No bo zawsze tak jest, że tylko krzykaczy i radykałów widać, a te bardziej stonowane osoby są jakoś pomijane. I fajnie, że takie artykuły jak ten się pojawiają, bez jakiejś manipulacji - części się podoba, części nie, ale opinie są bardzo różne. Nie wspominając już o tym, że przynajmniej część z nich jest naprawdę mądra, przemyślana i warta uwagi.W sumie to całkiem ciekawe. Opinie bardzo różne, ale większość nie jest przesycona jakimś radykalnym feminizmem, a w co najmniej jednym przypadku widz po prostu nie zrozumiał teasera lub nie obejrzał go do końca, bo zapomniał o ostatniej scenie w pojeździe.
Dziękuję za linka, Vojtasass. ^^