Ja robię.

+
TheOnewholovesDostoyevsky said:
Pięknie zebrane cytaty z grono-naszoklasowych profili, gratuluję Socchi zmysłu :)
obawiam się że nie rozumiem.masz coś konstruktywnego do przekazania czy tak tylko pieprzysz bez sensu?
 
Wydawało mi się, że taki pros jak ty powinien skumać[quote author=Nonsensopedia]Innym sposobem, aby rozpoznać gronowego banana, jest przeczytanie, co napisał o sobie na gronowym profilu. Powinno się tam znaleźć dużo potencjalnie sytuacyjnych zwrotów lub opisów, np. * jesteśmy z zuzią spryciullami; * i zawsze czekamy na 4,; * ROBIMY POKÓJ NIESPODZIANKE; * od 29/07 bede miała tylko plastikowe lusterka; * antonio ma ryj jak kartka. [/QUOTE]No bo chyba tak latając po profilach na jakiś serwisach zbierałeś te wycinki :]PsTo zemsta za to, że w swoim ostatnim poście o upadku forum nie wymieniłeś mojego nicka choćby i pół razu.
 
To miała być aluzja taka, ale jak wolisz to mogę prosto z mostu: takie zlepianie poszczególnych zdań i robienie z tego super mega chillałtowego bohatera na luzie 'spoko loko, luz w korku, błysk w oku' to regres i krok w tył w stosunku do tych przyjemnych, wiedźmińskich opowiastek, jakie kiedyś tworzyłeś. Na początku sądziłem, że mimo wszystko nie jest to złe, ale się obrażasz i czepiasz, więc cofam to.
 
cóż, koziek, to miała być taka aluzja, ale jeśli wolisz to mogę prosto z mostu: nie wiem, kto ci powiedział, że jesteś jakimś autorytetem i znasz się na tym, co mówisz, ale wiem jedno: nie byłem to ja.jest dokładnie, tak, jak miało być, tak mi w duszy grało, coś takiego chciałem spłodzić : )aha nie, nie obrażam się, mam po prostu w dupie co akurat ty o tym sądzisz ; )
 
a mi się podoba. Zamiast jakiejś treści wynoszę raczej wrażenie, a chyba o to chodziło.Btw. akurat mi się włączyło TO nagranie gdy to czytałem i jakoś się tak fajnie zgrało z tym wrażeniem. Szkoda tylko, że nie ma wieczora.No i
Chciałbym poznać Kurta Vonneguta.
same here
 
Socchi, inspiruje mnie twoja magia, zawsze ci się tak zgrywa, że kiedy ktoś nie poleje miodem i nie posypie cukrem, ty zawsze patrzysz od drugiej strony, pisząc 'akurat ciebie mam w dupie'. To jest właśnie ten czar autentycznego pisarza, który pozwolił mi odkryć, jakie prawdziwe walory skrywa twe wielkie eg... pióro. Nie wiem dlaczego (lektura wątku o alkoholach?), mam wrażenie, że Ty... poniekąd piszesz o sobie:
Poza tym, kiedyś, nastolatkiem będąc, naj***** się czeskim absyntem i gdy wszyscy naokoło nieźle się bawili
kochani, jak czechy to tylko absyntco prawda z taki prawdziwy strasznie ciężko trafić, ale warto poszukać, mhm ;]
 
Firnomir said:
Mi też się podoba. Bardzo.I w jakiś pokrętny sposób kojarzy się z jedną z książek Hellera, bodajże "Coś się stało". (to była pochwała jak coś, bo książka świetna)
Firnomir said:
Socchi, inspiruje mnie twoja magia, zawsze ci się tak zgrywa, że kiedy ktoś nie poleje miodem i nie posypie cukrem, ty zawsze patrzysz od drugiej strony, pisząc 'akurat ciebie mam w dupie'. To jest właśnie ten czar autentycznego pisarza, który pozwolił mi odkryć, jakie prawdziwe walory skrywa twe wielkie eg... pióro. Nie wiem dlaczego (lektura wątku o alkoholach?), mam wrażenie, że Ty... poniekąd piszesz o sobie:
Poza tym, kiedyś, nastolatkiem będąc, naj***** się czeskim absyntem i gdy wszyscy naokoło nieźle się bawili
kochani, jak czechy to tylko absyntco prawda z taki prawdziwy strasznie ciężko trafić, ale warto poszukać, mhm ;]
Ty tak robisz. :)A takie wrażenie prawdę mówiąc też mam.
 
raz:nie wiem w ogóle kim trzeba być by sądzić, że akcenty z życia wzięte a umieszczone w książce są zbrodnią. nie wiem kto tak sądzi i kim jest, ale ma już jedną cechę, która pozwala mi twierdzić, że jest trochę przygłupi i nie bardzo zna się na książkach.
Firnomir said:
A takie wrażenie prawdę mówiąc też mam.
dwa:eek:czywiście, że kilka akcentów jest wziętych ze mnie, to jasne i nie mam zamiaru się z tym kryćprostując jednakże, nie, nie jestem taki spoko jak bohater wyżej opublikowanej wprawkitrzy:Iwona, a w opowiadaniu mogą być?proszęproszęproszę pliiiss!
 
Ja nie twierdzę, że to źle, czy coś.Proszę bardzo, mi to nie przeszkadza, mam to gdzieś czym się inspirujesz.
 
Czemu mam wrażenie, że wszyscy mają wszystkich i wszystko gdzieś? Już widzę replikę " mam gdzieś twoje wrażenie".
Godnie prezentują się na mojej ścianie.Uważam, że to zabawne.Używam ich jako przestrogi i co jakiś czas sprawdzam, czy upadłem tak nisko, jak oni.
Od razu jakoś swojsko... u mnie wisi flaga z Leninem i archiwalny plakat propagandowy, zaprojektowany przez władzę na Kongres Jedności Klasy Robotniczej , 8 grudnia, Warszawa 1948 (antyk !).A tak ogólnie- wrażenie mam takie, że to coś w rodzaju "Autoportretu z kanalią" , żeby odnieść się do pewnej (nie)znanej książki. Przedstawienie (anty)bohatera, z którego cechami każdy (no, prawie każdy) do pewnego stopnia moze się identyfikować. Dla mnie może spełniać funkcję quasi-katharsis , jako ze ostateczny obraz jest może nie tyle dołujący, co bardziej gorzki, a mi osobiście (wbrew niektorym wstawkom) kojarzy się z częsciowo zmarnowanym życiorysem. Częściowo. Proszę nie gryźć.Ciekawym, ile w tym inspiracji osobistych, a ile stylizacji literackiej. Czy to bardziej kreacja, czy spowiedź?
 
Taczcyzlagami said:
Czemu mam wrażenie, że wszyscy mają wszystkich i wszystko gdzieś? Już widzę replikę " mam gdzieś twoje wrażenie".
Mam gdzieś, że już to widzisz i powiem, że mam Twoje wrażenie gdzieś. :)Bo, ogólnie rzecz biorąc wisi mi to czym się kto inspiruje - swoim życiem, niczym, czy reklamą płatków śniadaniowych.
 
Taczcyzlagami said:
Przedstawienie (anty)bohatera, z którego cechami każdy (no, prawie każdy) do pewnego stopnia moze się identyfikować. Dla mnie może spełniać funkcję quasi-katharsis , jako ze ostateczny obraz jest może nie tyle dołujący, co bardziej gorzki, a mi osobiście (wbrew niektorym wstawkom) kojarzy się z częsciowo zmarnowanym życiorysem. Częściowo. Proszę nie gryźć.
mhm, mhm, słusznie, tańczący, ty nawet myślisz! facet jest na krawędzi zaprzepaszczenia życia, ostatecznego przepicia go i po prostu olania. wbrew pozorom, słabo on sobie radzi sam ze sobą i to go przytłacza. coś takiego chciałem pokazać. tytuł wskazuje, że jest to wstęp, choć nie wiem, czy dam radę podołać, by to trochę pociągnaćnie wiem też, czy jest sens
Taczcyzlagami said:
Ciekawym, ile w tym inspiracji osobistych, a ile stylizacji literackiej. Czy to bardziej kreacja, czy spowiedź?
Kreacja, zdecydowanie. Wstawki osobiste są tylko wstawkami i akcentami. Po prostu pewnego dnia, akurat byłem na wakacjach, siedziałem i wpadło mi do głowy zdanie 'Jestem szaleńcem...' w głowie zacząłem doklejać sobie do tego różne bzdury i ostatecznie wyszło takie coś. facet opowiada o sobie, ale nie idzie mu to za bardzo zgrabnie, co widać. jak już napisałem, średnio sobie sam ze sobą radzi
 
Po prostu pewnego dnia, akurat byłem na wakacjach, siedziałem i wpadło mi do głowy zdanie 'Jestem szaleńcem...' w głowie zacząłem doklejać sobie do tego różne bzdury i ostatecznie wyszło takie coś.
O, gdy napisałem, że to tak pewnie powstawało, to pie***łem bez sensu, ponoć jak zwykle :)
 
Top Bottom