Film o Wiedźminie, czyli dlaczego okazał się klapą...

+
szczerze nie mogę dużo powiedzieć na temat filmu... do nowych on nie należy... budżet filmu na pewno był mały (bo ta katana wyglądała jak z bazarku) Osobiście... wole coś co ma dobrą fabułę i ładną oprawę audiowizualną. Film który już jest, jest do niczego nie podoba mi się to jest moje zdanie i go nie zmienię. Powodów dla których film mi się nie podoba nie napisze bo nie mam aż tyle czasu żeby wypisać chociaż kawałek...
 
Amadi510 said:
szczerze nie mogę dużo powiedzieć na temat filmu... do nowych on nie należy... budżet filmu na pewno był mały (bo ta katana wyglądała jak z bazarku)
Budżet filmu był właśnie ogromny jak na Polskę. Wynosił prawie 19 mln zł.
 
Ciekawe ile z tych pieniędzy naprawdę poszło na film :p Podobała mi się postać Geralta, Jaskier też niczego sobie choć wizerunkowo gryzł się trochę z tym książkowym (wysoki i chudy?). Ogólnie zdania widzę podobne do mojego, czyli film jak najbardziej nieudany. I byłbym wniebowzięty gdyby jakiś znany reżyser zza wielkiej wody zajął się ekranizacją twórczości Sapkowskiego jak należy. Niestety rodacy potraktowali wiedźmina po macoszemu
 
Tofik1992 said:
Jaskier też niczego sobie choć wizerunkowo gryzł się trochę z tym książkowym (wysoki i chudy?).
w książkach jest napisane że przypominał elfa lub pół - elfa a według mnie ten aktor z elfa nie miał nic
 
Może Jaskier elfa nie przypominał, ale jednak to była jedna z lepiej zagranych postaci z filmu. Zamachowski jako jeden z niewielu nie dał ciała.
Tofik1992 said:
Podobała mi się postać Geralta,
Ale z wyglądu, czy z zachowania? Geralt wyglądał nie-tak-dennie-jak-się-zachowywał. Miał co prawda czarny zarost, ale w sumie był nieźle ucharakteryzowany.Ale zachowanie... ciągle miał znudzony wyraz twarzy, gadał, jakby go siłą zaciągnęli do filmu...
 
wg mnie w ten sposób próbował odwzorować cynizm i małomówność postaci (na trzeźwo :p). Miałem na myśli całokształt. Jego zachowanie pozostawiało trochę do życzenia, ale możemy uznać, ze tej postaci nie schrzanili. No a co do Jaskra, to przecież napisałem, że różnił się wyglądem od postaci z książki, ale został świetnie zagrany, więc do Jaskra nic nie mam.
 
Ludzie, nie czepiajcie się. Akurat Żebrowski dobrze zagrał wiedźmina. Zamachowski jako Jaskier? Cóz, najlepszym aktorem on nie jest. Jaskier to małe piwko, jako Wołodyjowski się dopiero zkichał. No, ale film był ciekawy, a walka wiedźmina ze strzyga to miodzio!
 
WarriorofSparta said:
Akurat Żebrowski dobrze zagrał wiedźmina.
Szanuję twoje zdanie, ale wg mnie Żebrowskl spartolił rolę.A co do strzygi- miała bardzo fajne odgłosy i fajnie się bardzo poruszała. :p A najlepsze było, jak ją Geralt łańcuchem srebrnym potraktował.
 
A ja taką anegdotkę słyszałem. Znajomy znajomego ze zlotu bractw rycerskich, choduje w bieszczadach wilki( czy wilkopodobne psy) oraz pewien specyficzny rodzaj grzybków. W filmie używali do scen jego wilków, no i musieli na kilka dni zatrzymać zdjęcia, bo pan Żebrowski struł się grzybkami.
 
Co do budżetu. Widziałem lepsze filmy z mniejszym budżetem.Żebrowski. Fajna charakteryzacja, moje wyobrażenie wiedźmina było bardzo bliskie myśli charakteryzatora. Co do gry ; D Grał sztywno, trochę jakby Panem Tadeuszem zaleciało.Zamachowski. Taa... elf. Ale grał świetnie IMO.Co było największą porażką filmu? Reżyser i scenarzysta. Czy ci panowie czytali książkę?A o grzybkach nie słyszałem :)Najpierw się najedli, a potem film robili. Nie dziwota, że taki efekt.
 
Ja o grzybkach słyszałem... na JoeMonster było. Słyszałem też, że reżyser i scenarzysta debiutowali w tym filmie. Czyli dano budżet chyba 19 mln zł komuś, kto debiutuje.Czy o Sapkowskim słyszeli, nie wiem. Czytałem gdzieś, że grająca Yennefer Grażyna Wolszczak nie wiedziała, kto to Sapkowski na początku.
 
A jakby ktoś tobie zaproponował, że za, powiedzmy, 50000 miałbyś zagrać w filmie reżysera XXX, zgodziłbyś się? Nieważne, że pierwszy raz takie nazwisko słyszysz.Oni mieli pewnie podobnie.
 
Wolszczak akurat wyszła z założenia, ża jak pokaże cycki to wszyscy uznają jej rolę za świetną. A zagrała marnie, nieprzekonująco. W jej wykonaniu Yennefer rzeczywiście wygląda na jakieś tam 96 lat ;) A Żebrowski - nie zagrał idealnie, ale z bardziej znanych aktorów w tamtym okresie był najlepszy do tej roli.
 
Popieram. Można by się troche czepiać, nie była to rola na Oscara, ale tak na prawdę nie było źle. Powinni zrobić porządną ekranizację, taką jakiej doczekał się LOTR. Może zabraliby się za to ludzie, którzy znają książkę na podstawie której robią film :/
 
Top Bottom