszę wpisać 0 0 0 1. Na innych przeglądarkach tak nie ma.
Do czego? Z tego co wiem bilet pdf wystarczy do rozliczenia (mi przynajmniej wystarcza).
http://podatki.gazetaprawna.pl/arty...ktura-przewoznik-nie-moze-wystawic-innej.html
A inni odeszli.Wróciłem !! !! :victory: