Muzyka bez granic, czyli wszystko, czego słuchasz

+
Całkiem niezły kawałek z nadchodzącej płyty (musiał jednak do mnie dotrzeć po kilku przesłuchaniach, zanim na dobre wpadł w ucho):

 
Sporo ostatnio kopie na Spotify i jesli ktos lubi muzyke instrumentalna (w tym dzwieki skrzypiec) to zdeydowanie polecam Secession Studios i albumy jak np Untold czy Frontier.

 
Z powiedzmy że nieco podobnej, choć żwawszej stylistyki, ja lubię CocoRosie. Mają kilka albumów i każdy właściwie jest wypełniony słuchalnymi utworami.
 
Bardzo lubiłem Faithless. Po ostatnich gościnnych występach Maxi Jazza w BBS Radio1, na jaki przypadkiem udało mi się natrafić było widać, że to już nie ta sama osoba co kiedyś.

 
To może do kompletu, wspominając Faithless, ta sama piosenka w nieco innym wykonaniu

A jeśli ktoś ma ochotę na więcej to poniżej nagranie z koncertu klasyki muzyki elektronicznej w symfonicznym wydaniu.

Dla mnie idealnie się sprawdza przy dłuższej pracy przed kompem, zwłaszcza gdy za oknem szaruga :)
 
Ja w tym tygodniu (tak w sumie od soboty, z wyjątkiem niedzieli) mam takie zamieszanie jak chyba nigdy.
Dobrze ten klimat oddaje poniższa (stara) piosenka:

 
Top Bottom