Ty na tym swoim Podkarpaciu lepiej siedź cicho ...
Takiej retoryki używają zwolennicy miłościwie nam panującego Bronka?
A mazowieckie jak głosowało? Popatrzmy...
Ty na tym swoim Podkarpaciu lepiej siedź cicho ...
Ty na tym swoim Podkarpaciu lepiej siedź cicho ...
A to czasem nie był żart, hm...?Na przyszłość więcej szacunku dla ludzi, hm..?
I dlatego życzliwi Komorowskiemu modlą się o większą emigracje?Na Założę się, że jeśli tylu młodych wyjechałoby z Mazowsza czy Małopolski wynik dla PiS-u byłby podobny.
A to czasem nie był żart, hm...?
Wszystko fajnie, tylko sprawa jest dosyć kłopotliwa.Wielki sukces odniósł Paweł Kukiz. Koło dwudziestu procent to stanowczo nie w kij dmuchał - nawet przy tak niskiej frekwencji oznacza to dość spore poparcie społeczne... poparcie, które można przekuć w siłę. Brakuje stanowczo świeżego ruchu społecznego, składającego się ze świeżych ludzi, energicznych, napędzanych ideą, nieobawiających się próbowania nowych sposobów na rozwiązywanie starych problemów; Kukizowi powinno udać się to, czego przedtem próbowali na swoje sposoby dokonać Korwin i Palikot - stworzyć ruch i poprowadzić go tak, by dążenie za ideą nie zmieniło się w szopkę. Trzymam kciuki.
Chodziło mi o "co zrobić" w kontekście 24 maja - przecież na Dudę nie zagłosujęPomyśleć? Ludzie, którzy głosowali na Kukiza nie głosowali przecież ZA jobami, tylko PRZECIWKO całej klasie politycznej.
...Wielki sukces odniósł Paweł Kukiz....
Kukizowi powinno udać się to, czego przedtem próbowali na swoje sposoby dokonać Korwin i Palikot - stworzyć ruch i poprowadzić go tak, by dążenie za ideą nie zmieniło się w szopkę...
Wszystko fajnie, tylko sprawa jest dosyć kłopotliwa.
Owszem, jest ruch niezadowolenia społecznego, zmęczony polityką w wykonaniu partii rządzących. Kukiz, co by nie mówić, zgrabnie porwał wszystkich nie-radykałów (ci zostali przy Korwinie, Ruchu Narodowym, czy innym Palikocie), którzy wcześniej "nie mieli" na kogo głosować. Jest tylko jeden dosyć poważny problem: te 20% wyborców nie ma wiele ze sobą wspólnego.
Ta ostatnia grupa to tzw. antysystemowcy. Ludzie, którym nie podoba się obecna zabetonowana scena polityczna. Którzy są znużeni walką między PO i PIS. Do których nie trafia oferta tych partii. Którzy są sfrustrowani, bo te ugrupowania nie mają dla nich żadnych propozycji, które gwarantowałyby im dobre życie teraz i jeszcze lepsze w przyszłości...
Nie inaczej zachowają się w jesiennych wyborach parlamentarnych. Oddadzą swoje głosy na te partie, o których będą myśleć, że dają im nowe otwarcie.
Na Kalipota nie głosowali radykałowie, tylko ludzie młodzi, często głosujący po raz pierwszy, którzy uwierzyli, że stoi za nim jakaś realna zmiana - i spora część tych wyborców zapewne przeszła właśnie na wagon Kukiza. Problem Palikota polegał na tym, że jego partia to była w 90% zbieranina Wieśków z ulicy, a przy tym on sam jest beznadziejnym liderem i politykiem, chociaż świetnym prowokatorem i showmanem. W polityce bowiem ważna jest lojalność, umiejętność trzymania emocji na wodzy i odpowiedni zespół ludzi - żaden z tych elementów nie był właściwy Palikotowi, co dobitnie pokazała sytuacja z Nowicką, której Palikot psychicznie nie wytrzymał (właściwie od tego momentu zaczęła się równia pochyła jego Ruchu) oraz ucieczka jego czołowych polityków do PSL. Z całej tej partii żal mi tylko Rozenka i mam nadzieję, że znajdzie się dla niego miejsce w jakiejś nowej formacji lewicowej w najbliższych wyborach parlamentarnych.Kukiz, co by nie mówić, zgrabnie porwał wszystkich nie-radykałów (ci zostali przy Korwinie, Ruchu Narodowym, czy innym Palikocie)
Tuska można nie lubić, a nawet uważać za oszusta, zdrajcę, mordercę Najlepszego Prezydenta na Świecie®™ etc., ale facet ma charyzmę i cywilną odwagę, żeby pójść między ludzi i zbierać ochrzan od byle Zdzicha. Trudno policzyć, ile razy wyciągał PO z głębokiej dupy. Bez Donka PO nie istnieje i wróżę przegraną tej partii w najbliższych wyborach. Jedyna nadzieja w tym, że PiS nie będzie w stanie wejść z nikim w koalicję, a co za tym idzie powstanie rząd podupadłej Platformy + jakiejś nowej formacji, która wytrąci się po lewej stronie. Borowski mógłby wrócić...PO okrutnie oklapła po odejściu Donka.
No tak, o to mi chodziło. Ale mówię o tych, którzy jednak głosowali na Palikota a nie na Kukiza. To już niemal radykalna lewica. Chociaż może i nie, tak właściwie to nie wiem kto na niego głosował.Na Kalipota nie głosowali radykałowie, tylko ludzie młodzi, często głosujący po raz pierwszy, którzy uwierzyli, że stoi za nim jakaś realna zmiana - i spora część tych wyborców zapewne przeszła właśnie na wagon Kukiza.
Ja też nie, niedobitki jakieś pewnie.tak właściwie to nie wiem kto na niego głosował.
Z czysto politycznego punktu widzenia scenariusz nawet całkiem niezły dla PiS. Dostaną poparcie oburzonych izolowaniem partii z największym demokratycznym poparciem. Nie ma też co się spodziewać spójnej wizji rządów po tak szerokiej koalicji - prędzej skończy się to kompromitacją, która jeszcze bardziej wzmocni PiS. Po takiej akcji w kolejnych wyborach PiS pewnie zdobyłby jakieś 50% głosów a z "antysystemowcami" mogli by nawet zmieniać konstytucję. Inna sprawa, że po 12 straconych latach zbyt wiele z sytuacją demograficzną w Polsce już się nie uda zrobić. Z finansami publicznymi też zbyt dobrze nie będzie.Jedyna nadzieja w tym, że PiS nie będzie w stanie wejść z nikim w koalicję, a co za tym idzie powstanie rząd podupadłej Platformy + jakiejś nowej formacji, która wytrąci się po lewej stronie. Borowski mógłby wrócić...