V w polskim dubbingu, zarówno w żeńskiej, i męskiej wersji, wypada całkiem naturalnie, przynajmniej w mojej opinii. Nie szarżuje emocjonalnie, ale nadal potrafi powiedzieć coś z "uczuciem" wtedy kiedy trzeba. W porównaniu do Geralta wypada przyziemniej i mniej wyraziście, ale mamy zdecydowanie więcej opcji kształtowania jego charakteru poprzez dialogi i nasze wybory, tym bardziej że dopiero buduje on sobie reputację na mieście.A jak Wam się spodobała postać V i generalnie dialogi? Bo czytałem wcześniej opinie, że męski odpowiednik wypada niezbyt ciekawie, nie wiem tylko czy to po prostu nie jest kwestia akurat takiego fragmentu rozgrywki. Jakie były wasze wrażenia?
Większość dodatkowych opcji dialogowych pominięto, ale bazując na tym co mogliśmy usłyszeć, dialogi są całkiem dobre, choć oczywiście utrzymane są w innym od Wiedźmina stylu. Cieszy, że udało im się zaimplementować znany z oryginału slang bez popadania w trudno przyswajalną przesadę.
Humor nie jest natarczywy i pojawia się okazjonalnie tam gdzie ma sens (na przykład w formie "wylewności" Placida), twórcy nie czują potrzeby wrzucania dowcipów tam gdzie się tylko da. Uderzył mnie szczególnie fragment, w którym po spotkaniu Placide'a i wyjściu z jego biura, ten sprawdza łączność z V, a V zwyczajnie naturalnym tonem odpowiada, że wszystko w porządku i dialog dobiega końca. Prosta rzecz, ale tak już się przyzwyczaiłem do tego, że w większości zachodnich produkcji tego rodzaju sceny nie mogą obyć się bez scenarzystów robiących sobie przysłowiowe jajca w każdej takiej sytuacji, że ta właśnie prostota i naturalność tej krótkiej konwersacji jakoś w szczególności zapadła mi w pamięć.
Wszystkie postacie wypadają całkiem dobrze, w szczególności agent Netwatchu Bryce Mosley, Placide i Johnny, choć oczywiście nie spędziliśmy z nimi na tyle dużo czasu, by móc je jakoś dogłębnie przeanalizować. Pomniejsze, nienazwane postacie, takie jak ludzie Placida, którzy obserwują tylko jak nam idzie misja, również w swoich dialogach odznaczają się wyrazistymi charakterami, co dobrze wróży dla całości.