Kontynuuję w tym temacie, bo jednak tamten się średnio na to nadaje.
No nie przesadzajcie. Jeśli chodzi o projekt lokacji to jest to kilka stopni wyżej i mówię to pomimo tego, że preferuję raczej naturalne krajobrazy niż miejską architekturę. Również postacie względem Wiedźmina są o wiele bardziej rozbudowane, zresztą w Cyberpunku główny nacisk położony jest właśnie na relacje między postaciami. Jasne, w Wiedźminie 3 są bohaterzy, z którymi byliśmy od dawna zżyci, a same dialogi są świetnie napisane i przypominają styl AS-a. Ale w Wiedźminach nigdy aż tak bardzo nie zagłębialiśmy się w to, co siedzi w głowach naszych bliskich. Tam to było bardziej stonowane. Sam gameplay jest też przecież bardziej zróżnicowany, można narzekać, że nie wszystko tu działa jak należy, ale jednak możemy stworzyć bardzo różne buildy postaci.
Regres za to nastąpił wg mnie w wypełnieniu świata zawartością i tych mniej ważnych zadaniach pobocznych. Dla mnie te nawet mało ważne zlecenia w W3 były ciekawe, pomimo tego, że opierały się często na tym samym schemacie. Nie miałem też raczej wrażenia, że jakiś quest się nagle urywa i że coś zostało niedokończone. A w Cyberpunku jednak jest mnóstwo rozbojów i innych interwencji, w których nie ma za dużo treści. Po jakimś czasie ma się ich serdecznie dość. Czasami można znaleźć tam jakieś ciekawe drzazgi albo można zauważyć, że pomiędzy niektórymi wydarzeniami zachowana jest pewna ciągłość fabularna, ale mimo wszystko jest to wg mnie mocno powtarzalne. Wczoraj też na przykład wykonywałem pewien kontrakt od Reginy, by wykraść Maelstromowi dane i zanieść je pewnemu glinie. Zrobiłem to, dostarczyłem mu je do mieszkania i krótko z nim pogadałem. Zwykle jakieś przesyłki wrzucamy do skrytek, a tu osobista wizyta, pomyślałem, że może nagle coś się stanie i zyskam jakąś nową perspektywę na całą sytuację. A tu nic. Nie wiem nawet, co to za dane były, w drzazgach ich nie mogłem znaleźć. Miałem wrażenie, jakby ktoś tego questa znacznie skrócił. Chyba, że z czasem się jeszcze jakoś rozwinie.