Night City [otwarte całą dobę]

+
To może sprecyzuj, które to pokolenie ;). Wiadomo, my, tj. licealiści, patrzymy na świat trochę inaczej,

Wcześniejsze, pamiętające i przechodzące starą maturę, ale znające już zasady nowej (taki to był przełomowy rok, chociażby :)). O dziwo moje pokolenie chyba bardziej patrzało na przód, niż żyło wspomnieniami z realnego socjalizmu.
 
Ale się dyskusja rozpętała:)

Cyberpunk jest na pewno mniej popularny u nas, niż na Zachodzie, ale nie przesadzałbym z jego niszowością. Mam sporo znajomych, którzy na CP 2020 się erpegowo wychowali i znają go doskonale. Ale fakt, ja mam specyficznych znajomych;)

W temacie literatury zgadzam się z zi3loną, jak rzadko ostatnio. Przekonanie, że fantasy to głupsza literacka siostrzyczka dla ubogich umysłem jest krzywdzące, płytkie i po prostu nieprawdziwe. Sapkowski podejrzewał nawet (Rękopis znaleziony w smoczej jaskini), że sf wyładowuje w ten sposób krzywdy, których sama doświadcza od mainstreamu. Z tym samym Sapkowskim zgadzam się także co do tego, że nie ma różnicy między cyklem The Magic Shit i cyklem Shit from Outer Space[/t], nawet jeśli ten drugi to "shit pozytronowy z tytanowym pancerzem i laserami na dziobie i na rufie". Jeśli bierzemy tuzów literatury science-fiction, to porównujmy ich z czołówką fantasy, a nie Salvatorem czy innymi czytadłami. Bierzmy Le Guin, Zelaznego, Donaldsona, Wolfe'a, Vance'a, Szostaka, Kańtoch. Ja nie widzę powodu, by te nazwiska miały stawiać dalej od tronu wartości literackiej.
 

Yngh

Forum veteran
Pro pos metropolii..

Tokio nocą:




Dość cyberpunkowy klimat wg mnie ;)
 
No i dziś nas więcej.
W dodatku przybyło także tematów!

Pozwólcie, że wypiję za to łyk zacnej herbatki!
 
Top Bottom